Trudno dyskutować na ile uproszczenie może być przesadne. Jak dla mnie jest wystarczające. Oczywiście nadal to nie jest ten sam poziom, co "kiedyś, ale patrząc na to, co teraz "wisi" w kinach...
Ja lubię jeszcze te plakaty filmów Lanthimosa. Oby "Lobster" wszedł do kin jednak.
Niezbyt pojmuję działania dystrybutora. Poprzednie filmy Greka przyniosły mu "fanów", a tu mamy nawet znane, chociaż już drugiej świeżości nazwiska. Na pewno frekwencji na miarę "Marsjanina" nie będzie, ale rok od premiery jednak pojawi się np. "Panna Julia" też z Colinem, a nie sądzę, aby to było komercyjnie racjonalne. Jeszcze ma bardzo przeciętne opinie w porównaniu do "Lobstera".
To prawda, totalny brak racjonalności.. Można pocieszać się tym, że podobnie wygląda rynek filmowy na całym świecie. 'Pannę Julię' widziałam w piątek, nie warto kierować się recenzjami..
Ja właśnie zawiedziony byłem recenzjami, chociaż zarzut teatralnego kina akurat mi nie przeszkadza. Poza tym jestem zdecydowanie za Jessicą. Jest fantastyczną aktorką. Plus osoba reżyser. Może się skuszę jednak.
Tak..papierowy, błahy, dluzacy się niemilosiernie.. Dla mnie narracja na plus.Ja przy tym odpoczywam,wyciszam sie..wtapiam w klimat. Co kto lubi.
Jessica ma w sobie coś szlachetnego, pięknie się komponuje, pięknie poprowadzona.
Plakat "stara szkoła", trailer - holyłudzkie kino akcji, oblicze buzkowej - współczesne polskie kino.
Napis kandydat do Oscara nie komponował się;) Tak serio. Nowy jest już klasycznie fatalny.
haha, musisz edytować ten post, bo myślałam, że dostanę zawału jak przeczytałam Twój post i zobaczyłam plakat :D
To taki skrót myślowy, bo nie ma takiego sformułowania, ale mam na myślą polską szkołę plakatu. W latach 60-70 sporo było plakatów dot. przedstawień, filmów, a łączyła je taka wyrafinowana plastyka i minimalizm, ale też trafność w interpretacji tematu. Coś takiego odczułem w przypadku tego filmu, chociaż oczywiście nie jest to nadal taki poziom, jak kiedyś.
OK - dla mnie "polska szkoła plakatu" JEST pojęciem. Ale co to ma, na Boga, wspólnego z TYM plakatem?
Trochę tej estetyki i lapidarności ma, chociaż nie wiem jak się ma to do samego filmu, gdyż trochę się do seansu zniechęciłem i na razie nie oglądam;) Przy czym mówimy o tej pierwszej wersji plakatu Sasnala.
Aaaa... teraz rozumiem; znałem tylko ten plakat, który jest na WEBie. Nie miałem pojęcia, że był (jest) jakiś inny. Teraz znalazłem tego Sasnala w sieci i przyznaję, jak najbardziej, rację!
Fakt. Tamten był tu oficjalnie przed polską premierą, a potem pojawił się nowy i mój temat staje się kuriozalny;)
Na to wychodzi. Ale nie rozumiem, dlaczego tamten plakat wyrzucili; przy większości filmów są przecież tutaj wstawione różne plakaty.