Film średni, dosyć ciężko się ogląda, najcięższe w tym filmie jest oglądanie Nicolasa Cage w wersji 2x, lubię filmy które dają chwile zastanowienia i refleksji po ich obejrzeniu a nie na ciągłym zastanawianiu się co miał na myśli scenarzysta, co chciał pokazać, co chciał udowodnić, ciągłe doszukiwanie się dlaczego tak a nie inaczej, oglądając film ciągle doszukujemy się czegoś nie skupiając się na zwyczajnym oglądnięciem jakiejś historii która tutaj dosyć pokręcona przez przedstawianie jej w różnych odstępach czasu.
"lubię filmy które dają chwile zastanowienia i refleksji po ich obejrzeniu a nie na ciągłym zastanawianiu się co miał na myśli scenarzysta"
No tak sorry bo w takich filmach co napisałeś w 1 kolejności scenarzysta nie miał nic do powiedzenia, a w tym innych scenarzysta musie wiedzieć że Twój mózg załapie za 1 razem a nie za 2 lub 3... Czyli typowe myślenie scenarzystów i reżyserów, widz ma załapać za pierwszym razem a nie za 2 lub 3 bo musi myśleć...