Prawdziwy aż do bólu. Z życia wzięty i wspaniale, fenomenalnie wręcz zagrany. Tylko denerwuje mnie to, że zawsze ten film w publicznej tv (tfu!) emitowany jest w cyklu "ŚWIĘTA POLSKIE" - co to ma znaczyć do cholery?!
Normalnie dałbym 10/10 - ale cały czas wierzę, że taki film gdzieś istnieje, lub powstanie, tylko że ja go jeszcze nie widziałem :)