Mamy w "15 minutach" taki trochę przerost formy nad treścią - fabuła jest nieco głupiutka i zbyt łopatologiczna - film jest o tematyce telewizji, to ciągle jest to podkreślane w dialogach czy sytuacjach, a motywacje antagonistów ciągle przypominane i wyjawiane wprost, żeby każdy załapał. No i trochę denerwujący był ten rusek, co wszystko filmował - chodził ulicami czy w restauracjach z kamerą i nikt uwagi nie zwracał na niego. Nawet rozmowy wszystkie rejestrował. Takie mocno przesadzone to było. Jednak mimo wszystko film nawet trzymał w napięciu i potrafił wciągnąć. Szkoda tylko, że De Niro niewiele na ekranie jest. Średniak mający swoje momenty - 6/10.