Najbardziej intrygująca postać, wręcz kluczowa w sumie :) Ogólnie to szkoda że Gilliam nie
nakręcił większej ilości filmów...
To żeś wytłumaczył , dziecko w przedszkolu doszłoby do takiej konkluzji... Twoje tłumaczenie niczego niczego nie tłumaczy, z resztą od Ciebie nie oczekuję tłumaczenie bo widzę,że oceniłeś ten film na 4, podczas gdy rozdajesz bardzo wysokie oceny na lewo i prawo
Chyba mam prawo dać filmowi który nie przypadł mi do gustu 4/10 ? i do jakiej głębszej konluzji miałem dojść w związku z tym bezdomnym który raptem pojawił się na minutę w filmie ?
No bo dać temu filmowi czwórkę, a "Madagaskarowi" dziesiątkę... coś nie tak masz z głową :D
A nie pomyślałeś przed napisaniem tego postu że dlatego dałem takie a nie inne noty dla tych filmów bo 12 małp mi się nie podobał (choć aktorsko jest wybitny), a Madagaskar mi się podobał pod wieloma względami. Względów tych nie będę ci wymieniał bo nie zrozumiesz tego ... nadajemy na innych falach.
Proste dlatego najlepiej czy w necie, a przede wszystkim w realu trzeba unikać ludzi o całkiem innej osobowości. Madagaskar może i fajna bajeczka, ale na 10 nie zasługuje... i owszem pewnie bym zrozumiał bo Twoje myślenie jest naprawdę proste, może 12 małp był zbyt skomplikowany dla Twojego "umysłu"
No w sumie ten twój gust filmowy jest takie trochę jak byś był dwunastoletnią dziewczynką ale dobra. Chodź przypatrzyłem się tylko w kilka twoich ocen nie zdziwiłbym się gdyby Harry Potter miał u ciebie 10 a Forest Gump z 5.
A może popatrz na swoje oceny i te żenujące 10/10 dla najbardziej patologicznego ścierwa wszech czasów co się zwie Moda na sukces !
Teraz kolego a nie dawno byłem dwunastoletnią dziewczynką ! weź zmień portal albo rozmówcę !
Coraz mocniejsza rozmowa... porównałem cię do 12-sto letniej dziewczyny a nie cię nazwałem dziewczyną, kolego
haha jesteś niemożliwy... nawet nie wiesz jaką mam bekę jak czytam inne twoje komentarze na forum. Człowieku nie mówiąc, że ci napisałem, że ta ocena to tylko dla żartu to ty jeszcze nie możesz wykrztusić żadnego lepszego argumentu. Trochę się zawiodłem bo patrząc na te twoje komentarze pod innymi filmami liczyłem na jakaś miażdżącą pacyfikacje moich racji.
Wybacz mi ale wyrosłem już z kłótni a te marne prowokacje którymi mnie zalewasz nie ruszają mnie !
Może i z kłótni wyrosłeś ale z głupoty to jeszcze nie. W ogóle dopiero teraz zobaczyłem, że ty rozmawiałeś z moim przed mówcą kryszti z dwa lata temu i wynika z tego to, że przez dwa lata twoja mentalność nie ruszyła się z miejsca ani o milimetr. Nie chcesz rozmawiać ani mnie zmasakrować to trudno ale jeszcze się spotkamy ja nie porzucam tak dobrego partnera w konwersacji.
No wiesz poprzez analizę tych twoich wypisanych bredni doszedłem do wniosku, że jesteś po prostu....kompletnym kretynem.
Których bredni ?
ps.
Pragnę ci zwrócić uwagę na to że ta osoba za którą tak obstajesz jest czołowym trollem na FW ! wiedziałeś o tym ?
Na przykład po przeczytaniu tego zdania: ''Teraz kolego a nie dawno byłem dwunastoletnią dziewczynką ! weź zmień portal albo rozmówcę !'' gdzie to zdanie jest najgłupszą odpowiedzą jaką mogłeś napisać i jeszcze do tego ten wykrzyknik na końcu uhonorowuje twoją wypowiedź. Jak chcesz mogę ci wypisać więcej dowodów twojej ułomności z tego tematu lub jeszcze nieźle gadałeś w temacie z Jestem Legendą.
Rozumiem twoje rozgoryczenie :)
Myślę że dalsza rozmowa nie ma sensu po tym jak pochopnie mnie oceniłeś. Tak jak ty mnie podsumowałeś to i ja podsumuję ciebie :) jesteś gimnazjalnym debilem szukającym ucieszek na FW !
