[SPOILER]

Przeczytałam większość opinii i o ile wszyscy piszą na temat Lucy, o tyle nikt nigdzie nie napisał ani słowa o Starszych Panach. Moja uwaga podczas oglądania filmu najbardziej skupiła się na nich, poczułam nawet współczucie przemieszane z odrazą. Dlaczego? Bo są to starzy ludzie, którzy mimo wysokiej pozycji społecznej niewiele w życiu mogą. Niby mają wszystko, ale jednak czegoś brak. Są ułomni fizycznie i psychicznie, to właściwie trochę żałosne, że swoje frustracje, kompleksy, słabości czy powiedzmy głębsze uczucia obnażają przy śpiącej dziewczynie. Przy niej mogą czuć się bezpieczni, nie muszą się niczego wstydzić, najwyraźniej ich życia były/są bardzo puste, skoro nie mieli/nie mają tego z bliskimi osobami.

Większość oglądających i komentujących widzi w tych Starcach zboczeńców, którzy zaspokajają swoje erotyczne fantazje. Pewnie po części to prawda, zwróćcie jednak uwagę jak oni się zachowują w stosunku do bohaterki. Pierwszy Pan jest najwrażliwszy i najdelikatniejszy. Wygląda jakby szukał czegoś na kształt ciepła i czułości. Po prostu jest obok, nie wygląda na kogoś, kto za chwilę miałby się oddać perwersyjnym praktykom. Drugi Pan przeciwnie, te jego wulgarne przechwałki, czego to on nie zrobi, podbudowują jego ego, czy jak napisałam wyżej, leczą kompleksy, frustracje, bo jak wiemy, jest impotentem. Trzeci Pan, trzeci Pan nie ma nawet siły, by podnieść ciało Lucy. Moim zdaniem oni bardziej zaspokajają potrzeby psychiczne niż seksualne.

Co do samej Lucy to podoba mi się zakończenie, które zostało zinterpretowane jako przebudzenie Śpiącej Królewny. Tak czy inaczej dziwna to postać. Nie rozumiem na przykład, dlaczego zdecydowała się nie pomóc ostatecznie swojemu przyjacielowi. Najpierw była gotowa posłać go na odwyk, a potem po prostu postanowiła towarzyszyć mu, gdy umiera? I skoro tak było, a więc poznała śmierć, czemu tak bardzo przeraziła ją śmierć Starca? Cokolwiek Lucy robi przez cały film, ma się wrażenie, że działa chaotycznie, niekonsekwentnie i właściwie jest jej wszystko jedno. Czasem płacze, ale nie do końca wiadomo dlaczego. Można się domyślać, że nie jest zbyt szczęśliwa, ale.. ;)