Arnie w dość nietypowej dla siebie roli, ale jeśli się z grubsza wie, z czym mamy do czynienia, że to nie "Terminator" czy "Bohater ostatniej akcji", odbiera się go z przyjemnością. Ja tak całkiem w ciemno to nie sięgałem, bo w tutejszych komentarzach pojawiła się wzmianka o inspiracji faktycznym wypadkiem, o którym co ciekawe, nic wcześniej nie wiedziałem.

Chyba oglądaliśmy dwa różne filmy. Ja w ciemno nie sięgałem, bo widziałem trailer i skusiło mnie właśnie "na faktach" - okazało się, że z faktami to miało wspólne płcie bohaterów, rodzaj katastrofy i, że tak to ujmę, konsekwencje dla kontrolera. Film mógł się skończyć po pierwszych 20 minutach, chociaż i to zepsuli, bo zamiast zrobić chronologiczną historię dostaliśmy przeskoki w czasie. Fakt, że druga połowa filmu dzieje się ot tak rok po katastrofie też śmieszny. Owszem, zagrane naturalnie i przekonująco, ale to amerykańska 1.5 godzinna wydmuszka bez treści. Trailer pokazał wszystko co ważne i dobre i w sumie sam lepiej zamyka historię, niż cały film.

Gdyby był to 20 min filmik, nie byłoby tego klimatu.. Po stracie bliskich, życie czasem to wlasnie tak dłużyzna.. bez sensu i celu.. Kazdy film odbiera po swojemu.. Ty ze swojej perspektywy nie odnalazłeś wiele.. ale inni owszem..
Mnie się podobal, wlasnie przez te rozciągłość, te "nie amerykańskie pauzy i dłużyzny" film jest ciężki, ale przekonuje..
Filmy Kieślowskiego czy w kinie skandynawskim też takie są.. ale nikt ich nie krytykuje.. Tu oczekujesz treści,ale w takich dramatach nie ma jej czasem za wiele;))

Dla mnie rowniez 9/10 moze dlatego, ze ogladajac rozumialem obu bohaterow.... drzemia we mnie wlasnie takie emocje. Utrata kogos kogo kocham i pczucie winy bo wiem ze to moja wina choc zaluje.... :(.. Rewelacja film

Bardzo ciężki.. jestem zaskoczona, bardzo milo, ze Arni zdecydował się na taką rolę.. mało treści werbalnej, ale jak wymowny film..

W kontekście polskich rozrachunków smoleńskich film naprawdę daje do myślenia. Gdzie jest granica i jak zamknąć coś, co wierci w głowie przez lata.