...pełna psychodelia z pseudoreligijnym bełkotem w tle, ciężka do strawienia na
trzeźwo...przynajmniej ja miałem z tym spory problem. Zaliczenie tego czegoś do gatunku horror
zakrawa na kpinę. Bronią się tylko ładne zdjęcia i krajobrazy. Nie rozumiem zachwytu niektórych
krytyków i nagradzania tego tworu.