PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=433913}

2012

6,2 270 272
oceny
6,2 10 1 270272
4,6 19
ocen krytyków
2012
powrót do forum filmu 2012

Prezydent usa postanawia powiadomić przywódców świata o... końcu świata bo.. dostał
kolorową broszurkę od podrzędnego pracownika z info o końcu świata.

I na podstawie tej broszurki od zaraz,bez żadnych badań postanawiają przeznaczyć setki
miliardów jak nie więcej na największą inwestycję w dziejach ludzkości. I chociaż w budowę są
zaangażowane setki tysięcy ludzi a w wydobycie i transport surowców oraz przetworzonych
materiałów kolejne miliony to tylko kilku kolesi puszcza info do prasy za co bezpieka ich morduje

I chociaż każdy kto uchyla chociaż rąbka tajemnicy jest kasowany przez bezpiekę usa (np
dyrektor Luwru spektakularnie zamordowany za samą wiedzę, że działa sztuki nie jadą do
Szwajcarii) to akurat główny bohater po wtargnięciu w samo centrum super tajnych badań jest
odprowadzany po za strefę przez miłych żołnierzy.

I akurat głownym specem od końca swiata jest facet będący wielkim fanem jego twórczości, choć
książka głównego bohatera miała 420 egzemplarzy

I akurat spotykają się w tym momencie w bazie

I chociaż każdy kto uchyla chociaż rąbka tajemnicy jest kasowany przez bezpiekę usa to akurat
facet z przyczepą i lornetką siedzący tuż obok tej strefy i nadający live przez radio co rząd usa
knuje i mający pełną wiedzę na temat obecnych i przyszłych wydarzeń którą to publikuje na
blogu też nie jest przez nikogo niepokojony.

I główny bohater akurat jest kierowcą rosyjskiego miliardera który ma wykupione bilety na Arkę

I akurat nowy facet byłej żony główego bohatera robił silikonowe cycki żonie tegoż miliardera.

I gdy tylko główny bohater chce wynająć samolot, to nie potrzeba żadnych formalności wystarczy
rzucić zegarek jakiemuś pilotowi.

I akurat ten pilot jest specem od zegarków i w mig rozpoznaje że to wartociowy okaz oraz, że to
nie jest podróba.

I akurat główny bohater ratuje rodzinę na sekunde przed zawaleniem okolicy.

I akurat od domu jego rodziny musiało się zacząć zapadać miasto a nie np od lotniska

I akurat gdy ucieka samochodem miasto wyjątkowo nie jest zakorkowane, bo akurat nikomu
innemu nie chce się uciekać, ani nawet nigdzie jechać.

I chociaż droga wszędzie pęka, to limuzyna przeskakuje płynie po nierównościach niczym młoda
kozica.

I chociaż wszędzie na prawo i lewo latają mniejsze i większe odłamki wszystkiego, niszczące
wszystko co jeszcze nie lata, to akurat w limuzynę nic nie trafia.

I akurat udaje im się dotrzeć na lotnisko na 5 sekund przed jego zawaleniem

I chociaż w momencie przyjazdu lotnisko wygląda normalnie akurat wynajęty pilot spec od
zegarków nie żyje.

I okazuje się że akurat nowy facet byłej żony ma kurs pilota

I chociaż główny bohater spada wraz z całym busem w przepaść, to udaje mu się wyskoczyć i
chwycić skał

I chociaż wspinaczka kilkadziesiąt metrów po skałach nad morzem lawy powinna być trudna i
czasochłonna, udaje mi się wdrapać w 2 sekundy i jeszcze dogonić startujący samolot

I chociaż jego była żona jest wątłą kobietą udaje jej się chwycić i wrzucić głównego bohatera na
pokład.

I gdy docierają do Las Vegas akurat spotykają od razu tegoż ruskiego miliardera.

