te mi sie tak wydwawało, wilka szkoda, że nie wyszło

Może i coś między nimi ''iskrzyło'', ale raczej to nie była miłość, lecz przyjaźń.

Moi przyjaciele to tak na mnie nie patrzyli jak ich poznawałam... kurde no ja to mam pecha ;)

miałam takie samo wrażenie. kapelusznik patrzył na nią z taką miłością.. mogła z nim zostać ;p

mi też się tak wydaje
może za następne 13 lat wróci tam
i będzie miło, uroczo i wspaniale :)

A ona wtedy będzie starsza ..na tyle, ze będą do siebie pasowali :P
'kOMBINACJE alpejskie w tej ALicji powstały :D

jak dla mnie iskrzyło. i podobało mi się że najpierw Kapelusznik jak Alicja była Mała był jej opiekunem a teraz tak jakby się w niej zakochał takie to ... Romanteczny haha . xd

Nie wiem, jak wy, ale ja nigdy bym nie zostawiła kapelusznika xD

ja też nie, jego styl bycia bardzo mi się spodobał. Był niesamowity.

no ja też. wydawało mi się że kapelusznik ma wzrok pełen bólu gdy Alicja mówi, że nie zostaje. serce mi się krajało ;p on ją kochał o ona sobie poszła nawet go nie przytuliła [a tak czekałam na jakiś uścisk, może nawet na pocałunek ;p]

No, ja też :/

Uczucie na pewno, można się domyślać, czy miłość. Sądzę, że to raczej rodzaj zrozumienia, oboje trafili wreszcie na osoby równie dziwne i pokręcone jak oni sami. Też sądzę, że powinna zostać, bo to, że wróciła kłóci mi się z przesłaniem filmu - istnieje to, w co wierzysz. Skoro Alicja wierzyła w Wonderland to dlaczego go opuściła i wróciła do szarej rzeczywistości? I nie przekonuje mnie fakt, że musiała załatwić "swoje sprawy". Powinna zostać i przypieczętować tym magię tego filmu, której zabrakło w ostatniej scenie. Bo tak naprawdę, co z zakończenia wynika? To, że magia służy nam do poradzenia sobie z prozą życia? A czy przypadkiem magia nie ma być odskocznią od rzeczywistości, furtką do czegoś innego, lepszego? Po co zatem porzucać lepszy świat skoro ma się możliwość być w nim szczęśliwym?
Ciekawe czy scenarzystka postawiła sobie te pytania ;D.

ja widziałam miłość [ze strony kapelusznika] ale najprawdopodobniej więź która ich łączyła to przyjaźń. zgadzam się - co takiego ważnego miała do zrobienia w ludzkim świecie? interesy? przez cały film mówili o sile wyobraźni, magii, o fantazji a na końcu ma wrócić do szarej rzeczywistości?

hmmmm... : "Też sądzę, że powinna zostać, bo to, że wróciła kłóci mi się
z przesłaniem filmu - istnieje to, w co wierzysz. "

chyba nie zrozumiałeś/aś przesłania filmu. przesłanie filmu to "każdy ma
prawo decydować o biegu własnego losu i nikt nie ma prawa decydować za
niego." ten motyw pojawia się przecież co chwilę, dziwi mnie, że nikt tego
nie zauważył. odnosi się również do rzekomego uczucia między Alicją a
Kapelusznikiem. ona, mając wybór i świadomość, że pozostanie w Krainie
Czarów, było odsocznią od codziennych problemów, pójściem na łatwiznę,
wybiera zmierzenie się z samą sobą, z swoim przeznaczeniem, z tym, co
zostawiła uciekając. to wyraźna aluzja do motywu dojrzewania, o który, w
tej ekranizacji Alicji, przecież tak bardzo Burtonowi chodziło. ona nie
jest już dzieckiem. dlatego nie chodzi o dosłowne interpretowanie treści,
co większość z was robi.
mam nadzieję, że odrobinę uświadomiłam.
pzdr

Motyw wzięcia losu we własne ręce pojawia się w całym filmie?
Oglądałaś ten sam film?

Biała królowa bezczynnie czekała aż ktoś ją przywróci do panowania, cały Wonderland czekał, aż przybędzie Alicja i ich uwolni. To jest decydowanie o swoim życiu?

Obstaje przy mojej interpretacji, twoja nie dość, że jest zbanalizowana to jeszcze nielogiczna.

Mimo iż scenariusz odbiega od historii w dalszym ciągu jest to "Alicja w krainie czarów" a z tej krainy Alicja po prostu wraca! Jeszcze chwilę dłużej popuścicie wodze fantazji i jedynie o tyle film ten będzie przypominał "Alicje w krainie czarów", że główna bohaterka nazywa się Alicja. I magia jest odskocznią od rzeczywistości, ale żeby mogła być tą odskocznią nie może być rzeczywistością i być na porządku dziennym. Rzeczywistość, magia, rzeczywistość...gdyby tam została nie byłoby realizmu a wówczas magia nie ma większego sensu...

