Gdyby twórcy tego filmu kręcili np. Potop to Szwedzi najechali by nas w X-wingach a husaria szarżowała czołgami. Taka jest mniej więcej realność historyczna tego filmu. Rzeczy dzielące tysiące lat mamuty, strzemiona przy koniach, ptaki Moa, piramidy itd. wszystko zmiksowane w jedną całość. Zgroza! Nawet 10 latek by uznał to za absurd.
Masz rację, choć nie do końca. Gwiezdne wojny - absurd, a dobrze się oglądało, Poszukiwacze zaginionej Arki też absurd, do dziś to dobrze wspominam.
A tutaj wątek ciężko, aż niezauważalnie się rozwija aby na końcu wykrzyczeć: "On nie jest Bogiem", a potem żyli długo i szczęśliwie.
Tylko tyle z tego zapamiętałem.
Jeśli autorom o to chodziło to wywalili kasę w błoto i zmarnowali trochę czasu widzom, bo film ten w pamięci, raczej nie zapadnie na długo.
Bo to nie jest film historyczny. To całkiem zgrabna bajka fantasy. I tak ją należy traktować.