Przykro mi że nie zaspokoję twojego chorego ego :( mam nadzieję że nabierzesz rozumu oglądając Modę na sukces :)
Pozdrawiam :)
Ale jak pochopnie :D Przeczytałem wiele twoich wypowiedzi na forum filmwebu i już z czystym sercem mogę napisać, że jesteś kretynem. Pochopnie to mogłem napisać po jednym komentarzu, ale zaczynasz się już rozkręcać, znowu wspomniałeś o modzie na sukces i już pierwsze wyzwanie od gimbusów, co akurat mnie dziwi bo ciężko mi uwierzyć, że wyszedłeś w ogóle z podstawówki.
Ja tam za nim nie obstaje ja po prostu się z Ciebie śmieje, ale tak w sumie jak na niego podglądnąłem to też oceny kilku filmów są aż nad to dziwne. Lecz przy tobie nie masz się co martwić to normalny człowiek.
zgadzam się, bardzo ważna postać, nie wiadomo jednak, co robił w przyszłości - czy tylko siedział w głowie Cole'a, czy był tam obecny. I dlaczego jak ponownie zobaczył panią dokotor, wszystkiego się wyparł
Może to jakiś nadczłowiek, znający wszystkie sekrety świata i poczuwający się by trzymać ten świat w ryzach, a wchodził mu w głowę, jak Xavie... heh za dużo X menów się naoglądałem, ale to dosyć racjonalne wytłumaczenie. A wyparł się bo chciał mieć spokój, albo dlatego bo ( co z resztą było widać) trochę postradał zmysły, no bo w końcu na jego barkach spoczywała wielka odpowiedzialność
Moja konkluzja jest taka ten bezdomny próbował przed Colem powstrzymać wybuch epidemii i tak samo jak Cole uciekł z przyszłości w przeszłość (dlatego powyrywał sobie zęby).
Nie gadam z Tobą, według mnie inteligencją nie błyszczysz, więc darujmy sobie konwersację :) Nawet nie chodzi o tą wiadomość... bardzo prawdopodobna ale jak na Ciebie przystało lakoniczna i banalna teza
Nie czuję potrzeby udowadniania czegokolwiek człowiekowi Twojego pokroju, tylko zaśmieciłeś mój temat... bez urazy
Skoro uważasz się za człowieka lepszego pokroju od innych to po co rozmawiasz ze mną głupim śmieciem ? Rzeczywiście już pora zakończyć tą bezsensowną rozmowę szkoda mojego cennego czasu i klawiatury na ciebie.
Taaa na pewno jest bardzo cenny haha i nie uważam się za lepszego od innych,przecież gadam tylko z Tobą...
Cole nie próbował powstrzymać wybuchu epidemii, jego zadaniem było zdobycie próbki wirusa który ją spowodował (tak właściwie to była chyba raczej pandemia) w pierwotnej postaci.
Tutaj znalazłem wyjaśnienie kim był bezdomny z powyrywanymi zębami ;)
Wklejam treść:
Kolejnym podróżnikiem w czasie jest mężczyzna, który informuje Cole'a, każdorazowo mianując go "Bobem", że kontrola nad "ochotnikami" jest sprawowana poprzez "nadajnik" umieszczony w zębie - sam własne usunął. Odzywa się doń także w 2035, i to dwukrotnie. Za pierwszym razem podaje trzy możliwości: jest więźniem z sąsiedniej celi, wytworem wyobraźni lub członkiem Gabinetu, któremu powierzono obserwację Cole'a. To on podpowiada bohaterowi, jak namówić naukowców, by znowu odesłali go do 1996, a także uzmysławia mu, iż pragnie związku z Kathryn Railly. Niektórzy widzowie zapewne zorientowali się, iż to jeden z członków Komisji Dyscyplinarnej. Wcześniej - jako głos - pytał: "Dużo ćpania? Dużo ciupciania", zaś podczas przesłuchania powtarza się: "Narkotyki? Kobiety?". Zresztą, by dokonać jego identyfikacji, wystarczy porównać aktorów.
Dzięki już nieźle ogarniam tą osobę, co prawda nie rozumiem jak się kontaktował z Colem, ale to w końcu science fiction można coś wymyślić :)
nie miesza się kogoś z błotem tylko dlatego , że ma inny gust od Ciebie kryszti
haha trochę niekonsekwentny jesteś bo jednak tu piszesz, choć Twój czas jest tak "cenny"