PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=691408}
5,2 1 316
ocen
5,2 10 1 1316
ABCs of Death 2
powrót do forum filmu ABCs of Death 2

Druga część okazuje się lepsza niż pierwsza. Recenzja całości już się pisze, a ja przyjrzę się krótko każdemu epizodowi z osobna,

A jak "Amateur" (reżyseria E.L. Katz)

Całkiem niezła rzecz na sam początek. W dodatku zapowiada kształt pozostałych nowel. W tej edycji "ABCs of Death" rządzą eksperymenty formalne. I tutaj jest ich sporo. Nie dość że autor bawi się konwencją teledysku, to jeszcze zestawia ze sobą w zabawny sposób wyobrażenia i rzeczywistość.

B jak "Badger" (reżyseria Julian Barratt)

Ot, zabawa konwencja paradokumentu bliższa serii "VHS". Jest to zabawne, dobrze zagrane i technicznie bezbłędne, ale nic poza tym.

C jak "Capital Punishment" (reżyseria Julian Gilbey)

Coś dla fanów gore. Mam wrażenie, że ta nowela powstała tylko po to by pokazać jak umiejętnie twórcy potrafią wykonać tego typu efekty. Niby jest jakieś tło społeczne, ale nie gra tu większej roli.

D jak "Deloused" (reżyseria Robert Morgan)

Totalnie "odjechana" rzecz. Nie wiem zupełnie o co tu chodziło, lecz atmosfera jest rewelacyjna. To taka chora animacja, pełna koszmarnych scen. Wszystko tu robi wrażenie: dźwięki, postaci, kolorystyka... Jeden z najmocniejszych punktów całości.

E jak Equilibrium (reżyseria Alejandro Brugués)

Taka sobie, luźna komedyjka. Niestety prawdy w niej objawione nie są odkrywcze, a humor zbyt wyszukany.

F jak "Falling" (reżyseria Aharon Keshales i Navot Papushado)

Niby jakiś pomysł jest (a dobrych pomysłów w tej antologii twórcom nie brakuje), ale jako całość mnie to nie przekonuje. No i motyw nieszczęśliwych wypadków był lepszy w "Amatour". Tutaj jest aż nazbyt groteskowy.

G jak Grandad (reżyseria Jim Hosking)

Dziwactwo straszne. Ale muszę przyznać, że coś w tym jest. Za pomysł należy się plus.

H jak Games (reżyseria Bill Plympton)

To mniej subtelny odpowiednik noweli "Orgasm" z poprzedniej części. Tylko, że zamiast seksu, mamy tu pocałunek. Z pozoru przyjemna czynność przybiera kształt wojny. Sens w tym jest, wykonanie już ciut mniej zachwyca, ale nie narzekam :)

I jak "Invincible" (reżyseria Erik Matti)

Chyba to jakiś remake trzeciej części "Guinea pig". Rodzina postanawia zabić babcię dla jej spadku, ale ona okazuje się być nieśmiertelna. Za dużo głupkowatego humoru jak dla mnie.

J jak Jesus (reżyseria Dennison Ramalho)

Ta nowela to mój faworyt. Mnóstwo symboli właściwych kinu artystycznemu nie wyklucza się z krwawą jatką. Dostajemy dwa w jednym. Do tego zakończenie i motyw Jezusa jest bardzo niejednoznaczny.

K jak Knell (reżyseria Kristina Buozyte i Bruno Samper)

Kolejna rewelacja. Tajemnicza substancja zmienia ludzi w szaleńców. I tyle mogę powiedzieć na temat historii bo nie ona jest tu istotna. Praca kamery okazuje się głównym punktem programu. Zdjęcia są wprost genialne. Zaś reszta strony wizualnej wcale im nie ustępuje.

L jak "Legacy" (reżyseria Lancelot Imasuen)

Dzieło reżysera z Nigerii. Brzmi ciekawie. Lecz takie nie jest. Dziwacznie nakręcone, niezrozumiałe, pełne bardzo złych efektów. Może filmografii twórcy warto się jednak bliżej przyjrzeć, bo atmosfera obcowania z egzotycznym kinem jest obecna.

