A przynajmniej nie to jest najważniejsze. Typowi filmwebowi oglądacze horrorów przez takie
zaszufladkowanie biorą się za coś za co chyba nie chcą, a potem wyklinają od czci i wiary.
A to przecież taka perełka. Bezpretensjonalny, z abstrakcyjną fabułą, a jednak logiczną i idealnie
wpisującą się w norweski klimat. Film jest właśnie tak bardzo norweski, piękna przyroda, folklor,
trolle! Fajnie zrobiony, nie wygląda na kino niskobudżetowe.
Może i mam specyficzny gust i może uwielbienie zbyt mocne, ale na litość boską! :D Tego nie da
się nazwać dnem najgorszym.
Spróbujcie, polecam! Ludziom choć TROCHĘ myślącym, a już na pewno wszystkim
zainteresowanym/ogarniającym Skandynawię, ale tego chyba nie trzeba pisać.
I to naprawdę nie jest jakieś skomplikowane i trudne kino, ludzie.