I akurat ten rosyjski miliarder potrzebuje na gwałt nowego pilota

I chociaż nowy facet byłej głównego bohatera, pilotował w życiu tylko małe samoloty, bez
problemu startuje i leci Antonowem w skrajnie niekorzystnych warunkach ( Armaggedon za
oknem)

I chociaż nawet loty samolotów gaszących nad pożarami lasów są niebezpieczne to akurat
samolot głównych bohaterów nie ma żadnch problemów z dymem, popiołem i gigantyczną
cyrkulacją powietrza lecąc nad płonącym jądrem ziemi.

I gdy kończy im się paliwo i mają spaść do oceanu, okazuje się że kontynenty zmieniły swoje
położenie i akurat trafiło na Himlaje gdzie właśnie lecieli.

I chociaż ziemia się przebiegunowała a kontynenty zamieniły miejscami na samolot którym
lecieli nie wywarło to żadnego wpływu.

I podczas awarajnego lądowania w Himalajach udało się pilotowi wyhamować akurat 5 cm nad
przepaścią

I chociaż Himalaje są wielkości Europy, akurat 5 minut później przelatywał nad nimi helikopter
wojskowy zmierzający do arki.

I chociaż ci wojskowi byli skupieni na wykonaniu zadania czyli przypilnowaniu załadunku paru
tysięcy osób a pozostałe miliardy olali, postanowili wylądować i sprawdzić co to za ludki stoją
pod nimi gdzies w dole.

I akurat 5 minut później obok pozostałych niezabranych przejechał jedyny w regionie samochód.

I chociaż tybetańczcy z samochodu, olali wszystkich swych wioskowych krewnych i przyjaciół,
postanowili zabrać ze sobą nieznanych białych typów spotkanych przypadkiem.

Co z kolei oznacza, że nie tylko udało im się rozbić w przesuniętych Himalajach, ale te Himalaje
przesuneły się tak żeby rozbili sie akurat obok bazy arki.

I chociaż Chińczycy nie potrafią zbudować lotniskowca (tylko musieli zakupić stary sowiecki od
ukrainy) to okazuje się że byli w stanie w skrajnie trudnych warunkach Himalajów w 2 LATA
opracować i zbudować najpierw arcygigantyczne stocznie i hangary a następnie w tych
stoczniach oprcować i zbudować arcygigantyczne okręty z których każdy ma mase 50
lotniskowcow.

I chociaż cała załoga tych gigantycznych okrętów NIGDY ze sobą w tym składzie nie
współpracowała i NIGDY nie kierowała takim gigantycznym prototypowym statkiem, to jak stare
wygi manewrują pomiędzy szczytami gór.

I chociaż wszyscy spece będący na pokładzie nie przewidzeli gigantycznej fali tsunami idącej od
Indii to akurat mają na pokładzie program który w sekunde obliczy co do milisekundy kiedy ta
fala w nich pier...

I chociaż ziemia się przebiegunowała, kontynenty przesuneły a 99% infrastruktury przestało
istnieć to można się dodzwonić komórką z Indii na zadupie w Himalajach.

I żeby główny bohater mógł zejść się z żoną akurat jego konkurent ginie na Arce jako chyba
jedyny pasażer.

I to akurat głowny bohater musi uratować arkę, bo był jedynym chętnym i akurat był w pobliżu
awarii.

I chociaż kabel ścisnięty przez dwa ścisniete ogromne metalowe tłoki powinien być niezwykle
trudny do wyciągnięcia nawet specjalistycznym sprzętem, to udaje mu się to w 5 sekund, w
dodatku pod wodą.

I akurat koło tego kabla w tych tłokach była kamera żeby każdy na pokładzie mógł śledzić
zmagania z kablem

I chociaż cały swiat runął w gruzach, zgineły miliardy ludzi łącznie z rodzinami ocalałych, to nikt
nie przeżywał swojej osobistej tragedii, wszyscy jak jeden mąż sledzili z zapartym tchem - ten
nieznany nam kmiot wypłynie czy nie wypłynie?

