Nie od dziś wiadomo, że człowieka najbardziej kusi to, co jest zakazane - tak też jest w przypadku młodego Dunstana (Ben Barnes). Gorąco pragnie on dowiedzieć się, co znajduje się po drugiej stronie tajemniczego muru, którego od niepamiętnych czasów strzeże stary strażnik (David Kelly). Pewnej nocy udaje mu się go wreszcie przechytrzyć i
aktorzy przyzwoici efekty dobre [widać duży budżet] generalnie w polsce by takiego nie nakręcili [to pozytyw] ale akcja, i szybkość fabuły kuleje. Film jest po prostu po ludzku nudny!
Film jest ckliwą baśnią z iście hollywoodzkim zakończeniem (taki happy end, że aż na wymioty zbiera). W dodatku musieli zrobić efektywny pojedynek z czarownicami. W książce jest więcej krwi i świetne słodko-gorzkie zakończenie, które na długo zapada w pamięć...