od początku filmu wkurzało mnie głupkowate zachowanie głównego bohatera. nie widziałem w tym nic śmiesznego, może mam inne poczucie humoru. sceny w obozie koncentracyjnym też mocno naciągane, przedstawione bardziej lajtowo niż było w rzeczywistości. i wreszcie śmierć bohatera - przecież tak naprawdę by nie zginął ,gdyby się nie wydurniał i biegał po obozie, udając kobietę.