I jak tylko uściskał żonę co też wyświetlały monitory na całym okręcie to wszyscy wpadli w
ekstatyczną radość i też zaczeli się ściskać.

I chociaż w Himalajach są tysiące gór to musiało ich znosić akurat na Mount Everest.

I chociaż Titanic nie zdążył na gładkim morzu wychamować przed górą lodową, to akurat oni
pchani przez gigantyczną fale tsunami zdołali wychamować i zawrócić kilkadziesiat metrów
przed skałmi

I akurat książka głównego bohatera ocalała i została zabrana na pokład

http://www.youtube.com/watch?v=M7VlRUQlvXo

użytkownik usunięty
zarptak

hahahaha dobre:D

ocenił(a) film na 5
zarptak

Gdybym mógł, postawiłbym piwo za wymienienie wszystkich absurdów w tym filmie.
Good job!

ocenił(a) film na 4
McFlyPL

Ja tak samo :D

ocenił(a) film na 8
McFlyPL

Nie tak ostro. Trochę szacunku.

ocenił(a) film na 5
zarptak

Pewnie że to absurdy (choć wiele twych teorii jest naciąganych tak jak same wydarzenia, które wymieniłeś). Ale co? MIeli zrobić film o bohaterach którym się nie udaje (Np mieliby na początku zginąć?), albo, którym wszystko idzie gładko?

Zresztą życiem rządzi przypadek. To, że sam się urodziłeś jest większym zbiegiem okoliczności niż wszystkie przez ciebie wymienione razem wzięte (akurat ten plemnik wbił się akurat w to jajo).
Inna sprawa, że sporo twych przykładów świadczy o tym , że niezbyt uważnie oglądnąłeś film:)

ocenił(a) film na 5
Coyotman

nie no, nikt nie pisal ze musieliby od razu zginac, jednak prawda jest taka, ze DA sie zrobic tego typu film o wiele lepiej, bez absurdow i durnych "zbiegow okolicznosci" (jesli ktos jest zainteresowany podam przyklady na priv)

zyciem rzadzi przypadek, true, ale tylu przypadkow w 90 minutach dawno nie było :D


piszecie ze efekty itepe jasne, ja tylko dlatego dalam temu filmowi wiecej niz 2:) gra aktorska nie byla na najwyzszym poziomie (szczegolnie lalunia glownego bohatera i jej nowy facet^^) fabula lezala, muzyka to akurat sie nie wypowiem, bo nie przywiazalam szczegolnej uwagi (ale to dowodzi, ze tez nie powalila) wiec zostaly efekty, kotre nie bylo łaaaaaał, tylko co najwyzej spoko :D

zarptak

Przepiękne!

ocenił(a) film na 2
zarptak

No genialne!
Jest wiele filmów, która mają naciąganą fabułę i sporo rzeczy zdarza się przez przypadek, a 2012 bije każdą taką produkcje na głowę. Liczba absurdów jest porażająca. Przyznam się, że nie obejrzałem tego filmu w całości (nie widziałem pierwszych dwudziestu kilku minut), a mam zwyczaj dawania oceny dopiero dopiero po obejrzeniu całości. I tak olbrzym absurdów przytłoczył mnie (szczególnie scena z busem w przepaści...) i max co mogę dać to "2". Za co? No dobra. efekty specjalne nawet fajnie im wyszły. Gdyby oszczędzili mi tę scenę z busem to nawet dałoby radę dać "3".

ocenił(a) film na 2
zarptak

Był to pierwszy film, podczas którego projekcji wyszedłem z kina. Nie wytrzymałem tego chvjstwa.

ocenił(a) film na 2
Aldirien

Pierwsze co mnie zabiło, to neutrina reagujące z jądrem ziemi, drugie, to był kop skierowany w mózg dziecka z podstawówki. Koleś mówi, że ma 2 km zbiornik z wodą, otwiera go, woda weń wrze. Ponownie go zamyka. Ciekawe dlaczego wcześniej ten zbiornik nie wybuchł i dlaczego nie wybuchł później, może to on spowodował koniec świata, taka głębinowa bomba parowa o wysokości 2 km... Ja pierdziele. Ten film to obelga dla widza, gorszy jest tylko Avengers.

Aldirien

Oj tam nie marudź, Avengers to bardzo dobry film

użytkownik usunięty
DR16

Ta dla dzieci

ocenił(a) film na 4
zarptak

10/10

ocenił(a) film na 1
zarptak

Mistrz! Brakuje takich ludzi na filmwebie!

ocenił(a) film na 3
in_the_darkness

Dokładnie! ;D

ocenił(a) film na 3
zarptak

Ten film jest po prostu nieudany i nie warty uwagi.

użytkownik usunięty
zarptak

Coś pięknego. Mam podobne wrażenia, ale nie chciałoby mi się tyle pisać. :D A film jak dla mnie do niczego (Nietzschego???). Nie można wszystkiego zastąpić efektami specjalnymi.

zarptak

Dodałbym jeszcze:
Samochód, którym kieruje główny bohater przebija się przez ścianę walącego się wieżowca, tam unika kolizji ze spadającym stropem i filarami, a potem udaje mu się wyjechać przez drugą ścianę przed upadkiem budynku.

W samolot ani samochód nie trafiają ogniste kule.

Piesek blondyny zauważa swoją panią i biegnie do niej po rurce balansując nad przepaścią, po czym oboje unikają zmiażdżenia drzwiami.

W obliczu końca świata ludzie zabierają innych na Arkę tylko, jeśli dobrze się im zapłaci, chociaż waluty przestają istnieć.

Brane pod uwagę jest zdanie przywódców USA, Wielkiej Brytanii, Rosji, Francji, Włoch, Chin, Japonii, Niemiec, Hiszpanii i Kanady. Reszta to biedne państewka, których gospodarka leży (jak wszystkich później), więc nikogo nie obchodzą i mogą sobie ginąć.

ocenił(a) film na 5
szmatan_

"W obliczu końca świata ludzie zabierają innych na Arkę tylko, jeśli dobrze się im zapłaci, chociaż waluty przestają istnieć." - ale za abudowanie arki trzeba zapłacić. I w dodatku utrzymac wszystko w tajemnicy.

baba_yaga

A gdzie w tym zdaniu jest coś o budowaniu Arki? Chińczycy nie musieli wiedzieć o tym, po co ją budują, to jasne, ale mowa o ludziach, których zabierano. A zabierano tylko tych, którzy potrafili się wkupić. I tak samo banda Azjatów (nie pamiętam już, czy to byli Chińczycy), zabrała ze sobą tylko grubą, ruską rybę i jej dzieci, a bohaterów, którzy nie mieli pieniędzy, zostawili. Debilizm. Pewnie zżerali te papierki, kiedy już zalało Ziemię.

ocenił(a) film na 8
zarptak

I akurat tak się podnieciłeś, że w paru podpunktach napisałeś coś co nie miało miejsca w filmie :)

zarptak

Bardzo ciekawe spojrzenie na film ja bardzo się boję go obejrzeć mam jakiś lęk do tego typu filmów zostają mi w psychice jak np armagedon czy apocalypto ale twoje spostrzeżenia trochę mnie uspakajają hehe

ocenił(a) film na 2
zarptak

I akurat się prawie poszczałem ze śmiechu, jak przeczytałem takie memo na briefing.

zarptak

zgadzam się z niektórymi rzeczami co napisałeś,ale wiele z nich są to szczegóły, które nie wpływają negatywnie na ten świetny film ! Piszcie sobie co chcecie,ale dla mnie i tak 910 !!!

Shurtugal_Eragon

poza tym zarptak,to niektóre twoje punkty są żałosne i mocno naciągane jak np.

