Na początku czekałem na coś wow choć obawialem się że przekoloryzuja z efektami tak jak w avatarze. Ok,
zaczęło się bardzo ciekawie. Bardzo zaciekawila mnie ta postać.
Spojler
A tu nagle statek sie rozbija , biedne zwierzeta. Niektore wyskakują do szalupy jak zebra. Potem orangutan. A
na koniec kur*a wszystkich zabija ten pies czy co! I to było przegięcie! Moge przetrwac kazda scene z
czlowiekiem. Nawet jak cierpi czy coś. Nie rusza mnie to. Ale ze zwierzętami to na odwrót mam. I juz nie
wytrzymałem. Choć zadko się to zdarza. Ogladam 1 film dziennie i jak już to na 2 miesiące ogladam taki film
albo rzadziej