A co tu uzasadniać? Dno, i tyle.
Film mojego dzieciństwa, bodaj pierwszy, na którym miałem świadomość, że oglądam dzieło ujemnej głębi. Całość, zrobioną nawet znośnie technicznie, rozkłada potwornie wręcz głupi scenariusz...

Ja też tylko tyle zapamiętałem z tego filmu - że czarny przeżył przepływając pieskiem wpław morze śródziemne. Film dla małych dzieci. Chociaż bardziej realistyczny niż Top Gun to scenariusz i ujęcia z tymi izraelskimi efami 'jaszczobami' i Kfirami nie dorównają karłowi w starciu z MiGami-28.

Weźcie ludzie pod uwagę kiedy to było kręcone i pod jaką publikę. Nie mielismy wtedy żadnej alternatywy.
Dzisiejsza młodzież zreszta też nie ma żadnej bo żyja w wirtualnym świecie i dobie plastiku i tandety w obojętnie jakiej dziedzinie mającej na celu tylko wyciągnięcie kasy.

Ocena 1 jest tutaj mocno niespawiedliwa ale luzik - patrząc na te osoby i na ich filmy z oceną 10 - można im wybaczyć.