Tytuł, który podałeś, to kalka gramatyczna z rosyjskiego, może fleksyjnie poprawna, ale kompletnie bez sensu;) Nasz język ma inną frazeologię i dosłowne tłumaczenie nie zdaje tutaj egzaminu.
Ale swoją drogą: mieli rosyjscy twórcy łeb do tego tytułu... Złota Malina należy się bezapelacyjnie!
>Nasz język ma inną frazeologię i dosłowne tłumaczenie nie zdaje tutaj egzaminu.
Kryje się za tym tytułem jakaś frazeologia, czy tylko tak ci się napisało? Opowiedz więcej.
Rosyjski tytuł tego filmu nie jest związkiem frazeologicznym, miałem na myśli to, że przy tłumaczeniu należy uchwycić sens oryginału, a nie tłumaczyć każde słowo z osobna. "Żyła była jedna baba" to po prostu każde słowo przetłumaczone z oryginału na polski, lecz całe wyrażenie ma zupełnie inny sens, niż po rosyjsku. Dlatego z reguły dosłowne tłumaczenia są do niczego. To tak, jakby ktoś "piece of cake" tłumaczył jako "kawałek ciasta", a z niemieckiego przekładał na polski czasowniki pomocnicze. Takie tłumaczenie będzie po prostu niepoprawne, bo wyraża coś innego, niż oryginał.
A o Złotych Malinach pisałem dlatego, że "Żyła była" to starodawna forma w języku rosyjskim, obecnie już nieużywana. Teraz mówi się po prostu "była". Szczegółów nie podam, bo nie jestem z filologii, ale to mniej więcej tak, jakby ktoś współczesny tytuł polskiego filmu formułował w języku, jakim pisana była Bogurodzica.
Mam nadzieję, że trochę Ci rozjaśniłem sprawę.
Ok, szczerze mówiąc chciałem się przyczepić tylko do użycia słowa frazeologia w tym kontekście.
Tytuł jest przetłumaczony prawidłowo. Mógłby ewentualnie jeszcze brzmieć "Była sobie jedna baba", ale ten co jest według mnie lepiej pasuje.
W języku rosyjskim słowa połączone myślnikiem zawsze się tłumaczy na język polski inaczej niż by się nam wydawało,
Najlepszy przykład: wyrażenie "кого-то", nie znaczy "kogo to" tylko "ktoś" :)
Wkradła mi się pomyłka.
"Кого-то" oznacza oczywiście "kogoś".
"Кто-то" to "ktoś"
pozdrawiam :)
No i brawo za użycie grażdanki. Ciekawe tylko, dlaczego admini Filmweb-u w tytułach oryginalnych nie potrafią użyć oryginalnego alfabetu albo chociaż transkrypcji i płodzą takie potworki jak "zhila-byla" ...
Tak naprawdę, w zgodzie z naszym językiem aby tytuł brzmiał jakoś znośnie tłumaczenie winno brzmieć: Była sobie pewna baba (aczkolwiek kobieta pasuje bardziej)
Chciałbym zwrócić uwagę na to , że tak jak tytuł filmu ( niestety nie wiem jak użyć rosyjskiego alfabetu ) rozpoczyna się niejedna rosyjska bajka lub przypowieść ludowa ... To coś jak u nas " Dawno , dawno temu , za siedmioma górami , mieszkała sobie np Sierotka Marysia ... ) itp . Jasne że bajkowość kończy się na tytule , ale uważam że autor filmu celowo użył takiego zwrotu , dosłowne jego tłumaczenie to pomyłka , zaś dystrybutor specjalnie się nie wysilił , mógł się poradzić kogoś po filologii rosyjskiej ...
>dosłowne jego tłumaczenie to pomyłka , zaś dystrybutor specjalnie się nie wysilił , mógł się poradzić kogoś po filologii rosyjskiej ...
Wiele polskich bajek również zaczynało się od "(pewnego razu) był(/żył) sobie (...)". Spójrz chociażby na bajki Kraszewskiego. Zwłaszcza warto spojrzeć na bajkę"Dziad i baba", bo ewidentnie pasuje do kontekstu.
Bajki czytałem trzydzieści parę lat temu , po latach pamięć jest dziurawa jak ser i działa wybiórczo ..., dla mnie Kraszewski to tylko w sumie " Stara baśń" ... Ale skoro podajesz konkretny przykład widocznie go sprawdziłeś , szacunek .