Relacja

BERLINALE 2012: Księżycowi naziści w stolicy Niemiec

Filmweb / autor: /
https://www.filmweb.pl/article/BERLINALE+2012%3A+Ksi%C4%99%C5%BCycowi+nazi%C5%9Bci+w+stolicy+Niemiec-82248
Za nami kolejny dzień festiwalu w Berlinie. Nasza korespondentka Joanna Ostrowska widziała wczoraj walczącego o Złotego Niedźwiedzia "Aujourd'hui" oraz szaloną komedię science fiction "Iron Sky". Zapraszamy do lektury.  


Ostatni dzień życia


Satché wie, że umrze. Nie jest w żaden sposób w stanie temu zapobiec. Mimo że wygląda na silnego i zdrowego mężczyznę, nic nie uchroni go przed śmiercią następnego dnia. W pierwszych scenach filmu Alaina Gomisa bliscy żegnają Satché rytuałem, w trakcie którego opowiadają o jego życiu, wspominają wady i zalety bohatera. Żałują, że odejdzie, ale jednocześnie nie powstrzymują się, żeby po raz ostatni wytknąć mu błędy i uchybienia. Czeka go ostatnie dwadzieścia cztery godziny, w trakcie których będzie próbował zaakceptować swój los i pożegnać każdego, na kim kiedyś mu zależało i kogo dawno temu opuścił.

Oprócz obowiązkowych rytuałów pożegnania przez lokalną społeczność, w trakcie których sąsiedzi ofiarują mu prezenty, Satché odwiedza bliskich, których opuścił, wyjeżdżając do Ameryki. Bawi się z przyjaciółmi i próbuje zapomnieć. Najważniejsza jest jednak najbliższa rodzina: żona i dzieci, z którymi spędza ostatnie chwile. W trakcie tej osobliwej podróży pojawiają się również niespodziewani goście. Oficjalne przyjęcie na cześć "przyszłego" zmarłego odbywa się bez niego, ale kiedy ten trafi na jego koniec, zdąży uścisnąć dłonie obcych oficjeli, dla których współczucie jest jedynie obowiązkiem. Jednocześnie Satché stara się zapamiętać jak najwięcej scen "afrykańskiej codzienności". Nagle rzeczywistość, którą opuścił, wydaję się zupełnie inna.

Rolę Satché zagrał Saul Williams, jedna z największych gwiazd slamu Nuyorican Poets Cafe; zagrał w nagrodzonej w Sundance i w Cannes "Rozgrywce" (reż. Marc Levin). W filmie Gomisa wbrew oczekiwaniu wszystkich praktycznie milczy. Satché w trakcie swojej ostatniej podróży obserwuje codzienność, która od czasu wyjazdu z ojczyzny stała się dla niego obca. Oprócz zwykłych ludzkich czynności widzi protesty, manifestacje i brutalne spięcia z policją, w których biorą udział jego rodacy. Jego powrót do kraju zakończy się spotkaniem z dziećmi i rodzinną sielanką, która - jak to zwykle bywa - pozwoli mu przygotować się na śmierć.

Film Gomisa to nie tylko prywatna historia odchodzenia i pożegnania. Reżyser stara się za wszelką cenę, aby w trakcie ostatniego dnia Satché wybrzmiały postkolonialne traumy. Jego bohater na samym początku filmu otwiera oczy, budzi się w miejscu, w którym się wychował, a które przez doświadczenie emigracji wydaje mu się obce. Powrót do domu ma w związku z tym podwójne znaczenie. Oprócz spotkania z bliskimi staje się również symbolem ponownej asymilacji

Powstrzymać nazistów z Księżyca!

Przychodzimy w pokoju! - wykrzykują naziści z kosmosu, lądując na Ziemi. II Wojna Światowa zakończyła się w 1945 roku. Trzecia Rzesza przestała istnieć. Niektórym udało się w pośpiechu opuścić kraj i przetransportować na ciemną stronę Księżyca. Przez kilkadziesiąt lat ideologia nazistowska wychowuje nowe pokolenia oddanych wojowników, którzy z nostalgią wspominają historyczną przeszłość. Jednocześnie boją się najazdu aliantów, którzy na pewno nie spoczną, dopóki nie wytropią ostatniej swastyki.

