JA WIEM! Ja wiem, że to KLASYK przez duże...eee...K. Ale na miłość boską scenariusz
beznadziejny, reżyseria jeszcze gorsza!! Aktorzy...? KOSZMAR, też przez duże K.
Nawet Hoffman, ktorego b.lubie jest bezpłciowy, makabrycznie płytki.
Ale z tego wszystkiego...Rozumiem, że w 67-ym roku ten film był szokujący, poruszał
ciekawy temat. Ale naprawde, przy tak PROSTYM scenariuszu, i płytkiej budowie
psychologicznej bohaterów (weźmy za przykład rozmowe hoffmana z córką R.- kiedy ona
wraca do niego do pokoju...) mój bosz!! że ten film ma taka ocene??
Jest Bardzo Zły, tak jak mówią '2 gwiazdki'...
RIP
Mrs. Robinson.