PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=108102}

Alicja w Krainie Czarów

Alice in Wonderland
7,3 29 115
ocen
7,3 10 1 29115
6,4 9
ocen krytyków
Alicja w Krainie Czarów
powrót do forum filmu Alicja w Krainie Czarów

to jest bajka dla dzieci?? ta bajka jest psychodeliczna!!!!!!!
mam 17lat(rocznikowo) , oglądałem tą bajke kiedy byłem mały, kiedy byłęm starszy(z 10-11lat)to poprostu ta bajka zaczeła mnie przerażać. świat w tej bajce jest przerażający jakiś taki ponury i bardzo dziwny.

ocenił(a) film na 8
dawidss

i jeszzce ten dziwny kot.... brrrrr aż mnie ciarki przechodzą jak sie na niego patszę

ocenił(a) film na 10
dawidss

Najlepsza bajka disneya moim zdaniem.
Masz 17 lat i nie potrafisz dostrzec drugiego dna? Dajmy na to grzyby,
które Alicja jadła i rosła. No nie mów mi, że nie wiesz, że jest coś
takiego jak grzyby halucynogenne? Po nim człowiek wyobraża sobie różne
rzeczy, bardziej reaguje na bodźce.
Alicja w krainie czarów jest bajką i dla dorosłych i dla dzieci. Ty
powinieneś oglądać to patrząc jako dziecko.

A i tak dla ciekawości: autor ''Alicji w Krainie Czarów'' Lewis C. Caroll
był pedofilem najprawdopodobniej. To również zmusza do innego spojrzenia na
film.

ocenił(a) film na 8
fioletowy_kapturek

Oglądałam tę bajkę jak miałam może z 7 lat. To była moja ulubiona bajka zaraz po filmach o zwierzętach. Jak jeździłam do dziadka zawsze ją oglądaliśmy. Właściwie to jedyna bajka którą pamiętam z dzieciństwa.
Wcale sie nie bałam!!!

użytkownik usunięty
fioletowy_kapturek

"A i tak dla ciekawości: autor ''Alicji w Krainie Czarów'' Lewis C. Caroll
był pedofilem najprawdopodobniej"- skąd takie przypuszczenia?

użytkownik usunięty

To nie tylko jego przypuszczenia. Carroll ponoć miał chory stosunek do małych dziewczynek, baaaardzo je adorował, dlatego wiele osób podejrzewało go (podejrzewa) o pedofilię. No ale cóż - sami badacze kłócą się ze sobą na ten temat, potwierdzić lub zaprzeczyć mógłby tylko sam autor. ;)

użytkownik usunięty

No tak, dorosłemu facetowi nie wypada bardzo lubić dzieci, bo od razu posądzą go o pedofilię. Jeśli wysuwacie jakieś oskarżenie w czyjąś stronę, poprzyjcie to chociaż dowodami. Ktoś coś usłyszał i puścił famę dalej...

ocenił(a) film na 8

w jego prywatnych zbiorach odnaleziono wiele fotografii małych dziewczynek, ze wspomnień wynika też, że stracił zainteresowanie Alicją, gdy ta podrosła. ogólnie jego wspomnienia i zachowane pamiątki świadczą nie tyle o tym, że lubił małe dziewczynki, ale że był nimi zafascynowany. jeśli przez pedofilię rozumiemy wykorzystywanie seksualne, to nie ma dowodów że coś takiego zaszło.

czytałam sporo o samym Carrollu i nie da się jednoznacznie ocenić, czy po prostu fascynowały go dzieci (dzisiaj też jest wielu fotografów zajmujących się tylko tym tematem), czy miał jakieś niezdrowe skłonności. chociaż niektóre zdjęcia są na tyle dwuznaczne (np. nagie zdjęcia Beatrice), że w dzisiejszych pruderyjnych Stanach Zjednoczonych miałby poważne problemy. jak dla mnie, miał ciągoty w tym kierunku, ale fakty wskazują, że wszystko rozgrywało się w jego głowie - być może taka forma kontaktu mu wystarczała albo za bardzo obawiał się konsekwencji.

użytkownik usunięty
tattwa

Możesz podać źródła, z których wyczytałaś te informacje? Tytuły książek itp.

ocenił(a) film na 8

Thomas Donald - "Lewis Carroll: po obu stronach lustra", Martin Gardner -"The Annotated Alice", Encyclopedia of nineteenth-century photography (red. J. Hannavy) - to, co pamiętam i mam pod ręką; mam jeszcze zbiorcze opracowanie o literaturze brytyjskiej XVIII i XIX wieku i jeszcze jedną biografię po angielsku, ale nie pamiętam autorów, a te książki mam 100km dalej, u rodziców.
nie pamiętam już co gdzie wyczytałam, miałam szał na Carrolla już jakiś czas temu i szukałam wtedy materiałów wszędzie gdzie się dało. nie mam już dojścia do artykułów, sporo znalazłam siedząc w bibliotece i grzebiąc w brytyjskich magazynach literackich dla snobów ;p
sporo informacji jest też na tych stronach: (a przynajmniej było, kiedy z nich korzystałam)
http://www.lewiscarroll-site.com/
http://www.lewiscarroll.org/carroll/
http://lewiscarrollsociety.org.uk/
http://www-gap.dcs.st-and.ac.uk/~history/Mathematicians/Dodgson.html

zasadniczo cały spór opiera się na tym, czy Carroll lubił małe dziewczynki, bo go kręciły, czy fascynowała go dziecięca niewinność i czystość. większość jego zdjęć nie budzi żadnych wątpliwości, ale kilka naprawdę daje do myślenia (nawet ta najgłośniejsza fotografia Alice: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/0/05/Alice_Liddell_2.jpg/414 px-Alice_Liddell_2.jpg . (nagie zdjęcie Beatrice też jest na wiki). niestety, nie wiem gdzie w sieci znajduje się pełna galeria jego fotografii. parę lat temu w Chicago odbyła się wystawa zdjęć Carrolla - z tego co pamiętam, było sporo kontrowersji (tak jak pisałam, USA jest szalenie purytańskie i ma obsesję na punkcie dzieci).

użytkownik usunięty
tattwa

No może rzeczywiście coś w tym jest.

ocenił(a) film na 9
tattwa

A "Alicja w krainie rzeczywistości"?

ocenił(a) film na 8
ScaryLife

mam tę książkę w domu, ale jeszcze jej nie czytałam - niemniej, to powieść, nie opracowanie naukowe, więc trudno tu (tak sądzę) oddzielić fakty od fantazji autorki

ocenił(a) film na 9
tattwa

Zdjęcia są autentyczne. Chodź w powieści autorka na pewno użyła odrobiny wyobraźni mam wrażenie, że można uszczknąć tam ziarenko prawdy ;D

użytkownik usunięty
tattwa

Akurat to zdjęcie Alicji to jedno z dwóch w zestawie - na tym jest ubrana jak żebraczka, a na drugim jak dziecko z bogatego domu. Lewis interesował się fotografią.

ocenił(a) film na 8

Wiem - ale już odbitki z nagą Beatrice budza trochę kontrowersji. Osobiście nie chcę tego oceniać w kategoriach pedofil/nie-pedofil, bo dopuszczam możliwość, że jest w tym coś więcej niż podnieta. Zdjęcia są interesujące, nie są moim zdaniem obsceniczne, wulgarne ani przesycone seksem. Ale nie dziwię się, że zdjęcia budzą różne reakcje, sprawa po prostu jest śliska i nie do końca jasna. Zwłaszcza w kontekście tego, że obecnie oczy całego Zachodu zwrócone są na problem pedofilii.

fioletowy_kapturek

Dodgson ( inaczej Caroll ) nie był pedofilem. Po prostu, zakochał się w młodszej dziewczynce - Alicji.
Pedofilia to tylko jedna, mała etykietka dla pisarza.

ocenił(a) film na 8
fioletowy_kapturek

Skąd informacje, że Charles był pedofilem?!

dawidss

Eee tam. Ja jak byłam mała zawsze chciałam oglądać horrory tylko rodzice nie pozwalali :D Ta bajka mi trochę je zastąpiła i oczarowała na zawsze. Kocham ją.

ocenił(a) film na 9
dawidss

Najlepsza bajka. A tek kot jest super xDDD

ocenił(a) film na 10
dawidss

NoOoo.. JA tez to oglądałam jak byłam mała. Straszne. :<
Jeszcze to powiedzenie królowej: "skrócić o głowe!!" tylko dlatego że posadzili nie te kwiaty. :((
mam uraz do tej bajki.

ocenił(a) film na 10
KaSiAxD

A nie uważacie, że ta ponurość, dziwaczność i strach w tej bajce to jej
dobra strona? Że nie jest przesłodzona jak inne?

KaSiAxD

"skrócić o głowe!!" dla mnie to wtedy było smieszne :D

ocenił(a) film na 10
dawidss

Przerażała cię TA bajka? Przecież ona była naprawdę śliczna... Jeżeli chodzi o mnie, to uwielbiam ją od czasów kiedy miałam pięć lat i jakoś nigdy nie napawała mnie strachem (choć jestem z natury raczej lękowa i wiele filmów spędza mi sen z powiek) ;). Naprawdę, jedno z arcydzieł Disneya.

ocenił(a) film na 8
Sugar_Plum_Fairy

Alicja jest dziwna. Dziwna jest i książka. Świat w Alicji, jest poryty. Tak jak poryte są wyobrażenia, dziwne dialogi, zawierające drugie dno no i herbatka u Kapelusznika, podczas której ewidentnie wszystkie jego czołowe postacie są naćpane :).
To jest widowisko jedyne w swoim rodzaju. Szkoda, że Tim Burton - a właściwie Walt Disney Pictures po 60 latach stworzyło nową Alicję, ale bez tego czaru...

Pozdrawiam!

akira894

Bo Burton ma swój własny czar - ani lepszy, ani gorszy, po prostu inny ;)
W zupełnie podobny sposób narzekali na niego niektórzy fani Batmana, wiesz? :D

ocenił(a) film na 8
akira894

Myślę, że gdyby Burton mógł SAM stworzyć Alicję, wyszłoby z tego surrealistyczno-mroczne arcydzieło. Niestety akurat tutaj zdisneyowanie tego filmu nie było dobrym pomysłem...

ocenił(a) film na 7
pigeon_girl

Może i by wyszło, ale musiałby wtedy na warsztat wziąć nie bajke disneya, a samą książke (która w wersji oryginalnej jest sporo dojrzalsza i ma dużo wiecej dwuznaczności i podtekstów) i gre American Mcgee Alice. Wtedy mogłaby wyjść cudowna Alicja.

ocenił(a) film na 8
Dealric

Zgadzam się całkowicie, zdecydowanie wolę książkę od disneyowskiej wersji.

pigeon_girl

Warto zadać sobie tylko pytanie, czy warto w dzisiejszych czasach drążyć aż tak książkę, w której wszystkie podteksty rozumieją tylko specjaliści od Alicji? Większość aluzji zawartych w "Przygodach..." się zdezaktualizowała, większość parodiowanych w niej utworów jest dziś zapomnianych, wiele symboli było czytelnych tylko dla wiktoriańskiego czytelnika (łącznie z ilustracjami Tenniela). Trochę rozjaśnia edycja "The Annotated Alice", ale nawet sami autorzy twierdzą, że nie sposób już dziś wyłapać wszystkiego.

Została sama historia, kunszt pisarski i nieograniczona wyobraźnia autora... dlatego myślę, że ZDECYDOWANIE lepszą robotę zrobiłby Terry Gilliam niż Tim Burton, który od lat kręci prawie ten sam film, osadzony w dokładnie tym samym wizualnym świecie. Wzięli Burtona, dali do tego kiepski scenariusz i wyszło, co wyszło.

ocenił(a) film na 8
pigeon_girl

Brzdęśniało już, ślimonne prztowie
Warło i wyrło się w gulbieży.
Zmimszałe ćwiły borogowie
I rcie grdypały z mrzerzy. :)

Uwielbiam ten wierszyk. :)

ocenił(a) film na 8
akira894

Tak - gdy po latach oglądałem herbatkę o kapelusznika, to zastanawiałem się, co brali twórcy tego filmu. ;) A jak byłem mały i to oglądałem, to zastanawiałem się tylko, dlaczego te czajniki i królik i kapelusznik są tacy dziwni. Tym właśnie się różni podejście dorosłego od podejścia dziecka - o filmie myśli się pod kątem twórców, a nie samych postaci.

ocenił(a) film na 10
dawidss

Może i jest o tę ciupinkę przerażająca, ale i tak jest moją ulubioną bajką. Najfajniejsze były właśnie fragmenty z królową oraz jak flaming-kij Alicji się jej przeciwstawiał. To najfajniejsza bajka Disneya :)

ocenił(a) film na 7
Andiie_

Z pewnością jest to jedna z najbardziej surrealisycznych bajek i to nie tylko Disneya (bo to nie jest wyjątek - patrz "Fantazja"), ale i bajek w ogóle.
Bardziej nawet wymagająca i wyrafinowana niż film TIA BURTONA.

Salvador Dali i Luis BUNUEL z pewnością byli duni.
To bajka skojarzeniowa, chaotyczna jak sen, "wszystkomożliwa".
Możliwe, że nie jest dla dzieci. Z drugiej strony, którz ma większą wyobraźnię nad dzieci?
Wycofuję swoje słowa.
Jest absolutnie dla dzieci.
Dzieci nie potrzebują narracji, linearności, one myslą skojarzeniowo, a więc...
Lektura obowiązkowa.

ocenił(a) film na 9
AutorAutor

totalna psychodela, jedna z moich ulubionych bajek. nieporównywalnie lepsza niż film burtona, na którym się zawiodłam po całej linii.

ocenił(a) film na 8
AutorAutor

Właśnie, to się nazywa oniryzm. Konwencja literacka przypominająca sen - wszystko jest możliwe, wszystko jest zmienne, chaotyczne, jest huśtawka nastrojów.

I nie tylko "Alicja w krainie czarów" i "Fantazja", ale również "Dumbo" - nigdy nie zapomnę tej niesamowitej sceny z różowymi słoniami.

ocenił(a) film na 7
Trojden

Pamiętam, że przez tę scenę nie chciałam więcej obejrzeć tej bajki... Dla mnie to było trochę przerażające.

ocenił(a) film na 7
Killjoy_Vic

O ile różowe słonie mogą być przerażające. :D

ocenił(a) film na 8
Killjoy_Vic

Same różowe słonie raczej nie, ale to, co tam robiły - zmieniały wielkość i kształty, nadeptywały jeden na drugiego, grały na trąbkach, zmieniały się w wielbłądy z trąbami wśród piramid, jeździły samochodami, pociągami, kolejką górską itd. - już jak najbardziej mogło być co najmniej dziwne, a nawet trochę straszne.

A ja właśnie przez scenę z różowymi słoniami tak lubiłem ten film - to było niesamowite, uwielbiałem to. W dzieciństwie oglądałem tę scenę bez przerwy.

Killjoy_Vic

Nie należy zapominać o filmie disneya "Das fuhrer face" , gdzie kaczor donald po ciężkiej pracy w hitlerowskiej fabryce broni dostał strasznych omamów.

ocenił(a) film na 9
dawidss

Wyjątkowa bajka, pełna magii :D i fakt, może lekko psychodeliczna, najwyraźniej od dziecka lubiłam takie klimaty, haha ;) Tylko głos Alicji w wersji polskiej strasznie mnie irytuje. Bleh, mogliby to zmienić...

ocenił(a) film na 8
dawidss

A książkę czytałeś? Wierz mi, przy niej film Disneya wydaje się nieco naiwny. Ja osobiście wolę książkę.

ocenił(a) film na 7
pigeon_girl

Zdecydowanie tak. A najlepiej w wersji oryginalnej angielskiej i nie przerobionej:)

ocenił(a) film na 8
dawidss

Ja bardzo lubiłem tę bajkę, jak byłem mały. Nigdy nie wydawała mi się straszna, najwyżej dość dziwna. Podobnie jak scena z różowymi słoniami w "Dumbo". :) Choć fakt, jak obejrzałem ją po latach, będąc już dorosły, to podczas sceny z herbatką u Szalonego Kapelusznika, a potem podczas sceny z kartami, zadawałem sobie pytanie: "Co oni brali?" Gdy oglądałem to jako dzieciak, nie widziałem o istnieniu psychodelików ani środków halucynogennych. Ale i tak ani "Alicja", ani "Dumbo" nie były nawet w połowie tak psychodeliczne, jak koszmarna kreskówka polskiej produkcji zrobiona przez Studio Filmów Rysunkowych pt. "Siódemka w krainie dziwolągów". To dopiero mózgotrzep.

dawidss

Jak można się jej bać?

dawidss

Kiedyś w przekazach dla dzieci było więcej treści i przemocowych i psychodelicznych. Miały przestrzegać, wymagać na dzieciach ocenę moralną działań, a te treści psychodeliczne służyły głównie pobudzeniu fantazji albo były dobrym pretekstem do robienia efektownych artystycznych fantazyjnych sekwencji (ktoś wyżej wspomniał o tej scenie z Dumbo). Dzieci odbierały je jako takie, a dorośli nie robili problemów, bo sami się wychowali na takich przekazach, a i teorie wychowania były dosyć przestarzałe. Ja również, chociaż jestem z pokolenia 90., ale dostęp miałam głównie do starszej literatury jako dziecko. I nie przerażała mnie. Za to świetnie rozwijała wyobraźnię i faktycznie skłaniała do oceny moralnej bohaterów.

Może i dobrze, że dzisiaj się zmieniają standardy, że ktoś to w ogóle bada. Ale i tak wolałabym to zostawić specjalistom, a nie wyborowi dzisiejszych "świadomych rodziców", którzy nie doceniają roli strachu i smutku i brzydoty i też tej dziwnej obcości ani bólu w rozwoju dziecka. Powstała ta nowa bajka Inside Out, która według mnie jest metaprzekazem na temat cukierkowych bajek Disneya z dekady lat 90., a poza tym zawsze mam przed oczami scenę z filmu Donnie Darko, gdzie bohater projektuje okulary wyświetlające niemowlętom piękne obrazy podczas snu, a nauczyciel fizyki krytykuje jego pomysł, pytając, czy nie pomyślał, że dziecko też potrzebuje ciemności.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones