Uważam, że to wymieszanie czasu akcji było jednym z największych atutów tego filmu. Przez to mogliśmy się dowiadywać jak wyglądała postawa pisarki wczasie pisania swojej książki i oczywiście jak wyglądała praca naszego lekko ciotowatego scenarzysty filmowego. Film mi się naprawde bardzo podobał, posiadał kilka złotych myśli, przekazu (o ile wgl posiadał) nie wyczułem, gra aktorska oczywiście rewelacyjna, oraz końcówka niewyobrażalnie zepsuta. Nie umiałem z czym zjeść wątka narkotykowego z desperackim pościgiem i oczywiście śmiercią Larocha... Koniec fatalny, a film mógł być od samego początku do końca rewelacyjny. No ale szkoda. 6.4/10

Początek zapowiadał się nieźle, dialogi też wydawały się w porządku, ale co za dużo, to niezdrowo. Widziałam wiele lepszych filmów, w których główny bohater jest obciążony zaburzeniami psychicznymi. Ten wcale nie należy do najlepszych. Filmowi brakuje jakiejś takiej równowagi, jest strasznie flegmatyczny i nawet sztuczki, których rolą jest przyciąganie uwagi widza, po pierwszych 35 minutach tracą swą moc. Obsada, obsadą ... ale niewiele więcej można tutaj powiedzieć. Gdy zaczynałam oglądać byłam pewna, że dam ocenę 8, a kiedy skończyłam oglądać zastanawiałam się czy 5 to aby nie za dużo. Radzę nie sugerować się nagrodami, które film zgarnął i po prostu odpuścić sobie oglądanie, szkoda czasu. Że o tych przerysowanych romansidłowych wątkach nie wspomnę...

film jest praktycznie oparty na faktach tylko trzeba wiedzieć, że Kaufman pisze o samym sobie ;)

*możliwe spoilery*

A jak dla mnie jeden z najlepszych filmów jakie ostatnio oglądałem. Profile postaci nakreślone prosto, ale wyraźnie. Mamy zafascynowanego życiem Larouche'a, smutną i jednocześnie samotną Susan, która nie znalazła w życiu tego czegoś, oraz Kaufmana, pesymistę, któremu brakuje pewności siebie, no i Donalda. Jak dla mnie właśnie Donald jest kluczową postacią dla tego filmu, jak dla mnie symboliczną. Wg mnie można go również odbierać jako alter ego/podświadomość Kaufmana, ma wszystko to czego głównemu bohaterowi brakuje. Jest pewny siebie, zabawny, ma powodzenie u kobiet i jest wytrwały w swoich dążeniach. Jego śmierć jest jednocześnie scaleniem dwóch braci, umiera Donald, ale odradza się Kaufman, jak sam to powiedział na koniec filmu "po raz pierwszy raz w życiu mam nadzieję". Nie boi się już powiedzieć dziewczynie, że ją kocha, jak również wyrażać swoje myśli, odnalazł równowagę w życiu. I tu wracamy do Susan, jej historia też jest dość ciekawa, po spotkaniu Larouche'a wydaje jej się, że się zmieniła, ale wydaje mi się, że jednak nie. Podobnie myślał chyba też i Larouche, bo zdecydował się na terapię za pomocą 'medycyny alternatywnej' ;) W ten sposób Susan założyła różowe okulary i zapomniała o swoim problemie. Najsmutniejszą postacią w filmie jest Larouche, w życiu ma po prostu pecha, nie będę tutaj wszystkich przykrości wymieniał, ale najsmutniejsze jest to, żę jeśli chodzi o ludzi, poznaje same pijawki, co wysysają z niego wszystko, nie dając nic w zamian, aż w końcu poznaje Susan - pijawkę, z która decyduje się na intymny związek, co w efekcie prowadzi do jego śmierci, dokładnie tak jak przewidział ;p Podsumowując film świetny, genialnie skonstruowany, podobały mi się zwłaszcza motywy z guru pisania scenariuszy :) Może niektórych zachęci ta recenzja do ponownego obejrzenia. Pozdawiam, Hej!

UglyBob, doceniłeś ten film lecz wiedz, że nie uchwyciłeś całości. Jeśli to ujrzysz zapewniam, że film może spodobać Ci się jeszcze bardziej. Po wyjaśnienie odsyłam do mojego tematu: http://www.filmweb.pl/film/Adaptacja-2002-32356/discussion/Dziwi+mnie+jedno...+D laczego+nikt+nie+wspomina+o...,2436383

Genialne! Jakby nie patrzeć film jest podzielony na tą mniej i bardziej dynamiczną część, ale nie wpadłem na to, że Donald mógł dołożyć swoje 3 grosze, kolejny plusik dla tego filmu :) Dzięki wielkie, Pozdrawiam.

Ją za to nie rozumiem gdzie w tym filmie jest kogel-mogel. Dla kogoś kto skupił się na filmie wszystko powinno być zrozumiałe.

Chodzi mi o założyciela tematu.

kogel mogiel to był u Załuskiego . Nie wiem o co Ci chodzi . Cofanie się w czasie i powracanie do czasów obecnych to zbyt dużo dla ciebie by pojąć o co caman ?