Dzisiaj postanowiłem sobie odświeżyć ten film.
Oglądałem go po raz pierwszy jako dziecko i oczywiście w tedy zrobił na mnie piorunujące wrażenie, przeraził na wskroś. I muszę przyznać, że nadal działa na mnie w podobny sposób.
Może nie powala mnie na kolana tak jak kiedyś ale z całą pewnością należy mu się szacunek i jedna z palm pierwszeństwa jeśli chodzi o gatunek filmów z zombiakami.
Oczywiście dzisiejsze standardy jeżeli chodzi o takie kino i w ogóle kino grozy są dosyć wysokie. Widza jest o wiele trudniej przestraszyć i zszokować, ale ten obraz nadal ma to coś w sobie.
Fakt jest taki że chciałbym go zobaczyć pod czas premiery, czyli u schyłki lat 70 kiedy był szokiem dla widza.
PS: Miejscami film mnie bawił :)
Ale też chyba takie było zamierzenie twórców, by czasem film miał nieco humoru, czarnego czy zwykłego, ale jednak. Mnie się podoba w tym filmie apokaliptyczny, chłodny (zwłaszcza na początku) klimat.