Po Wesołym jarmarku z 1949 miałem jak najgorsze myśli zasiadając w kinie na Swiat się śmieje. Na szczęście obraz okazał się ZNACZNIE lepszy od żenującego (jak dla mnie) jarmarku, który tak walił propagandą, że nie dało się tego oglądać, a nawet przedzierając się przez ten mur pozostawał cienki obraz.

Świat się śmieje jest bardzo zabawnym filmem. Humor jest prosty, ale odpowiednio dozowany, że cała sala, może nie pękała ze śmiechu, ale humor miała dobry. Sceny ze zwierzętami są po prostu rewelacyjne, szczególnie gdy robią młyn w chałupie. Krowa z kapeluszem wbitym na róg dzwoni do drzwi, baran w skórze tygrysa straszy gości, a pijana świnia wpada na talerz, z którego zamierza jeść niedowidzący grubas. Jest wesoło.