PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=100553}

Życie cyganerii

La Vie de Boheme
7,6 667
ocen
7,6 10 1 667
7,8 4
oceny krytyków
Życie cyganerii
powrót do forum filmu Życie cyganerii

Film Kaurismakiego opiera się na "Scènes de la vie de bohème" Louisa-Henriego Murgera. Podobno jest wierny pierwowzorowi, jednak pomija jednego z bohaterów, który był filozofem. Podobnie jak późniejsza "Tatiana" "La Vie de Boheme" to film bardzo kameralny, spokojny i stonowany. Akcja toczy się powoli i w sumie, jakby się zastanowić, to przez cały film nie dzieje się zbyt dużo. Albo może i dzieje się nawet kilka historii, które z powodzeniem mogły by pociągnąć bardziej emocjonujący film, ale opowiedziane są w sposób ospały i niejako beznamiętny. I wyobraźcie sobie, że to wcale nie miał być zarzut.
O ile mi wiadomo takie to już jest kino Fina. Oscyluje gdzieś pomiędzy neorealizmem i nową falą. Jednak jak na tą pierwszą kategorię, jest tu zbyt minimalistycznie, zbyt mało realistycznie , a jak na ta drugą jest tu zbyt mało pieprzenia od rzeczy i pretensjonalnych wywodów filozoficznych. To kino wydaje się wyprane z emocji w klasycznym tego słowa znaczeniu. Wszystko jest stonowane i wyblakłe, ale jednocześnie ciepłe, żywe, z krwi i kości. Nie ma tu miejsca na teatralną grę aktorska, lub też na bardzo realistyczne zachowania i reakcje bohaterów. Wszyscy są lekko ospali, nieśmiali, jakby bali się wyrażać własne uczucia, wstydzili się ich. Nasi bohaterowie sprawiają wrażenie pogodzonych ze swoim losem. Kontrastują ze swoim otoczeniem, są outsiderami (co jest podobną cechą charakterystyczną wszystkich filmów Kaurisimakiego). Osoby z otoczenia wydają się bardziej żywe. Wśród głównych bohaterów jedynie Mimi ukazuje jakąś szerszą gamę emocji, jej twarz budziła we mnie jaką nie pojętą, żarliwą wręcz sympatię, coś pomiędzy współczuciem i podziwem dla kogoś silnego w niedoli. A przecież aż w takiej niedoli to ona nie była. Jej gamę emocji na twarzy tłumacze sobie tym, iz jako jedyne nie była artystką. Nasi trzej panowie mają wszystkie emocje wyrażają poprzez swoją twórczość, nic w nich nie zostaje, nic po nich nie widać.

"La Vie de Boheme" to bardzo specyficzne kino i wielu osobom zapewne nie przypadnie do gustu. Może wydać się pseudoartystyczne, bez wyrazu, anemiczne i nudne. Ale jak dla mnie ma ono w sobie jakąś niezwykłą siłę, jakiś dyskretny urok, którego nie potrafię nawet opisać ani uzasadnić. Fani Godarta mogą kręcić nosem. Za mało tu dialogów, za mało akcji. Film może za to przypaść do gustu fanom Jarmusha.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones