Po niepochlebnych opiniach starałam się podejść do tego filmu bez uprzedzeń, dać mu szanse, ale niestety. Pomijam już Natasze Urbańską i Szyca...
Szkoda bo temat wspaniały i można było zrobić coś wielkiego i przejmującego. A tak liczyłam na ten film. Cała historia mdła i naciągana. Było kilka dobrych scen, ale to o wiele za mało. Naprawdę wielka szkoda bo przydałby się wreszcie film z prawdziwego zdarzenia o zwycięstwie polaków a nie o klęskach.
Raczej się nie zgodzę, bo wiedząc o kiepskim odbiorze przez krytykę, ostatnio obejrzawszy ów film, byłem zaskoczony, ze nie jest źle, jak sugerowałaby wortalowa nota.
Niestety nie każdy film ostro jechany przez ogół ma jednak więcej dobrych stron niż złych.
Podobne nastawienie do Twojego przyjąłem swego czasu dla filmów "Bitwa o Wiedeń" czy "Kac Wawa". Poległem. Ale czasem warto próbować, bo np. "Wojna polsko-ruska" okazała się dla mnie świetnym filmem. To jednak wyjątek. "Bitwa warszawska" niestety jest marną produkcją.
Nie mogę się nie zgodzić. Bardzo jestem ciekawa Miasta 44. Do Bitwy o Wiedeń jakoś się jeszcze nie przełamałam i nie oglądałam, ale może kiedyś przy okazji ;)