PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=255462}
6,8 2 137
ocen
6,8 10 1 2137
6,8 4
oceny krytyków
Świteź
powrót do forum filmu Świteź

Myślałem że będę piał z zachwytu, mużyka początkowy klimat. Niestety szybko euforia zamieniła się w rozczarowanie. Ok mogę rozumieć niejednorodność stylistyczną w plastycznej stronie filmu ale nawet niejednorodność ma swoje konsekwencje. Jeśli stylizujemy bohatera i jego otoczenie na pastele to skąd super realistyczny wygląd wody, Jeśli postacie zamieszkujące zamek i cały zamek stylizowany jest na malarstwo ikonograficzne to skąd super realistyczne płomienie świec etc. Dalej pytanie zasadnicze do kogo skierowany jest ten film? Jeśli do uczniów nie znających tekstu to gwarantuję że mało z niego wyniosą, jeśli zaś do bywalców festiwalowych pokazów to ciągłe odnoszenie do literackiego pierwowzoru burzy zupełnie odbiór i przyjemność z niego. Dla mnie nie jest to w ogóle ekranizacja ballady Mickiewicza. Szkoda bo mogła być jakość a tak to jak zwykle jakoś piakość....

tisoc

Witam Pana.
Nie jestem może ekspertem do spraw kinematografii, ale nawet dla mnie - laika - przyczyna zastosowania różnych wartości wizualnych w tym filmie jest raczej oczywista.. Chodzi tu o kontrast, który nadaje temu obrazowi plastyczności, ekspresji. Nie rozumiem Pana zarzutu dotyczącego "płaskości" - co Pan przez to rozumie? Z jednej strony zarzuca Pan niejednorodność, z drugiej narzeka na "płaskość". Co do zarzutu "braku potencjalnych odbiorców" - Uważa Pan, że sztukę (A kino niewątpliwie sztuką jest) powinno się tworzyć "pod odbiorcę"? Cóż, zapewne "Jelenie na rykowisku" przypadłyby Panu do gustu. W końcu każdy zrozumie? :)

Pozdrawiam.

kukielek94

Proszę pokazać gdzie w mojej wypowiedzi użyłem słowa "płaskość", w którym to miejscu? Sztuka nie mająca żadnych odbiorców przestaje mieć sens jeśli w ogóle istnieje... Ja nie zarzucałem temu filmowi brak zrozumienia przez wszystkich odbiorców, tylko przez uczniów. Wie Pan odniosłem wrażenie, że Pan nie czyta tego co napisałem, a szkoda....Bo wysuwa Pan mylne tezy niestety dotyczące dotyczące całości mojej wypowiedzi, a także mojej skromnej osoby, której Pan w ogóle nie zna......

tisoc

Ach, widocznie "piakość"(?) przeczytałem jako "płaskość".

Bardzo dokładnie przeczytałem pańskiego posta. Pisze pan o nieuzasadnionym zróżnicowaniu w formie plastycznej - wyjaśniłem jak to rozumiem.

Pisze Pan, że nie wie, do kogo jest skierowany ten film. A ja się pytam, w jakim celu Pan pyta? Oczekuje Pan odpowiedzi w stylu "Targetujemy nasze filmy na grupę wiekową 25-35 lat, głównie mężczyzn"? Raczej wątpię, wydawało mi się, że miał Pan raczej na myśli fakt, iż ten film powinien być bardziej nagięty pod konkretną grupę odbiorców, aby mieć rację bytu. W pańskim pytaniu wyczułem nutkę cynizmu.

ocenił(a) film na 9
tisoc

Według mnie animacja jest rewelacyjna. Dualizm plastyczny jako alegoria odmiennych stanów świadomości oraz przeniesienia bohatera w czasie jest związany z filmem w sposób bezdyskusyjny. I dobrze - nie chciałabym zrezygnować ani z ujęć realistycznych (fragment w którym bohater dryfuje wśród wodnych lilii robi mi naprawdę dobrze), ani z przecudownej, zatopionej krainy wymalowanej na średniowiecznych ikonach. Oklaski za sceny zbiorowe, z konnym wojskiem zwłaszcza.

"Sztuka nie mająca żadnych odbiorców przestaje mieć sens" - o jak rany, nawet nie skomentuję. Za to chętnie odpowiem, kto powinien być odbiorcą tego konkretnie dzieła : TAK, uczniowie, bo trzeba wychowywać dzieci w otoczeniu DOBREJ sztuki filmowej, zamiast zanudzać podłymi ekranizacjami lektur, oraz TAK, bywalcy festiwali, bo to świetny film, a oni potrafią docenić kunszt wykonania. Argument "ciągłe odnoszenie do literackiego pierwowzoru burzy zupełnie odbiór" jest w tym kontekście niepoważny.

Ach, gdyby ktoś jeszcze miał pomysł doszukiwać się logiki i konsekwencji plastycznej na poziomie stwierdzenia "jeśli (...) zamek stylizowany jest na malarstwo ikonograficzne to skąd super realistyczne płomienie świec" to polecam, hm, przestać.

NasturcjaToKwiatJadalny

A ja nie przestanę, bo mnie to burzy odbiór. Przyprowadzanie dzieci do kina na siłę ma swoich zwolenników jak i co zrozumiałe przeciwników. I zdziwi się Pani , bowiem jako nauczyciel dyplomowany j.polskiego powiem, że za dużo doświadczyłem porażek tego typu myślenia i nie szedł bym już nigdy tą drogą. Żebyśmy dobrze się zrozumieli, mówimy o kinie artystycznym inspirowanym literaturą.
Moje stwierdzenie że "Sztuka nie mająca żadnych odbiorców przestaje mieć sens" dotyczyło stricte odbiorców i tylko ich.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones