Znudzona życiem i biedą Nana zaczyna się prostytuować. Choć jest przekonana, że w każdej chwili może z tym skończyć, wikła się w coraz bardziej zawiłe zależności.
Bardzo mi to wszystko jedno było, a ta wieloczęściowa kompozycja w pewnym momencie zaczyna (znowu!) męczyć. No i końcówka drwi z całego motywu wyzwolenia Nany.