Ale ma prawdopodobnie najlepszą scenę przemowy ze wszystkich filmów, jakie pojawiły się w ciągu ostatnich lat.
Choćby dla tej jednej chwili z Giamatiim, który wpadł w "święty gniew", dla ekspresji i jego gry aktorskiej warto zobaczyć film.
A co mi tam:
https://www.youtube.com/watch?v=wNgW6jH44Ac&list=LLez2HsH9_Y9pj7hXf2HYwzQ&featur e=mh_lolz