Od poczatku kiedy Alicja wróciła do Wonderland'u , i kiedy spotkała Kapelusznika, odniosłam wrażnienie, że Kapelusznik czuje coś więcej do Alicji. Z początku to nie było aż tak bardzo uwydatnione, ale np. kiedy oboje stali na balkonie, w zamku Białej Królowej, każdy widział że Love was in the air :) , albo na chwile przed odejściem Alicji, szczerze się wzruszyłam, bo zostawiła go w tak waznym momencie, nie wyjaśniając niczego, nawet medna go nie przytuliła, ani nic, a wzrok Kapeulsznika, byl pelen zalu i bolu. Ale spójrzmy na to z innej strony, to jest film dla dzieci, więc weźmy pod uwage, ze gdyby ALicja i Hatter się pocałowali mysle ze w jakims stopniu "zepsuło" by ta magię. może to i nawet lepiej, że zostało to zakończone tak a nie inaczej, myśle że Burton przemyślał to i wiedział dokładnie co robi, a nota bene kto to sobie wyobraża Depp ma około 40, a ona conajwyżej 20 :P

Matko jedyna, TO NIE JEST FILM DLA DZIECI!!! Żaden Burtona nie był, nawet te kreskówkowe! Burton bardzo wyraźnie ukazał w relacji między Kapelusznikiem, a Alicją, drugie dno opowieści Lewisa Carolla. Pociąg dorosłego mężczyzny, do dziecka/młodej kobiety oraz zażywanie środków odurzajacych, by przenieść się do "Wonderland" - http://en.wikipedia.org/wiki/Alice's_Adventures_in_Wonderland#Criticism ... Z jednym się zgodzę, gdyby Kapelusznik pocałował Alicję, cały czar by prysnął... Przeczytajcie książkę, jej drugą część i choćby biografię Carolla, a może zmienicie zdanie...

Jak Marilyn Manson nakręci kiedyś te dzienniki Carolla to się ludzie może ockną...

Oczywiście że nie jest dla dzieci i ani Alicja książkowa i Burtona nie są i nigdy nie były dl dzieci.:)

Oni raczej byli jak rodzeństwo.. Tak mi się wydaje. Opiekowali się sobą nawzajem, ratowali się itp. Chociaż może i coś innego. W każdym bądź razie ja na miejscu Alicji zostałabym z Kapelusznikiem xD Piłabym do końca życia herbatkę i zastanawiała się czym się różni kruk od sekretarzyka. ;-)

nie były? to dlaczego disney stworzyl wersje animowana? dla starych ?

Dla młodych. Nie miał pomysłów, a zarabiać jakoś trzeba.

Burtonowska ekranizacja wątku Alicji z "The Lost Girls" Alana Moore'a byłaby ciekawa. Zresztą po co ograniczać się do Alicji, mógłby zrobic także Wendy i Dorothy ;-)

Kiedy Alicja wyszła z krainy czarów po raz 1-szy w normalnym świecie minęło 13 lat a w krainie czarów 4 dni.
a a końcu powiedziała "WRÓCĘ, NIM SIĘ OBEJRZYSZ" pójdzie załatwić swoje interesy, wróci do Kapelusznika i będzie jakiś happy end;p

Wielbiciele ckliwych romansideł ^^ czy jeśli ktoś spojrzy na drugą osobę z przysłowiowymi 'łzami w oczach' od razu musi czuć do niej miętę i nie wiadomo co jeszcze? Kapelusznik poznał Alicję gdy miała kilka lat, jestem pewna, że uczucie do niej miało podłoże raczej braterskiego przywiązania niż jakiegoś pożądania/miłości. A tak poza tym, czy gdyby zamiast Johnnego jakiś inny (chodzi mi tu o mniej atrakcyjnego) aktor 'grał' tę postać ktoś doszukiwałby się między nimi uczucia?

gdyby Kapelusznik wyglądał tak obleśnie jak na ilustracjach Johna Tenniela... ;)

A w rertrospekcji (kiedy Czerwona Królowa napada), Żaberzwłok atakuję panienkę w kapeluszu - żeńska wersję Kapelusznika. Utracona miłość?

tak taak za duzo namietnosci, ale jak dla mnie to na niekorzysc... to masakra jakas byla, nie trzeba do kazdego filmu wplatac watku erotycznego;/

Mi się bardzo padobało ale też myślałam że alicja i Kapelusznik się zakochali że się pocałują ale oglądają to też dzieci.Aha i mam poważny problem.Kapelusznika gra Johnny Depp i mi się woggule nie podoba ,a zakochałam się w postaci kapelusznika dziwne :)

I mam nadzieje że w następnej części kapelusznika zagra Johnny depp

Nie jesteś samotna

też wydawało mi się, że między nimi coś iskrzy, jednak sam Johnny w wywiadzie powiedział, że Kapelusznik traktuję Alicję jak siostrę ;)

owszem Johnny niby w wywiadzie powiedzial ze oni są jak rodzenstwo ale mysle ze nie doslownie to mial na mysli, gdy Alicja pierwszy raz byla w krainie czarow byla dzieckiem, wtedy zostali przyjaciolmi, wtedy byli jak rodzenstwo ale gdy Alicja pojawia sie z powrotem w krainie czarow jest juz dorosla, kapelusznik nagle widzi ją jako piekną dojrzalą kobiete a nie dziecko, przyjazn przeradza sie u niego w uczucie, to widac, gdy rozmawiają na balkonie i w scenie koncowej widac ze on jest w niej zakochany, na przyjaciolke sie nie patrzy w ten sposob.Burton poprostu chyba chcial to pokazac bardzo delikatnie, tak zeby widz do konca nie byl pewien, tak zeby musial sie domyslac, gdyby sie pocalowali to bylaby przyslowiowa "kawa na ławe" a tu miala byc magia, ktora miala polegac rowniez na tym bysmy my widzowie sie domysleli. Ze strony Alicji mysle tez bylo cos wiecej, moją uwage zwrocilo to jak Alicja usmiechala sie za kazdym razem jak go widziala, przeciez ona nie chciala na poczatku zgladzac czerwonej krolowej, nie chciala sie do tego mieszac, jednak zmienila zdanie gdy kapelusznik zostal uwieziony, pojechala do fortecy czerwonej krolowej by go uratowac, ryzykowala swoje zycie, wziela turpikoncerz z pomieszczenia w ktorym byl bandzierchlast ktorego sie tak bala i nie poszla zaniesc go odrazu bialej krolowej, najpierw przyszla do kapelusznika i chciala przeciac lancuch na jego nodze. Mozna to tlumaczyc przyjaznią, dla przyjaciela tez mozna takie cos zrobic ale oni za krotko sie znali by tak sie gleboko przyjaznic, tymbardziej ze ona nie pamietala swojej pierwszej wizyty w krainie czarow, zatem kapelusznik byl dla niej jak dopiero co poznany, a milosc jest uczuciem spontanicznym ktore przychodzi nagle. Na koniec obiecala mu ze wroci, ze nigdy go nie zapomni, gdy na sam koniec motyl usiadl na jej ramieniu powitala go "jak sie masz absolem" - pamietala go, co oznacza ze z calą pewnoscią pamietala tez kapelusznika.

ja zgadzma sie calkowicie z komentem powyżej.
i tak... Burotn nigdy nie robił filmów całkowicie dla dzieci. nawet w fabryce czekolady jest 'cos' takiego, że gdyby ukazać to wyraźniej, film stałby się tylko dla dorosłych. a 'alicja nigdy nie byla dla dzieci' - yhy... moznaby tak powiedziec. ale kiedy Burton miał to zrobić dla Disneya, to oczywiście wszyscy mysleli, że bedzie dla dzieci. i on chyba po jakims czasie tez tak stwierdzil i caly film jest familijny. gdyby rozszezyl takie watki to zgadzam sie z wami- zniknęłaby ta magia... nie tylko dla dzieci ale tez dla wszystkich starszych widzów.
i moim zdaniem milosc kapelusznika wcale nie łączyła się jakoś starsznie z pożądaniem czy cos! nie! jego uczucie było takie romantyczne, a on był wtedy taki 'słodki'. :) ta scena na balkonie... od razu czuć było wszystko. albo pozegnania... te smutne oczy... o matko! az mi sie chcialo plakac! okropnie!
ja nie jestem zbyt noramalna, wiec gdy te słodkie oczy tak mi sie spodobaly to po seansie opiekowałam się moim wielkim kartonem od popcornu, na którym była jego fotka! ciągle się patrzyłam w te jego oczy. :P
my możemy uważać, że kapelusznik naprawde sie zakochal i niech tak zostanie :). nie musi to byc tak 'wyraznie' pokazane.

a i jeszcze !!!
Też nigdy nie zostawiłabym kapelusznika, za nic! ;)

Tez myślę,że kapelusznik czuł cos do Alicji :) napewno bylo to przywiązanie z dawnych lat^^, ale później patrzył na nią takim iskrzącym, romantycznym wzrokiem xD Rozpłynełam sie :D Szkoda,że go zostawiła a scena na balkonie dowodzi wszystkiemu^^ Smutne bło,że na końcu go nawet nie przytuliła;/. Dla mnie film świetny , Mia w roli Alicji super i Depp w roli kapelusznika:) Jak zwykle sie sprawdził.