Jest rok 2018. Amerykanie kolejny raz lądują na Księżycu, aby wspomóc "Madam President" w kampanii. Nikt nie spodziewa się, że znajduje się tam IV Rzesza. Jeden z kosmonautów, czarnoskóry Washington (Christopher Kirby), dostaje się do niewoli. Jego kolor skóry wywołuje popłoch wśród "żelaznych oddziałów". Ziemianie wysłali szpiega, który zagraża dobru narodowosocjalistycznego państwa. Generał Klaus Adler i Führer Księżyca Wolfgang Kortzfleisch (Udo Kier) decydują się wysłać na Ziemię grupę zwiadowczą. Inwazja jest nieunikniona, więc zgodnie z historyczną tradycją atak jest najlepszym wyjściem z sytuacji.

Amerykański szpieg zostaje oszczędzony, ale nazistowski profesor ofiaruje mu nowe "życie". Preparat "aryzujący" w zastrzykach zmienia jego wygląd, dzięki czemu Washington będzie uczestniczył w nazistowskiej wyprawie i doprowadzi do spotkania z "Madam President". Konsultacje w sprawie więźnia przeprowadza nazistowska urzędniczka i nauczycielka Renate (Julia Dietze). Na co dzień uczy dzieci, jak być dobrym nazistą. Przybliża swoim uczniom historię i wszystkie ziemskie tajemnice, łącznią z tą, że Chaplinowski "Dyktator" był filmem krótkometrażowym i hołdem złożonym Adolfowi Hitlerowi. Prywatnie Renate jest niedoszłą narzeczoną Adlera. Koniec pracy zawodowej i poczęcie aryjskiego potomka to tylko kwestia czasu. Niestety, czar pryska, kiedy Renate w tajemnicy przed wszystkimi wsiada na statek ekspedycyjny na Ziemię.

"Iron Sky" to, zgodnie ze słowami samego reżysera, Timo Vuorensoli, czarna komedia science fiction. Nachalne eksploatowanie nazistowskiej symboliki przypomina filmy nazi-exploitation, choć absurdy współczesnej polityki wyróżniają "Iron Sky" spośród innych fantastycznych wizji ze swastyką w tle. Niebywałe wrażenie robi "Madam President" - sobowtór Sarah Palin, która nareszcie "dopadła" fotel w Białym Domu. Zbliżają się nowe wybory, a reelekcja w USA to zawsze niepewna sprawa. Dlatego amerykańska przywódczyni potrzebuje cudu, który pozwoli jej zapisać się w historii. Kilkadziesiąt lat wcześniej rozbicie Trzeciej Rzeszy dało Amerykanom władzę nad światem. Historia lubi się powtarzać, w związku z tym warto i tym razem rozprawić się z nazistowsko-księżycową "Wunderwaffe".

W atmosferze totalnego absurdu Vuorensola (lider fińskiego black metalowego zespołu Älymystö) buduje wizję przyszłości, w której księżycowi naziści wydają się perwersyjną fantazją, ale obrady przywódców najsilniejszych krajów świata wyglądają bardzo znajomo. W rytm muzyki zespołu Laibach przedstawiciel Korei Północnej przekonuje wszystkich, że jego genialny przywódca jest architektem nowego konfliktu. Rosjanie skrzętnie ukrywają swoje zbrojenia, a przedstawiciel Finlandii nieśmiało przyznaje, że jego kraj jako jedyny nie uzbroił się przed atakiem. Madam President w swoim prześlicznym czerwonym kubraczku stara się dbać o wygląd swoich współpracowników i cieszy się, że dzięki Bogu bombardowanie Australii nie będzie konieczne.

W jednym z odcinków trzeciej serii serialu "Misfits" niespodziewana podróż w przeszłość doprowadza do odrodzenia nazistowskiej potęgi. Wszystkiemu winny jest telefon komórkowy, który przez przypadek został w epoce Führera. W "Iron Sky" iPhone uruchamia tajemniczą broń i sprowadza księżycowych nazistów. Koniec końców wszystkiemu winna jest technologia.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones