Całkiem fajnie się go ogląda - tajemnica, przygoda, psychodelia i przede wszystkim magia - czyli
składniki, z których można "upichcić" fajną opowieść. Nie ma co wmawiać, że "Pola Anglii", to
wybitny film i wielkie kino. Jednak daje dużo przyjemności - wiele, na prawdę wiele, produkcji z
budżetem większym o 10000 procent chowa się przy nim. To kameralny film, z kameralną obsadą
na spokojny (może nawet nudny) wieczór. Polecam!