I jak tylko uściskał żonę co też wyświetlały monitory na całym okręcie to wszyscy wpadli w
ekstatyczną radość i też zaczęli się ściskać.

I chociaż w Himalajach są tysiące gór to musiało ich znosić akurat na Mount Everest.

Jest wiele absurdów w tym filmie, które każdy uważny i rozumny widz wyłapie,ale i tak ten film nie zasługuje na oceny 1-4,bo przedstawia dużo dobrych wartości, wzrusza, poucza, trzyma w napięciu, cały czas jest dobra akcja itp. także sorry ;)

użytkownik usunięty
zarptak

To jest tylko film.

ocenił(a) film na 3

Anakonda 5 to też tylko film.

użytkownik usunięty
zarptak

tu masz coś dodatkowo :) https://www.youtube.com/watch?v=_QBQJt1H7Vw

ocenił(a) film na 3
zarptak

Dobre, dobre :)

ocenił(a) film na 3
zarptak

Winszuję kolego, świetny post. :)

ocenił(a) film na 4
zarptak

Mistrz!

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 8
zarptak

Obejrzałem,bawiłem się,uśmiałem,wyluzowałem,nie myślałem(luz),wypijając przy tym colę(lubię,ograniczam do kina),na koniec puściłem-sorry-bąka i zapomniałem o filmie.I o to chodziło.Współczuję Ci...

ocenił(a) film na 3
brunus

Czyli film, po którym puszcza się jedynie bąka i zapomina o nim, jest filmem bardzo dobrym ?

ocenił(a) film na 8
chemas

Ależ oczywiście.Wiedziałem co to za film - typowo rozrywkowy - i w odpowiednim nastroju poszedłem się rozerwać,zrelaksować,odmóżdżyć....Spełnił swoje zadanie i nie ma tu nad czym się rozwodzić.
Nie rozumiem ludzi,którzy WIEDZĄ na jaki rodzaj filmu idą,cierpią cały seans(?!) a później narzekają po forach...
Przy takim budżecie -a to typowy blockbuster-można tylko stwierdzić czy film się udał,czy nie...a nie doszukiwać się
że np.to głupoty bo ,powiedzmy,dźwięk nie rozchodzi się w kosmosie...


ocenił(a) film na 3
brunus

Nie no, okej, rozumiem jak najbardziej. Też denerwuje mnie jak ludziska mieszają konwencje i na przykład próbują porównywać ze sobą Scary Movies z jakąś komedią na poziomie "wyższym" np. coś z Woody Allena. To tylko przykład. Chodziło mi o to, że mimo wszystko dla filmu, który jest do obejrzenia na raz, ocena 8 to jednak trochę za dużo, ale to tylko moje zdanie. Bez obrazy. Podrowienia

ocenił(a) film na 2
brunus

Zawsze zadziwia mnie argument "odmóżdzania się" u osób, które najwyraźniej odmóżdżone są na co dzień. Po co?

ocenił(a) film na 8
iluminat1990

Iluminaci to z natury rzeczy ludzie na wskroś pragmatyczni, więc nie dziwi mnie zdziwienie, jak osoba odmóżdżona może się odmóżdżyć...? Zadziwia mnie natomiast, jak można wyrwać jedno słowo z czyjejś wypowiedzi i obrażać go.... Po co?

ocenił(a) film na 5
zarptak

film katastroficzny w ktorym ginie wiekszosc mieszkancow ziemi, a Ty sie doje&&&es, ze miliarder ma szofera i jest nim glowny bohater ? to nie jest filmy dok. oparty na faktach

zarptak

Sranie w banie. Większość tych rzeczy to koncert przypadków, ale niektóre z twoich argumentów to zwykłe czepialstwo.
Kabel nie został wyciągnięty tylko odkręcony. Wyciąganie dawało bardzo mizerne efekty, dopóki chłopak nie dostrzegł, że przy sąsiednim kole jest złączka. Sam Tamzin mówił że wyciągnięcie kabla jest niemożliwe, więc nie zrobili z tego jedzenia rurek z kremem.
Argument "I chociaż cały swiat runął w gruzach, [...] jak jeden mąż sledzili z zapartym tchem - ten nieznany nam kmiot wypłynie czy nie wypłynie?". Myślenie dziecka. Byli pod wpływem potężnych emocji, otarli się o śmierć, sądzili że za sekundę umrą w wielkiej stalowej puszce tym samym zawężając minimalne szanse na przetrwanie rasy ludzkiej. I nagle ten gość zmienia sytuację, i wszyscy ci roztrzęsieni, poruszeni ludzie obserwują gwałtowną nadzieję i rozpacz rodziny tego mężczyzny.
Dlaczego przy śluzach, miejscu właściwie kluczowym dla odpalenia tego złomu, nie miałoby być kamer? Właśnie na takie wypadki. Dziwota leży tylko w tym, że akurat jedna była przed twarzą głównego bohatera, ale jeśli nie jesteś w stanie oglądać blockbustera bez ignorowania takich akcentów, to polecam odwołanie w kierunku ambitnego kina z groszowym budżetem.
Jakiej broszurki? Nie było badań? Nie było planów? Nie widziałam początku filmu, a jednak wynikałoby z rozmowy bo zamachu na dyrektora Luwru, że jednak były badania i były podstawy.
Dalej nie piszę, bo pada mi komórka, ale krótko: masz bardzo kiepskie podejście do tego typu filmów. Pomijając wiele syfu w warstwie fabularnej to dobry obraz apokalipsy.

ocenił(a) film na 1
Enterraz

Skąd takie idiotki się biorą?

artur39

Płodzone przez przygłupów takich jak ty. Jeśli nie poznajesz inteligentnego człowieka to znak, że sam taki nie jesteś. Idź być sobą gdzie indziej.

ocenił(a) film na 1
Enterraz

Po tak "inteligentnym" człowieku mój dziad na kobyłę wsiadał. Jesteś prosta jak konstrukcja cepa.

ocenił(a) film na 5
artur39

Lepsza jest prosta konstrukcja cepa, niż skomplikowana konstrukcja chama.

ocenił(a) film na 7
baba_yaga

Szkoda, że temu komentarzowi nie da się dać plusa czy okejkę. Serio, jest zajebisty ;)

ocenił(a) film na 7
artur39

Duchy istnieją

ocenił(a) film na 3
zarptak

Dobre :)
Niestety boxoffice tego gniota udowadnia, że takie cuda bardzo opłaca się produkować.

ocenił(a) film na 7
zarptak

Połowa z tych punktów to bzdury i twoje wymysły! Racja, w tym filmie są od czasu do czasu absurdy które trudno zrozumieć, ale to film człowieku, i do tego katastroficzny. A poza tym, to od kiedy Himalaje są większe od Europy?

ocenił(a) film na 3
Kamil_1997

Faktycznie, że Himalaje nie są większe od Europy, ale dość spore i chyba o to chodziło zarptakowi. Jest to właściwie chyba jedyna przesada w tej wypowiedzi, gdyż bzdur w tym filmie jest co nie miara. Problem polega jednak na tym, że miałbyś rację co do tego, że absurdy w filmie katastroficznym można wybaczyć, gdyby był dobrym filmem. Jest wiele znacznie lepszych filmów tego typu (najczęściej znacznie starszych, jak np. Płonący Wieżowec, czy Port lotniczy), w których nie osiągnięto takiego poziomu absurdu i któe są po prostu ciekawe. Ogląda się je z przyjemnością, kiedyś nawet wywoływały dreszczyk. I o to chodzi. Rok 2012 jest po prostu nudny i jak dla mnie na jedno obejrzenie i to całkowicie wystarczy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones