Relacja

BERLINALE 2015: Mściwi katolicy i zaprzysięgłe dziewice

Filmweb / autor: , /
https://www.filmweb.pl/article/BERLINALE+2015%3A+M%C5%9Bciwi+katolicy+i+zaprzysi%C4%99g%C5%82e+dziewice-109773
Kolejnego dnia w programie Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Berlinie zainteresowały nas dwie produkcje: nowy film Hala Hartleya, "Ned Rifle", oraz "Vergine giurata" w reżyserii Laury Bispuri z Albą Rohrwacher w roli głównej.

Do trzech razy sztuka ("Ned Rifle", reż. Hal Hartley)

 "Ned Rifle" to pozornie powrót "starego" Hala Hartleya. Nietypowe kadrowanie, szorstki humor, charakterystyczna muzyka, znajome twarze, które przewijają się przez filmografię reżysera: Martin Donovan, Bill Sage, James Urbaniak, Robert John Burke. Wszystko na swoim miejscu. Ale choć stylistyczne klocki są te same, co w latach 90., choć Hartley domyka swym filmem trylogię, na którą składają się również "Henry Fool" oraz "Fay Grim", wrażenie z seansu jest zgoła inne niż w przypadku jego wczesnych produkcji. To jednak niekoniecznie zarzut, owa zmiana jest bowiem jednym z tematów filmu.


 
 Motyw przemijania, skoku pokoleniowego, pojawia się jakby automatycznie. Tytułowy bohater jest synem Henry’ego i Fay, którym poświęcone były dwie poprzednie odsłony tego "rodzinnego" cyklu. Hartley od czasu "Niezwykłej prawdy" i "Zaufania" na protagonistów obierał młodych outsiderów, duchowych buntowników i neurotycznych wrażliwców. Tyle, że dotychczas byli to jego rówieśnicy; za ich pośrednictwem opowiadał więc o sobie samym. Teraz zaś kieruje kamerę na przedstawiciela młodszego pokolenia. Ned Rifle (Liam Aiken) to kończący właśnie 18 lat potomek oryginalnych hartleyowskich bohaterów. Najjaskrawszym dowodem zmiany warty jest fakt, że Martin Donovan, który dwie dekady temu wcielał się w niepokornych kontestatorów, teraz stanowi głos rozsądku. Grany przez niego Daniel Gardner jest głową rodziny, opiekunem, wreszcie… księdzem.

Całą recenzję Jakuba Popieleckiego znajdziecie TUTAJ

W pół drogi ("Vergine giurata", reż. Laura Bispuri)

  Hana (Alba Rohrwacher) wsiada do autobusu. Opuszcza Albanię i jedzie do Mediolanu. Składa niezapowiedzianą wizytę swojej siostrze, Lili (Flonja Kodheli). Jej rodzinie przedstawia się imieniem Mark. Męska koszula zapięta pod samą szyję i dżinsy o dwa rozmiary za duże to nie przypadek. Hana wygląda w nich fatalnie, ale ma tego świadomość. Dawno temu postanowiła zakwestionować swoją kobiecość. Zgodnie z albańską tradycją Kanunu (nawiązywał już do niej m.in. Joshua Marston w "Przebaczeniu krwi") może publicznie przysiąc, że dożywotnio pozostanie dziewicą i dzięki symbolicznemu gestowi zyskać status mężczyzny. Taka przemiana ma niewiele wspólnego z orientacją seksualną. Wynika z niechęci wobec przypisanych danej płci praw i obowiązków. Laura Bispuri opowiada o gender w jego teoretycznej postaci i realistycznej konwencji. Dwukrotnie poddaje Hanę procesowi socjalizacji i przygląda się, jakie ślady zostawiają na ciele i umyśle jednostki umowy społeczno-kulturowe.


    
 Bispuri w kreatywny i ciekawy sposób wykorzystuje możliwości, które oferuje struktura scenariusza opartego na równoległej narracji. Tuż po przyjeździe Hany do Mediolanu, pojawiają się retrospekcje, które zabierają nas z powrotem do Albanii. W czasie, gdy bohaterka stopniowo aklimatyzuje się we włoskim domu swojej siostry, oswajamy się z jej postacią, składając w spójną całość fragmenty przeszłości. Nie mamy z tym większego problemu. Obecna sytuacja Hany/Marka jest na tyle niejasna, że reżyserka darowała nam odgadywanie biograficznych zagadek. Szybko staje się jasne, że dojrzewająca Hana postanowiła zbuntować się przeciw wymaganiom osobowościowym, jakie płeć społeczno-kulturowa narzuca kobietom w Albanii. Nie chce być skromna, uległa, zdana na łaskę i niełaskę męża. Wchodząc w obręb społeczności kierującej się jasnym i skodyfikowanym prawem reżyserka portretuje performatywny sposób przekazywania tożsamości. Nie jest ona związana z płcią, ale z intelektualną decyzją. Hana, która publicznie zaprzysięga dożywotnią abstynencję seksualną, uczy się męskości poprzez odgrywanie i powtarzanie zachowań typowych dla mężczyzn w swojej wiosce. Ścina włosy, bandażuje piersi, zakłada koszulę, kupuje karabin. I zyskuje władzę.

Całość recenzji Anny Bielak przeczytacie TUTAJ

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones