Tutaj Al sie postarał i zagrał nieźle, ale pochwalcie się, które role diabłów wam się jeszcze podobały?
Kiedy w końcowej scenie Pacino mówi o Bogu i o sobie, wygląda naprawdę autentycznie, jeszcze podświetlony tym światłem z kominka...
przyznaję, choć uwielbiam Pacino, De Niro w "Harry Angel" zrobił na mnie większe wrażenie. Moim zdaniem był bardziej demoniczny
nie zgodze sie z Toba Marto, poniewaz mysle ze twoja wypowiedz jest krzywdzaca dla Pacino. Tu nie chodzi o aktorów jako osobe tylko o założenie rezysera jaka postac i klimat szatana ma odegrac aktor.Moim zdaniem obaj aktorzy wywiązali sie swietnie ze swoich postaci, nie wyobrazam sobie groteskowego diabła z humorem w ciezkim starym kryminale(horrorze) "Harry Angel", tak samo jak nie wyobrażam sobie poważnego mało mówiącego adwokata diabła w" Adwokacie...".Masz prawo oczywiscie twierdzic ze bardziej podobał ci sie szatan w Harry Angel, wiem ze czepiam sie słówek ale widzisz szczegóły sa czasem bardzo istotne, powinnas napisac ze szatan w tym i tym fimie ci sie najbardziej podobał a nie wchodzic na danego aktora ktory po prostu zagrał dana role jak musiał:) pozdrawiam
Ano, odświeżyłam niedawno, i faktycznie to ciekawie wyszło, z tym podtekstem 'Maryi na opak...'
mnie wprost zachwycił Lucyfer a raczej "Lou" w Constantine" istna rewelacja!! Jego gesty mimika, mozna powiedziec czasem nawet zartobliwe.W ogóle ostatnie 15 minut filmu, rozmowa Johna z "lou" jest moim skromnym subiektywnym zdaniem, arcydziełem
Jak dla mnie Pacino, ale Harry Angel nie widziałem, więc się nie wypowiem.
Poza tym lubię też Holoubka jako Wolanda :D
Dla mnie wspaniały,boski najlepszy... chociaż Lou w Constantine też był rewelacyjny i tak w zasadzie obu uwielbiam
To co zrobił Peter Stormare z postacią szatana w Constantinie jest tak genialne że mimo wszystko przyćmił wg. mnie szatana w wersji Pacino };)
Ja bym dodala jeszcze Gabriela Byrne w "I stanie sie koniec" - byl tam cholernie pociagajacy :)
A Damien z Omena to co? Aniołkiem był? Młody Harvey Stephens był niezły w tej roli a swoje dopełniła muzyka
Hmmm warto wspomnieć o panu Dougu Bradleyu i jego roli Pinheada, ciary przechodzą, głos (niski i hipnotyzujący), wygląd (trupio blady i nabity gwoździami)... w pierwszych częściach Hellrisera na serio był przerażający, no i kultowe txty np. "twoje cierpienie będzie legendarne nawet w piekle !!!"
wedlug mnie try najlepsze kreacje szatatanskie to Pacino, Byrne, Mortensen. zupelnie mi sie natomiast nie podobal Stormare,ale moze to dlatego, ze jego postac byla tak a nie inaczej stworzona.
Nie można zapomnieć o boskim diable z Constantine'a :) Film może nie jest jakiś ekstra wystrzałowy, ale diabełek prześwietny, aj i ten charakterek... szkoda tylko, że tak mało go na ekranie.