Tak,między nimi zaiskrzyło :).
Ale Alicja powiedziała,że wróci-może nie teraz,ale kiedyś na pewno do niego wróci. Obiecała mu to. Więc na pewno dotrzyma słowa!
Film pozostawił niedosyt. ;D

Absolutnie! Wyglądał na takiego smutnego :'(

Oj ale nie używaj zbyt wielkich słów...
Mówisz, że "miłość jest uczuciem spontanicznym, które przychodzi nagle". Chyba pomyliłaś MIŁOŚĆ z ZAUROCZENIEM. A jest to wielka różnica. To że ktoś podoba Ci się z wyglądu czy odpowiada Ci jego sposób bycia to jeszcze nie jest miłość, do prawdziwej miłości jeszcze bardzo daleka droga.

Fakt że powinna zaostać,ale głowy do góry. Sama powiedziała że wruci na końcu filmu... nie pamiętam już jak to szło ale coś takiego mówiła. No ,a na pocałunek to czekałam do ostatniej chwili (przyznaje że byłam prawie przekonana że tak się skończy to by było typowo Disney'owskie)jak stanoł za nią i powiedział "może jednak zostań" to myślałam że będzie jakiś kiss, byłam na tym filmie z koleżanką i zwierzyła mi się że myślała że jak już wypiła to "coś" to go pocałuje i zniknie w jego ramionach. A mój kolega myślał że coś mu się stanie na tej "wojnie" i wtedy będzie wontek miłosny. Z resztą moim zdaniem pocałunek uzupełnił by niektóre braki w filmie ...

Nie rozumiem tylko dlaczego uważać że gdyby się pocałowali to nie dla dzieci. A Disney...
- Mała Syrenka wyszła za księcia w wieku lat 16
- Pocahontas na końcu pocałowała Smysa
- tak samo Bella, Esmeralda ,Śnieszka i w wielu innych
No, tylko w Królu Lwie nie ;)

no... ale ten kiss ze znika w jego ramionach to super by był. a pamysl ze kapelusznikowi sie cos stanie to straszne! ale tez ciekawe.
a mi sie wydaje ze powinni sie pocalowac tylko raz, wtedy ja byli na balkonie. jak aliccja mu mowi ze to tylko sen, i wtedy taki smutny sie zrobil i powiedzial ze ona nie ma racji. i jak ona ciagle powtarzała, że bedzie tesknic, a on tez (a potem wyskakuje z gawronem i sekretarzykiem :D ) .

To przyznaje że fajne by było i by nawet pasowało do filmu :D Naprawde dobry pomysł :)

W Królu Lwie też był wątek miłosny między Simbą, a Nalą. A pocałunki były formą(wiem, że to głupi zabrzmi) 'liźnięć'. (:
Alicja zdecydowanie powinna zostać z Kapelusznikiem.

Tak, można powiedzieć, że w świecie zwierząt liźnięcia są formą pocałunków.

Ha, czyli nie tylko ja miałam takie wrażenie :D Miejmy nadzieję, że kiedyś Alicja wróci do Krainy Czarów i będzie z Kapelusznikiem. Aha, a dlaczego niektórzy z was uważają, że jeśli by się pocałowali, to od razu wprowadziłoby to wątek erotyczny? I czemu waszym zdaniem miłość Kapelusznika do Alicji musi się łączyć z pożądaniem? Według mnie to jest taka bezinteresowna, prawdziwa miłość.

A ja następna xD
Też mi się wydaje, że Alicja powinna przynajmniej przytulić Kapelusznika ;/ Nawet nie tak odrazu z "miłości", przecież przyjeciele też się ściskają ;/ Jeszcze te ciągłe porównania w wywiadach, że są jakby rodzeństwem... Szkoda, że wyszło tak jak wyszło.
Nienormalna to dla mnie była scena kiedy Skazeusz zarywał do Alicji. Wtedy zaświeciła mi w głowie lampka o nazwie "nie dla dzieci".

Zgadzam się z osobami wyżej. W jakim normalnym filmie dla dzieci są takie sceny? Poza tym ten film jest taki... niezdecydowany. Reżyser powinien zrobić ten film tak jak to sobie na początku zaplanował a nie że nagle pomyślał "Przeciesz na ten film będą chciały pujść dzieci!" i wszystko zepsuł (no może nie wszystko xD). A co do Kapelusznika i Alicji to się zawodłam. Po filmie chciało mi się krzyczeć "Ty idiotko! Jak mogłaś go zostawić?!" i inne takie :D...

Nie wiem jak Alicja mogła zostawić Kapelusznika, ale wydaje mi się on ją kochał ale tylko tak jak siostrę