"Drużyny futbolowej"? To już nie można powiedzieć piłkarskiej? I przede wszystkim nie Red Star tylko do k... nędzy Crvena Zvezda Belgrad. Nie ma różnicy? Jest i to ogromna.
zaraz bojkotować po prostu zmienić opis :P, ale przeczytałam na wiki, że nazwa "Red Star Belgrade" to popularne określenie tego klubu w świecie anglojęzycznym, więc nie ma co się dziwić :P Polacy mają kompleks zaścianka i nawet w nazwach muszą się anglicyzować... :(
A to akurat jest prawda - "Polacy mają kompleks zaścianka i nawet w nazwach muszą się anglicyzować"
Inny przykład? Anglicy na miasto Manchester mówią u siebie M-a-nchester, a w Polsce na siłę się "angielszczy" a tak naprawdę kaleczy ten język mówiąc M-e-nchester... Bierze się to właśnie z jakichś kompleksów.
albo nazwiska aktorów itp. z krajów posługujących się cyrylicą.... pisane są tu z angielską transliteracją, bo Polacy dublują profile, jak się dodaje nazwiska z polską :/ jakby trudno był podać jako dodatkową transliterację z IMDB.... takich przykładów jest mnóstwo... szkoda, że nie trzymamy się swojej słowiańskości...
a wiesz co jest najciekawsze ? :D w anglojęzycznej wiki podają jako klub "Partizan", a nie "Crvena Zvezda" :P:P
Nie pamiętam, czy w filmie mówili, o który klub chodzi...
Jajca, oba kluby nienawidzą się jak Tutsi i Hutu i mają zupełnie inną orientację polityczną i pochodzenie... No ale lepiej napisać od rzeczy niż sprawdzić...
to do mnie ? ja tylko przeczytałam wykluczające się informacje o klubie, o którym mówią w filmie i teraz sama nie wiem :/
muszę obejrzeć jeszcze raz i wyłapać nazwę :P
Pamiętasz, który występuje w filmie ?
Widze, że sie w opisie zmieniło co nieco. Stary zostął skasowany zresztą, ale okazuje się że wówczas zrobiono na filmwebie większe jajca. Filmu nie oglądąłem jeszcze, ale okazuje się, że nie chodziło wcale o klub Crvena Zvezda, a o Partizan właśnie widnieje w obecnym naczelnym opisie... Pasjonaci piłki nożnej wiedzą zapewne o co chodzi, jaka to różnica. Taka pomyłka to nie błąd, to po prostu wielbłąd, bo w Serbii oba kluby są jak religia. Partizan czy Crvena to nie tylko kluby sportowe z wieloma sekcjami, a przede wszystkim podział społeczny. Oba ugrupowania się po prostu nienawidzą. Zresztą mniejsza z tym, jak sie o czymś mówi i publicznie zapodaje, to trzeba po prostu pisać sprawdzone rzeczy, a nie to co ślina na język przyniesie i popisywać się lenistwem i religianctwem. Takie rzeczy się po prostu sprawdza, a nie pisze z pamięci.
I znowu popieram. Jak już jesteśmy przy Serbii to w przypadku mamy tego kraju doskonały przykład do czego może prowadzić dystrybuowanie niesprawdzonych informacji. Mam na myśli sprawę Kosowa i późniejszą interwencję NATO w tej prowincji, będącej częścią niepodległego kraju, w efekcie odłączenie się tego kraju (do dziś nieuznawanego przez większość państw świata, w tym 5 z UE). Dobrze pamiętam jak wszystkie "niezależne" i "wolne" media zachodnie (czyli też polskie) pokazywały biednych Albańczyków i tych strasznych Serbów wypędzających ich z domów. Wtedy też w to wierzyłem... Ale po latach zainteresowałem się całą sprawą i okazało się, że nie do końca tak było. To ci "biedni" i "bezbronni" Albańczycy zaczęli całą tę zawieruchę, mordując Serbów w Kosowie i wypędzając ich ze swoich domostw. Jakie państwo w takiej sytuacji nie wprowadziło by tam swoich wojsk??? Czemu USA nie najedzie Turcji, która od 30 lat "gnębi" i morduje równie "biednych" co Albańczycy w Kosowie Kurdów??? Jakoś nie słyszę o takich planach.
Troche się sam z siebie właśnie usmiałem a propos mojego postu, gdyż kończąc przedostanie zdanie, niewiedzieć czemu, ale napisałem zamiast "ignoranctwem", to "religianctwem" :)) Coś nie w te klawisze musiałem trafiać :)
A co do Kosowa, to nie oszukujmy się, nie ma takiego narodu, a z tego, co do tej pory wiedziałem, to właśnie posiadanie tożsamości narodowej i historii jest niezbędnym elementem do utworzenia własnego państwa. Stąd też do dzisiaj Katalończycy czy Baskowie nie mogą swojego państwa założyć. Tu nie chodzi wcale o królestwo hiszpańskie, tylko o to że świat nie uznałby tego państwa, a na pewno nie takimi sposobami, jakie próbuje uskuteczniać chłopaki z ETA.
Wracając do byłej Jugosławii, to Kosowo, Serbia, Czarnogóra, są jednym narodem, absolutnie. To jest w komplecie serbski lud i historii oraz pochodzenia, podobnie jak rzeki, kijem się nie zawróci. Fakt, że w Kosowie przebywali Albańczycy, ale nigdy jednak to nie były ziemie albańskie. To tak jakby dziś w USA miały powstać państwa plemion afrykańskich... Niektórzy by jeszcze do Serbów dorzucili Bośnię z Hercegowiną oraz Chorwację. Tyle że Bośniacy to Muzułmanie (z dużej litery, bowiem oni tak właśnie okreslają swoją narodowość), natomiast Chorwaci to Słowianie, i to w dodatku bardzo bratni nam Polakom, zresztą razem ze Słowakami i Słoweńcami - cała czwórka jest tą samą grupą Słowian. Czarnogórzec zaś i Kosowianin to tak samo, jak w Polsce Kaszub czy Ślązak.
Wszyscy w byłej Jugosławii poza Albańczykami są Słowianami. Podział poszedł po linii religijnej (Bośniacy, to słowiańscy Muzułmanie). To tak na marginesie;)
A nawiązując do Kosowa, to Amerykanie stworzyli mafijne państwo, gdzie główną gałęzią gospodarki jest przemyt wszystkiego co się da. Brawa dla największej demokracji świata!
Poza tym Katalończycy i Baskowie to historyczne narody i w przeszłości miały swoje państwa, znacznie dłużej niż wiele obecnych. Oczywiście o Kosowianach nie można tego w żaden sposób powiedzieć.
Widze że jesteś lepiej ode mnie zorientowany. Tak czy siak, nie widzę żadnego sensu w rozłamie Serbów, Czarnogórców i Kosowian, tu chodzi tylko i wyłącznie o politykę, w mniejszym stopniu różnice narodowościowe i kulturowe, które dla mnie zresztą są wątpliwe.
No tu akurat muszę się nie zgodzić. Serbowie, Czarnogórcy, Chorwaci i Bośniacy - to jest jeden naród. I tu oczywiście nie widzę sensu w rozłamie.
Natomiast Kosowianie, czyli Albańczycy to zupełnie inny etnos, obcy wymienionym wyżej Słowianom, tak jak nam są obcy Tatarzy Krymscy, czy Nadwołżańscy. Oczywiście przez wieki żyli oni obok siebie i w jakiejś mierze się upodobnili, ale wciąż jednak różnica między Albańczykami a Słowianami jest ogromna i nie do przeskoczenia obecnie.
Nie twierdzę, że Albańczycy są Słowianami, w żadnym wypadku. W takim razie jednak zapytam, czy Kosowianie to Serbowie, czy Albańczycy? Jakoś nigdy dotąd nie słyszałem o narodzie Kosowian, stąd mój sceptycyzm co do nowo założonego państwa, a nazwę "Kosowian" do tej pory rozumowałem raczej pod kątem geograficznym, niż etnicznym. Z czystego lenistwa nie będę już tego sprawdzać w tej chwili, ale do tej pory byłem pewien, że ziemie Kosowa zawsze były ziemiami serbskimi, a to że zasiedlać zaczęła je ludność albańska to inny temat. Staram się interesować tym co się w świecie dzieje, no ale oczywiście ekspertem nie jestem.
I to się podoba, że się interesujesz:) Masz rację, że Kosowian nie ma. Są albo Albańczycy, albo Słowianie zamieszkujący Kosowo, czyli serce historycznej Serbii. Natomiast dziś Kosowian utożsamia się Albańczykami, którzy stanowią ponad 90% populacji tej prowincji. Reszta to przede wszystkim Serbowie, którzy zamieszkuję głównie północną część prowincji, ale mają też enklawy w pozostałych częściach. Oczywiście 2-3 wieki temu proporcje były odwrotne.
No to coś jak w Polsce Łemkowie, już przecież dochodzą głosy że też sobie zaczynają uzurpować prawa do zasiedlonych ziem w Polsce.
Ech, takie dyskusje można w nieskończoność prowadzić;) Bo z tego co wiem Łemkowie są jak najbardziej pierwotnymi mieszkańcami Polski południowo-wschodniej.