Staram się nie doszukiwać w filmach jakiś ukrytych politycznych przesłań, jednak ten film zbyt daleko odszedł od chrześcijańskich korzeni Bożego Narodzenia. Ciepła atmosfera i swojski humor łączą się tu ze świeckością i pochwałą egoistycznych wyborów. Takimi wyborami są własne szczęście ponad wszystko, kariera, rozwody..Święty Mikołaj po rozwodzie to lekka przesada..Do tego zachowania elfów (niemal nie opłakują Mikołaja)- dla mnie to zbyt wiele. Święta to dla mnie głównie rodzina, dbanie o innych, zatrzymanie się i przemyślenie swojego życia- takich filmów oczekuję na ten okres.