Rewelacyjny film. Po ocenach na IMDB, przyznam szczerze że dziwiłem się iż nikt nie robi do niego napisów. Postanowiłem to zmienić, bo ta produkcja jak najbardziej na to zasługuje. Wiele zwrotów akcji, zaskoczenia i co najważniejsze przez cały czas trwania seansu nie pozwala na chwilę oderwać wzroku od ekranu. Jakby tego mało, świetna końcówka, nie pozbawiona wzruszających scen. Polecam wszystkim bo naprawdę warto:-) Ode mnie 9/10 i subki lecą w obieg:-)
Napisy polskie są w sieci, na opensubtitles.org, ale są tak kiepskie, że po pięciu minutach je wyłączyłem i przerzuciłem się na bułgarskie (znam bułgarski), okazały się o niebo lepsze. Mam nadzieję, że wkrótce pojawią się dobre napisy polskie, bo film jest faktycznie znakomity a Synnøve Macody Lund niesamowicie seksowna... :)
Hehe tłumaczenie niemal dosłowne z przełożenia angielskiego, ale jak uważasz, nie wnikam, zrób lepsze. A co do bułgarskiego, proponuję nie zaprzątać sobie głowy szukaniem pl, w końcu każdego języka możesz się nauczyć. Pozdrawiam i życzę powodzenia
Nie no, poważnie to Ty jesteś autorem napisów z opensubtitles.org?? Sorry, ja nie zamierzałem krytykować, zwłaszcza, że sam nie robię napisów, niemniej tłumaczenie z angielskiego rzeczywiście wypacza sens wielu dialogów. Na przykład w polskich napisach bohater mówi "Zakład został zaprojektowany przez Julian'a Opie. Jego wartość szacuje się na ćwierć miliona." i nie wiadomo o co chodzi (jaki zakład?). Naprawdę wypowiedź dotyczy nie zakładu, a obrazu Opia wiszącego za plecami, który tyle kosztuje.
Potem bohater pyta (w polskich napisach):
" - Potrafiłbyś oszacować wartość tych dzieł?"
i to pytanie już zupełnie zmyla, bo w rzeczywistości Roger pyta: "Czy posiadasz jakieś dzieło sztuki?" (z zamiarem, jak wiemy, ukradzenia go). Dalej już nie oglądałem z polskimi napisami, więc nie wiem jak to wygląda, ale przypuszczam, że sens niektórych dialogów mógł się poważnie zmienić. Przypuszczam, że angielskie tłumaczenie jest kiepskie, a autor tłumaczenia bułgarskiego posłużył się oryginałem..
Szczerze mówiąc, informacje odnośnie tego, że jakość mojej wersji pierwotnej, która notabene była jedyną jaką udało mi się znaleźć w sieci nie jest najwyższej jakość, udało mi się stwierdzić po looknięciu (nie pamiętam gdzie dokładnie-pewnie youtube) trailera z wbudowanymi angielskimi subami. Były one - co tu dużo mówić zdecydowanie bardziej rozbudowane i sensowne od tych na których się oparłem. Jednak przeglądając w sieci, nie natrafiłem na suby w takiej formie. Najwidoczniej była to oryginalna wersja producenta, która nie została udostępniona oficjalnie poza nagraniami kinowymi. Co do dalszej części filmu, myślę że zdecydowanie brak w nich tego typu wpadek, a to dlatego, że z reguły tylko sformułowania "z danej dziedziny" mogą stanowić problem z przełożeniem dla kogoś kto się sztuką nie interesuje. Ale tak czy siak, później już jest brak tego typu odnośników i zapewniam że nie stracisz niczego sensownego.
Jak dla mnie samo info od ciebie było bodźcem w pewnym sensie i nie omieszkam jeszcze dziś zerknąć na te momenty i poprawić co nie co uaktualniając tym samym wersje w internecie.
w wolnej "poprawiłam" Twoje napisy posiłkując się moją znajomością języków skandynawskich (głównie szwedzkiego), może chciałbyś rzucić na nie okiem? nie chcę ich wrzucać do sieci bez uprzedniego porozumienia z Tobą, bo bazowałam na Twoim tłumaczeniu i prawa autorskie należą do Ciebie ;)
każde porozumienie dla dobra i poprawienia jakości, a przede wszystkim ku uciesze widza, będą mile widziane. Właśnie gromadze dostępne kpie angielszczyzny i zobacze co da sie zrobić. Co do twojej wersji, nestiq@interia.pl możesz tu posłać.
przesłałam moje napisy. przy tłumaczeniu korzystałam głównie ze szwedzkich napisów, które są chyba bardziej precyzyjne niż angielskie, choćby z tego względu, że to języki pokrewne. mam nadzieję, że wyjdzie z tego jakaś optymalna i akceptowalna przez wszystkich forma :)
Looknę, ale nie wiem czy będzie to konieczne. Właśnie sfinalizowałem wersję na podstawie innej lepszej wydaje mi sie wersji angielskiej. Już uaktualniam na serwisach. A tobie posłałem na maila. Mam nadzieje że teraz wszystko jest ok:-)
Nie piszę tego dlatego, że każdy swego broni i wcale nie sądzę że są jakieś wyszukane, ale najwyraźniej były lub są w sieci lepszej jakości napisy angielskie na których podstawie zapewne mógłbyś zmienić zdanie na temat efektu końcowego. Niestety , jak wspomniałem, ta kopia na której się oparłem była taka jak jest w przełożeniu i nie mnie za to winić. Swoją drogą obejrzałem sam, obejrzeli znajomi, obejrzeli nieznajomi i tyle, Film tak samo się podobał i narzekania nie było. Bo nie każdy szuka igły w stogu siana, liczy się możliwość obejrzenia.
I chwała Ci za to... Naprawdę dzięki (chociaż jeszcze nie miałem okazję zobaczyć....)
Cześć! Bardzo dziękuję za napisy. Polowałem na ten film od dawna i w końcu jest. Fantastyczny seans.
Jak zwykle na "oficjalne" nie ma co liczyć w naszym kraju, bo tutaj dominują kasowe, głupawe komedie a wyszukanego kina jest jak na lekarstwo. Jeszcze raz dzięki Hardstyle_Lover.
Jest wiele filmów Skandynawów, które nie mają napisów, jak np. "Arven". Wielka szkoda, że włąśnie kino skandynawskie jest dla nas tak odległe. Ja jestem miłośnikiem właśnie skandynawskich produkcji.
Mam jedno pytanie. Czy antagonista wiedział, że nasz bohater jest złodziejem dzieł sztuki? Tym sposobem przecież wciągnął boahtera w spotkania na których tak mu zależało. No i dziwne jest to, że antagonista nie był zainteresowany pracą a przecież jego zadaniem było właśnie ją dostać w firmie Pathfinder. To jak, tak celowo kłamał "że niby nie"? Dlaczego tak robił? Nie chciał się umawiać na rozmowę o pracę a w rezultacie bardzo chciał ją dostać. No nie? O co więc chodzi. Jak też myślę, cały ten obraz był falsyfikatem, więc wiedział też o naszym bohaterze, że jest złodziejem. Swoją drogą dziwne jest to, że agencja (HOTE) nie pomagała antagoniście i biedaczyna radził sobie tylko sam z jedynym - na początku - nożem, a potem ze - znalezionym -
pistoletem. Korporacja nie wspierała? Chyba że korporacja nie wspierała bo grała "nie fair, ale czysto" a on sam postanowił zabijać w tym celu.
na moje to nie wiedział, wiedział, że jego żona prowadzi galerię dlatego wymyślił tą całą historię z babcią i tym obrazem, żeby na otwarciu nawiązać kontakt z głównym bohaterem,
zabieganie o pracę od samego początku mogłoby się wydawać podejrzane dlatego, na początku zgrywał, że mu niby tak bardzo nie zależy.
Dopiero na tym spotkaniu z szefostwem pokazał na co go stać i że jest idealnym kandydatem na tą posadę
Obraz okazał się falsyfikatem. A co do tej agencji to pewnie on był takim zawodowcem, że zazwyczaj żadnej pomocy nie potrzebował
Świetny film co prawda do połowy trochę zamula ale od 38 powiedzmy min. zaczyna się ciekawie zwłaszcza scena z psem ;]
Dzieki za napisy :) Świetna czarna komedia, jak zwykle ten gatunek pominięto w opisie kategorii filmu :) A polscy dystrybutorzy śpią i wolą serwować nam syf w postaci "Terytorium wroga" :/
Oglądam film z lektorem, ale chciałem się Ciebie zapytać o jedną rzecz, jako tłumacza napisów. W filmie podczas otwarcia galerii padło stwierdzenie, że porozmawiają o wszystkim, nawet o polskich robotnikach. A więc moje pytanie jest takie czy tak rzeczywiście było, czy też to inwencja polskich tłumaczy? Pytam tak z ciekawości bo wiem, że czasami tak się robi, gdy się tłumaczy film na rynek danego kraju.