W sumie to się trochę zawiodłem, nie dlatego, że film był zły, ale dlatego, że spodziewałem się czegoś genialnego. Wielu ludzi traktuje ten film jako jakieś mega arcydzieło, tymczasem jak dla mnie jest on co najwyżej dobry. Jest od groma o wiele lepszych filmów sf, ten mi się fajnie oglądało, ale większego wrażenia na mnie nie zrobił.
ba, nie tylko nie ma szalu, ale wrecz jest usypiacz, masowka i nudny jak flaki z olejem.
a ja uważam, że mma jest dla homoseksualistów, jako dobre przetarcie, bo raczej nie do oglądania ambitnych dziel, ktorym ten kicz niewatpliwie nie jest. Zamierzam nawet zrobic badania naukowe na temat tego ilu karkow z mma jest homoseksualistami, teraz modne sa komingauty. Opublikuje wyniki.