film

Die Salzmänner von Tibet

1997
1h 48m
7,8 4
oceny
7,8 10 1 4
Kolejny film dokumentalny o Tybecie, kolejny, ale nie jeden z wielu. Jest to obraz dość nietypowy. Widz nie znajdzie tu niczego, do czego - jak można przepuszczać - jest... więcej

Ten film nie ma jeszcze zarysu fabuły.
Die Salzmänner von Tibet zobacz gdzie obejrzeć online

reżyseria

scenariusz

gatunek

produkcja

premiera

Kolejny film dokumentalny o Tybecie, kolejny, ale nie jeden z wielu. Jest to obraz dość nietypowy. Widz nie znajdzie tu niczego, do czego - jak można przepuszczać - jest przyzwyczajony. Obrazy, które rodzą się w umysłach większości z nas, kiedy mowa o Tybecie: buddyjskie klasztory, kolorowe świątynne ozdoby, mnisi w ciemnoczerwonychKolejny film dokumentalny o Tybecie, kolejny, ale nie jeden z wielu. Jest to obraz dość nietypowy. Widz nie znajdzie tu niczego, do czego - jak można przepuszczać - jest przyzwyczajony. Obrazy, które rodzą się w umysłach większości z nas, kiedy mowa o Tybecie: buddyjskie klasztory, kolorowe świątynne ozdoby, mnisi w ciemnoczerwonych szatach, mandala, dźwięki mantry oraz klasztornych trąb i dzwonków, pełne symboli religijne rytuały... - nie znajdziemy tu właściwie żadnego z tych elementów. Tematyka "Zbieraczy soli z Tybetu" daleka jest też od tej, do której przyzwyczaiły nas filmy przygotowywane przez organizacje wolnościowe czy walczące o przestrzeganie praw człowieka. Nie ma złowrogich Chińczyków, nie ma prześladowań. Jeśli jest walka, to tylko z naturą. Niemiecka reżyserka pokazuje Tybet nieznany, Tybet, którego nie sposób odkryć, jeśli wybrać się na zorganizowaną wycieczkę turystyczną do Lhasy, Tybet zwyczajny, prowincjonalny. Jeśli muzyka, to bez instrumentów. Jeśli śpiew, to niechóralny. Jeśli rytuał religijny, to skromny i krótki. Koch interesuje nie tyle nawet kultura ludowa, co po prostu codzienne życie Tybetańczyków, których dobrostan zależy w sposób całkowity od łaskawości natury i którzy muszą się z nią zmagać, oswajać ją, wydzierać jej określona dobra, które mogliby spożytkować, a których ona łatwo nie oddaje. Przy tym nieodmiennie starają się z nią zespolić, również na poziomie transcendencji. Dzięki reżyserce slogan: "Tybet - kraj na dachu świata (surowy)", przestaje być pustym hasłem. Widz ma okazję przekonać się o wielkiej autentyczności tych słów. Choć poznajemy nieco inne ich oblicze, to i w tym filmie Tybetańczycy są oczywiście przedstawieni jako ludzie miłujący pokój i przyrodę, mający współczucie dla wszystkich stworzeń. Okazuje się jednak przy tym, że potrafią być też hipokrytami... Przełamany zostaje w tym filmie pewien stereotyp mieszkańców Tybetu jako ludzi religijnych w sposób absolutny, realizujących zasady swojej religii bezwyjątkowo. Życie tych ludzi wypełnia nie tyle religia, co praca, praca trudna, mozolna, wymagająca oddalenia od domu. Praca, której efekty zapewniają im ledwie przetrwanie i nic ponadto. Z tego powodu ich życie może się wydawać człowiekowi Zachodu beznadziejną niemal walką o egzystencję, pustą - wydawałoby się - egzystencję, może nawet upiorną zdaniem niektórych. Komfort tego życia może się wydawać tak niski, że czyniący je bezwartościowym z naszego punktu widzenia. A jednak ludzie, których widzimy na ekranie, zdają się być radośni oraz pełni spokoju i harmonii, zadowoleni. Życie prostolinijne, w pokorze i harmonii z naturą, z dala od cywilizacyjnego zgiełku - to jest źródło spokoju i szczęścia. Od tej znanej prawdy Koch nie ucieka, bo i uciekać pewnie wcale nie chce. Tę prawdę potwierdza, potwierdza ją, pokazując inny Tybet, Tybet nieznany.

studio
Bayerischer Rundfunk (BR) / Catpics Coproductions / Duran Film / więcej
inne tytuły
The Saltmen of Tibet
więcej
Film kręcono w Tybecie (Chiny).
Na razie nikt nie dodał wątku na forum . Spróbuj swoich sił i podziel się opinią. Możesz być pierwszy!
Dodaj wątek na forum

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones