PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=798}

Świat to za mało

The World Is Not Enough
7,0 55 171
ocen
7,0 10 1 55171
6,0 7
ocen krytyków
Świat to za mało
powrót do forum filmu Świat to za mało

zwłaszcza że udział brała piękna Sophie:)

Co nie zmienia faktu że filmy z Brosmanem są najgorsze w serii.

użytkownik usunięty
LeeHarveyOswald1986

tu bym polemizował, powyższy film i Goldeneye to bardzo dobre filmy z serii Bonda...

ocenił(a) film na 7

Zgadzam się w 100%. Brosnan zagrał Bonda 4 razy. Raz w filmie świetnym(GoldenEye), raz w bardzo udanym(The World Is Not Enough), raz w przeciętnym(Tomorrow Never Dies) i w czymś(bo to ciężko filmem nazwać) beznadziejnym(Die Another Day).

użytkownik usunięty
Soja

dokładnie:)

LeeHarveyOswald ta chrzanisz człeku rzekne Ci :). Jakby były do d... to by był jeden film jak z Lezenbą. A Brosnan świetnym Bondem jest:) A Świat To za mało jest bardzo udany. Prawisz herezje i tyle. Nie można być senymentalistą i wiecznie być przyssanym do Connerego itd. Wszyscy aktorzy grający Bondy mieli zarówno filmy niezłe jak i kupczaste. Tylko Lazenby zapodział się nie w tym miejscu. Kuna fak kto bierze modela na Bonda z twarzą "nie bij mnie więcej mamo patelnią" :)

I najlepsza dziewuszka BOnda Dennis Richard;) Fajne cycuszki i pod koniec w wodzie sterczące suteczki, hehehehehe:D

ocenił(a) film na 6
Redgard

Ja oglądając "Świat to za mało" miałem wrażenie, że scenarzysta chciał koniecznie upchać jak najwięcej akcji w jak najmniejszym czasie. To nie zadziałało dobrze na mnie (oczywiście nie zażyłem żadnych środków psychoaktywnych), ponadto wywołało uczucie zmieszania. Za dużo tych super-bohaterskich akcji. Za dużo ropy, bomby, plutonu jednocześnie.
Dużo bardziej podobał mi się "przeciętny" "Jutro nie umiera nigdy" - trzymali się chociaż jednego i starali się prowadzić akcję za pomocą dialogów (co było zaletą starszych Bondów). A tu wszystko prowadzone jest za pomocą akcji w 100 różnych miejscach. Rozumiem, że Bond jest postacią mobilną, ale tutaj za dużo tej mobilności jak na mój głupi umysł.
PS. dziewczyny w filmie chyba najlepsze z całej serii. mniam. Tylko zobaczyć małego głoda.

POZDRAWIAM !!!

zdrojek

mnie też raził trochę ten natarwczywy heroizm Bonda. Przeważnie to nieźle uciekał albo gonił, ale to miało wpływ przyczynowo-skutkowy.

Tutaj było tak. - O jest bomba - poświęce się i ją rozbroję - ok.
- o zostawili bombę - poświęce się i łódke Q i go dogonię.
- musisz ochraniać kobietę - ok będę ochraniał kobietę.

Wszystko jakby na zasadzie jakiś questów z gry:D

Ale i tak niezły. Moim faworytem zawsze był Tommorow Never Dies:) Pzdro.

ocenił(a) film na 8
zdrojek

Smuty gadacie. "Świat to za mało" to zdecydowanie najlepszy bond Brosnana i jeden z lepszych w ogóle. Chyba najlepsza postac kobieca w serii, głębsze pokazanie M, dośc ciekawa fabuła, trochę inny - mroczniejszy - niż poprzednie filmy. A akcja jak to u 007 - jak chcecie realizmu to włączcie sobie Discovery i jakiś dokument o MI6.
A i Brosnan nie jest najgorszy - na pewno lepszy od Craiga kótry przypomina bardziej oprycha niz eleganckiego agenta jej królewskiej mości, czy Moore'a któremu nijak mozna uwierzyć że strzelił by do kogoś z zimna krwią.

Redgard

To że zagrał w 4 filmach nie wyklucza że był do dupy. poprostu wszyscy pozostali chętni do roli byli jeszcze bardziej do dupy.

LeeHarveyOswald1986

Wyklucza. Bo jak widać zastąpili go w końcu Craigiem:)

Redgard

I dzięki Bogu za to. O ile poziom kiczu w "Świat to za mało" był jeszcze do przyjęcia to "Śmierć nadejdzie jutro" wyglądało już niemal jak pastiż.

Redgard

tak ale kiedy , halo jest tam kto , zastąpili go craigiem ( i bardzo dobrze) bo brosman był za stary i dopiero teraz go zmnienili, gdyby nie to jeszcze z 2 filmach pewnie by zagrał.

LeeHarveyOswald1986

Twoja wypowiedź świadczy o tym, że być może (piszę tylko w oparciu o posty, jeśli się mylę przepraszam) jesteś poniekąd ignorantem, który chce się kłócić, bo tak. Connery w ostatnim Bondzie miał 53 lata. Brosnan w ostatnim Bondzie miał 49 lat. I co? Jajco. Brosnan potem zagrał w paru produkcjach, na prawdę kapitalnych, pokazując, że Bondem byłby genialnym, gdyby nie pójście Twórców w tandetę. Problemem jest obrana dziwna konwencja, która towarzyszyła Moore'owi czyli z każdym filmem coraz więcej efekciarstwa i głupot Science-fiction. Teraz Bond jest średnio udaną podróbką zmielenia Trylogii Bourne'a i Mission Impossible 1,3 i 4. I ginie w czeluściach filmów akcji, zamiast pokazać dystans, humor, akcję, elegancję, ironię, agenta, który jest uwodzicielskim rozrabiaką. A Craig niestety wygląda jak Mietek z pod monopola i garniak mu nie pomoże ,i nie pomaga. Niestety. Wygląda jak krzyżówka Borewicza z 07 z czymś dalej nieznanym, ale dalekim od uwodzenia kobiet samym wizerunkiem twarzy.

Redgard

może i Lazenby nie był najlepszym Bondem choć świetnie się bił to film OHMSS jest jednym z lepszych w serii

Tylko ta debilna akcja...

znawca_10

taki sobie ;p i tu nie chodzi o Brosmana ,bo do bonda to on pasuje , a nie sracie ze najgorszy ... 7/10

kulek4444

Pewnie, że nie. Najgorszy jest "Śmierć nadejdzie jutro"

ocenił(a) film na 6
Kassandra_

Do kogośtam, którego nicku nie chce mi się sprawdzać:
"A akcja jak to u 007 - jak chcecie realizmu to włączcie sobie Discovery i jakiś dokument o MI6. "

W Bondach nie oczekuje realizmu. Oczekuję, że znowu aktor wplącze mnie w trochę bajkowy i ironiczny bondowy świat. Akcja jest niezbędnym składnikiem filmów o 007, ale w "Świat to za mało" jest jakiś przesyt. Mam wrażenie, że film miałbyć 2 godzinną pogonią Bonda, z przerwami na małe co nie co z kobietami. Nie o to w tym chodzi. Chodzi o nastrój, a nie 3 tysiące karabinów, jakąś cerkiew czy coś, za chwile rurociąg, a później nagle łódź podwodną.

I Brosnan nie był taki zły. Craig pod względem aktorskim też nie jest najgorszy, ale jakoś dziwnie scenariusz napisali. Bond w "Casino Royale" przypomina bardziej Bourne'a niż Bonda.

POZDRAWIAM !!!

użytkownik usunięty
zdrojek

Brosnan najlepiej zagrał Bonda, potem Connery i Craig
"Świat to za mało" jest najlepszym filmem z Brosnanem
odp. na pierwszy post: Sophie ładna ale Denise Richards dużo i to bardzo dużo ładniejsza

Piękna Sophie, chyba jedna z najładniejszych kobiet Bonda.

ocenił(a) film na 9
suckinsyn

Denise Riczarts też !!

Sorki, ale dla mnie najbeznadziejniejszy to był Timothy Dalton. I nigdy wcześniej nie było takiej sliczności jak Zosia Marso. Dla takiej można łeb stracić. Nawet będąc ruskiem :)
albo Charliem Sheenem, ktory kolekcjonował panienki, jak my znaczki przed 30 laty.

ocenił(a) film na 7
TheThing

I tak wszystkich przebił w beznadziejności Craig. Blonda jest tym, który zabił serię.

balech

No widzisz.... to mamy inne zdanie. ale to dobrze. dzięki temu jest z kim i o czym popisać.

balech

Craig dorównuje Conneremu pod kazdym względem. Jest to najlepszy Bond jak pojawil się w „naszych czasach”. Moim zdaniem najgorszym Bondem był Lazenby, ale tylko aktor. Scenariusz chyba najlepszy ze wszystkich 22 filmow. Miejmy nadzieje, ze Skyfall to zmieni i przebije nawet Goldfingera.

jeremajka

Conneremu nie dorównuje nikt.;) Craig to łobuziak, z twarzą jak Zdzisiek z pod monopola, który w garniaku próbuje poderwać panny i reżyser wmawia nam, że one na niego lecą. Gość jest dobry jako agent udający oprycha, ale nie ma ani wykwintoności Connerego, uroku i ironicznych gadek Brosnana. Pasuje na brata Bourne'a.

ocenił(a) film na 7
Redgard

Ty to wiesz, ja to wiem,ale teraz w necie rządzi pokoleni, które uczyło sie w gimnazjum i 3-letnim lo; to co oni mogą wiedziec o serii?

balech

A proszę sobie wyobrazić, że co nieco wiemy;p I dokładnie tego brakuje mi w Craigu - elegancji Connery'ego, humoru Moore'a i uroku Brosnana, którego uważam za najprzystojniejszego z Bondów, on najwiarygodniej wcielał się w rolę uwodziciela, któremu nie oprze się żadna panna;) Mimo wszystko mam do Craiga jakąś słabość, mam nadzieję, że twórcy serii nawrócą go jakoś tak, żeby przypominał "starych" Bondów chociaż w jednym aspekcie

pozdrawiam

ocenił(a) film na 5
Czerwona_azalia

Craig kupił sobie moją sympatię jako Bond kiedy zagrał w Casino Royale. I dzięki opatrzności za to. Ten film był świetny. inny niż pozostałe Bondy i owszem ale miał w sobie coś co przyciągało. Może ten klimat pokerowy i to martini nareszcie w odpowiednim miejscu i odpowiednim czasie. Gdyby zrobili jako pierwsze z nim Quantum of Solace które krótko mówiąc było słabe to już by mojej sympatii nie zdobył.
Skyfall nieco poprawił sobie notę ale jednak nie był to już Bond jakiego znamy. W sumie w ogóle filmy z Craigiem nie podchodzą już pod schemat Bonda. w dawnych filmach zawsze był przeciwnik który w jakiś sposób starał się zdobyć władzę nad światem. Craig walczy z oprychami których plany są egoistyczne ale jednak nie mają globalnego charakteru.

użytkownik usunięty
terbi_2

niezły ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones