To rola jedynego nie aktora czyli Darskiego, fajnie się go oglądało , dobrze wpasował się w klimat.A sam film słabizna, a te efekty komputerowe to już przegięcie lepiej było użyć jakiś starych ujęć z warszawskich ulic niż robić takie coś.
Jak na moje kiczowate efekty specjalne były celowym zabiegiem artystycznym. Zresztą ten film był dość surrealistyczny. Film zdecydowanie nie wpasowuje się w mainstream, więc nie będzie się podobał miłośnikom hollywoodzkich superprodukcji. Osobiście wolę kino europejskie. Taki sentymentalny artyzm. Osobiście wolę takie filmy niż efekciarskie filmy zza oceanu :D no ale co kto lubi.
Jak nie podchodzi mi w żaden sposób osoba i działalność Darskiego, to tu muszę się zgodzić - zagrał tu najlepiej.