M jak Masticate (reżyseria Robert Boocheck)

Wrażenie robi tu jedynie zaskakujące zakończenie. Zaś masakra w slow motion jakoś nie zachwyca.

N jak Nexus (reżyseria Larry Fessenden)

Technicznie perfekcyjnie zrealizowana historia. Wykorzystuje ona kilka różnych rodzajów kamer, a przy tym zostaje także świetnie zmontowana. Szkoda tylko, iż scenariusz jest tak przewidywalny, że po minucie wiemy już jak się wszystko potoczy.

O jak "Ochlocracy (mob rule)" (reżyseria Hajime Ohata)

Pomysł świetny: kobieta jest sądzona przez zombies za zabójstwo kilkorga z nich. Nie wszystko może się spodobać widzom, lecz zabawa z konwencją kina o żywych trupach jest widoczna. To spory plus.

P jak "P-P-P-P SCARY!" (reżyseria Todd Rohal)

Dużo w tej antologii nietypowych historii, ale ta jest najdziwniejsza. Trzech więźniów jąkałów podąża ciemną ścieżką i napotyka mężczyznę z małym dzieckiem. Później następuje ciąg surrealistycznych wizji. Mimo olbrzymiej kreatywności twórcy nie trafiło to do mnie.

Q jak Questionnaire (reżyseria Rodney Ascher)

Trudno mi wiele powiedzieć by nic nie zdradzić. Puenta nie jest cholera wie jak oryginalna, ale całość okazuje się niezła. Plus kilka zagadek, dzięki którym możecie zabłysnąć wśród znajomych.

Resztę opiszę wieczorem jak dam radę ;)

ocenił(a) film na 7
Lucky_luke

R jak "Roulette" (reżyseria Marven Kren)

Dobra rzecz. Czarno białe zdjęcia robią klimat, a aktorzy grają świetnie. Mam wrażenie, że bez przekonywujących odtwórców głównych ról to byłby średniak. Obsada wywindowała jednak tą opowieść do mina sprawnie zrobionego thrillera.

S jak "Split" (reżyseria Juan Martinez Moreno)

Również niczego sobie story. Najlepsze jest to, iż konwencja jaką obrali twórcy oraz rozwój zdarzeń umożliwiły kilka świetnych zakończeń. Sam myślałem o innej puencie, ale ta, którą dostałem też jest doskonała.

T jak "Torture Porn" (reżyseria Jen i Sylvia Soska)

Taka sobie opowiastka. Technicznie niezła, treściowo słaba. Szybko bym ją zapomniał,gdyby nie to, że właśnie pod nią masturbował się Laurence R. Harvey po napisach końcowych (obrzydliwość!!!).

U jak "Utopia" (reżyseria Vincenzo Natali)

Niby nic odkrywczego, ale robi wrażenie. Science-fiction z życiowym przesłaniem. Wizja utopijnego świata zamieszkałego przez młodych i pięknych obywateli jednak przeraża. Głównie dlatego, że takich postaci nie kojarzymy ze "złem", a tutaj okazują się jego personifikacją.

V jak "Vacation" (reżyseria Jerome Sable)

Zupełnie przeszarżowana opowiastka nagrana z perspektywy iPhone'a. Technicznie jest ok, aktorsko również, krwi i czarnego humoru nie brakuje... Co więc się rypło? Wszystkiego jest za dużo więc miałem problem ze strawieniem tego.

W is for Wish (directed by Steven Kostanski)

Zaczyna się jak reklamówka gry dla dzieci. Później jednak wszystko zmienia się w upiorną wersję młodzieżowego fantasy ala "Niekończąca się opowieść". Rewelacyjny klimat idzie w parze z umiejętnym posługiwaniem się kiczem. Bardzo mocny punkt programu.

X jak "Xylophone" (reżyseria Julien Maury i Alexandre Bustillo)

W tej części pojawia się Béatrice Dalle. Jest jak zwykle świetna. W przeciwieństwie do historii opierającej się na prostym motywie i jeszcze prostszym morale: "uważaj z kin zostawiasz swoje dziecko". W pamięć zapada, ale efekt nie zadowala.

Y jak "Youth" (reżyseria Soichi Umezawa)

Szalona formalnie, nowelka o dziecku, które morduje w wyobraźni rodziców. Niezły pomysł oraz jeszcze lepsze wykonanie. Brakuje tylko mocniejszych akcentów. Czyli zupełnie odwrotnie niż w poprzedniej noweli: wszystko jest dobrze, ale rozmywa się w pamięci.

Z jak "Zygote" (reżyseria Chris Nash)

Bardzo dobra część na zakończenie. Jest dość obrzydliwie, ale oryginalności nie sposób odmówić tej historii. Nie mówiąc już o dusznej atmosferze mającej w sobie zarówno coś z baśni jak i body horroru.

Całość jak widać oceniam pozytywnie.

ocenił(a) film na 7
Lucky_luke

Ciekawy przegląd, choć mam nieco odmienne opinie w kilku miejscach. Tak czy siak czekam na 3 część. Jest nawet kilku reżyserów, których bym zaproponował. I tam mi przyszło do głowy: a co gdyby zrobić mainstreamową, hollywoodzką wersją, w stylistyce nie-horrorwej? Z reżyserami takimi jak Woody Allen, Pedro Almodóvar, Lars von Tier, Werner Herzog? Mogło by wypaść ciekawie :) W wersji "standrdowej" zaś chciałbym zobaczyć: Dantego Tomaselli, Paula Solet, Alexa Chandona, Toma Shanklanda, Paula Andrew Williamsa, Stevena Sheil, Påla Øie, Alexa de la Iglesia, Eduardo Sáncheza, Dereka Lee i Clifa Prowse, Zacharyego Donohue, Blaira Ericksona, Gerarda Johnstone'a, Jordana Rubina. Eliasa, Nicholasa McCarthy'ego, Matthew Leutwylera, Lucky'ego McKee, Davida Schmoellera, Kevina Tenney'a, Adama Masona, Bretta Simmonsa, Joshue Grannella, Fabrice'a Du Welz, Ryana Nicholson, Anthonego DiBlasi, Stevena C. Millera, Steve'a Minera,

ocenił(a) film na 7
kangur_msc_CM

Tak się właśnie zastanawiałem w przypadku pierwszej części: śmierć to poważny temat i może by ktoś kiedyś podszedł do z nieco większą ambicją. Bo tutaj tytuł jest jedynie symboliczny: "śmierć" jest słówkiem związanym ściśle z horrorem, ale nikt jej nie rozpatruje jako zjawiska. Zobaczyć antologię w wydaniu ekstraklasy światowego kina byłoby ciekawie.

Z wymienionych przez Ciebie reżyserów kojarzę tylko 5 osób. Gdybym wklikał każde nazwisko z osobna, pewnie okazałoby się że znam filmy jeszcze 5 innych, ale nie utożsamiałem ich z twórcami. Chyba w tym tkwi urok takich antologii: pierwszą część Abc's of Death miałem już wcześniej obczajoną i znałem każdą postać, która się zajęła tym projektem. W przypadku dwójki pisząc recenzję zacząłem tymczasem jeden z akapitów od zdania "twórcy Abc's of death 2 to tym razem mniej znane postaci w świecie horroru", bo praktycznie nikogo nie kojarzyłem. Dopiero zerkając na ich filmografię okazało się jak bardzo się mylę: to również popularne persony wśród młodych twórców kina grozy. Dochodząc do sedna: tu jest aż 26 reżyserów, czyli aż 26 szans na odkrycie jakiegoś ciekawego stylu, który mnie zainteresuje. To jeden film, dzięki któremu można odkryć 100 innych.

ocenił(a) film na 7
Lucky_luke

zauważyłeś, że wielu twórców postawiło na ciekawą zmyłkę, odnośnie tytułu? W sensie, że w trakcie oglądania nasuwały się inne pasujące słowa na daną literę, np:

A - air shaft
D - decapitation, delusion
E - envy
I - inheritance
U - ugliness

ocenił(a) film na 7
kangur_msc_CM

Miałem identyczne wrażenie. W przypadku I spodziewałem się "Immortal" a w przypadku U właśnie "Ugliness". Możliwe, że producenci specjalnie poprosili reżyserów o takie zabawy skojarzeniami.

ocenił(a) film na 6
Lucky_luke

gdzie zobaczyć ten film ??

ocenił(a) film na 7
adamxx68

Od dwóch miesięcy jest dostępny na dvd. Oczywiście po angielsku, bo w Polsce nie znalazł dystrybutora.

ocenił(a) film na 2
Lucky_luke

Oh God! Jak można to coś ocenić na 7. Przecież to jest gwałt na inteligencji widza O.o

ocenił(a) film na 7
Zayl

W zasadzie nie wiem po co to pytanie, skoro już się wytłumaczyłem recenzją ;)

ocenił(a) film na 2
Lucky_luke

Po prostu zastanawiam się z jak wielkim dystansem trzeba do tego podejść żeby tak pozytywnie to ocenić :D
"G jak Grandad" - za pomysł należy się plus.
Co było wybitnego w tym pomyślę? Po ostatniej scenie ten segment nie zmieścił się w skali 1-10, dla mnie to totalne zero. Nie wiem jak można "zagrać" w czymś takim. Właściwie większość segmentów jest nic nie warta. Jedynie Knell był miłym zaskoczeniem. Fajnie zbudowany klimat i bardzo dobra praca kamery. Jak widać można stworzyć w 5 minut coś co nie zasługuję na ocenę 1.

ocenił(a) film na 7
Zayl

Kwestia tego, ze wychowałem się na filmach grozy i mocno przemawia do mnie taka konwencja. W szerszym rozumieniu horror to właśnie kino stricte rozrywkowe, mnóstwo czarnego humoru, igranie z tolerancją widza... No i w dużej mierze pomysły: tutaj ich nie brakuje. Twórcy co drugiego epizodu wiedzieli iż tradycyjna forma to nudy, a wyświechtanych schematów też tu nie znalazłem. Prócz tego każdy umiał zamknąć w tych 5 minutach swój styl, co dowodzi iż dobór reżyserów był nieprzypadkowy.

ocenił(a) film na 2
Lucky_luke

Też poniekąd wychowałem się na horrorach, oglądałem ich setki i niestety nie znalazłem jeszcze żadnego, który mógłbym ocenić na "10". Widzisz ja mam zgoła odmienne zdanie. Dla mnie segmenty zawarte w tym filmie to zbrodnia dla kina horroru. Niektóre były głupie do tego stopnia, że łapałem się za głowę i nie miałem ochoty już na nic. Pojedyncze filmy jak "Knell" to za mało żeby ocenić to pozytywnie. Szanuję jednak Twoje zdanie, to po prostu ja wymagam od tego gatunku strasznie dużo.

Zayl

Hej. Ja też wychowywałam się na horrorach i moim zdaniem jest jeden zasługujący na 10. Moim zdaniem (skromnym :-)) jest to Egzorcysta. :-)))

Zayl

To i ja się wtrącę do dyskusji, na dyszke na pewno zasługuje The Thing. Zaś zapytam się kolegi Zayla za co dał nowemu Star Warsowi aż 9 pkt??? Pytam się bo nie rozumiem skąd ABCs dostało 2 pktm, zaś debilny plagiat godzący w inteligencje widza dostaje 9 pkt :) Na chwilę obecną gorszy moim zdaniem jest tylko Zmierzch i Ida od nowej części. Zaznaczę tutaj tylko, że jestem wielkim fanem SW :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones