A kolejna użytkowniczka rozumie wszystkich nieszczęśliwie zakochanych;];]
sama czasami pociąga z rozterki nosem, ale nie użala się nad sobą, bo życie jest pełne niespodzianek.
Nie miał racji Witkiewicz ,,chłonąc rzeczywistość brudnym kubłem od pomyj,, ...

;];]

jest 9 grudnia , późniejszy wieczór. Pies leniwie przeciąga się na kanapie, na zewnątrz panuje niczym nie zmącony spokój. Ania od dłuższego czasu zastanawia się co słychac u Opakowaniapomleku, dzisiaj postanowiła napisac .Ilekroć gubi sens życia, wchodzi na to forum słuchając muzyki z
"Amelii" . Pomimo tego, że nie wie co z jej życiem, nie przejmuje się tym, popija herbatę i gorąco pozdrawia OpakowaniApomleku .

Opakowaniepomleku zauważa wpis, w którym napisane jest: "Ania od dłuższego czasu zastanawia się co słuchać u..." i postanawia (z dwumiesięcznym opóźnieniem) zaspokoić ciekawość Ani ;)
Sesja. Strach. 3 tygodnie do poczucia dotyku nowonarodzonego, SWOJEGO dziecka. Strach. Mąż. Szczęście.
O, można zamieścić to w kilku krótkich zdaniach ;)
Opakowaniepomleku pozdrawia Anię i ma nadzieję, iż nie będzie Ona więcej gubić sensu życia (Chociaż? To by znaczyło, że przestałaby wchodzić na owe forum i słuchać muzyki z "Amelii"?)

6 grudnia, w Mikołajki, wieczna optymistka Oliwia siedzi przed swoim komputerem słuchając jego cichego mruczenia, i pijąc herbatę, i zastanawia się jak to się stało, że dopiero teraz obejrzała tak dobry film.
W taki dzień jak dziś, sprawił, że świat wydaje się jeszcze piękniejszy.

7/8 grudnia o 00.22 Susan znajduje swoje posty sprzed 2 miesięcy. I zadziwia ją fakt, jak szybko czas leczy rany, jak szybko blakną wspomnienia i zacierają się twarze. Zastanawia się, czy dane jej będzie jeszcze spotkać ludzi z przeszłości. Kim wtedy będą??? I czy naprawdę warto ich jeszcze spotkać? Czy warto odgrzebywać przeszłość????
O 00.24 ,popijając herbatę, Sue ma nadzieję, że ludzie nie są tak emocjonalnie popaprani jak ona, że potrafią sobie radzić z uczuciami i nie dają się zadusić. Czasem chciałaby po prostu być "zimna".

Cztery doby później o 2:36, osoba w ciemnym pokoju zauważa, że herbata jest już zimna, ciekawe czy ludzie też stygną...

Dziesięć minut później dokładnie o 2:46:14 zaczynam kolejną sekundę życia, ciekawe czy Wy też Żyjecie?

10:42

świetny film , szkoda tylko ze w zyciu nie idzie zawsze tak gladko ...

tyle

o godz 22.07 po 2 lampkach wina dziewczynka z kubeczkiem stwierdzza, że niestety ludzie stygną, czasamu za szybko, czasami zbyt wolno...przeszła już przez takie stygniecie raz...zastanawia się tylko czy z rozpalaniem jest podobnie....???

piątek 12,12,2008,znienawidzony Olsztyn godzina 23,49 pewną dziewczynę bolą już oczy od płaczu. postanawia już nigdy nie płakać.

Sobota, dwie minuty po północy, zapłakana Ola swym postanowieniem przypomina, że sam zapragnąłem zmienić parę rzeczy w swym niedoskonałym życiu, małymi kroczkami przeszedłem przez bieżący rok, plany na kolejny są znacznie ambitniejsze. A Wasze noworoczne postanowienia?

drogi lyll ,jest sobota trzydzieści minut po północy, moje postanowienia? jak co roku te same: być dobrym człowiekiem, zakochać się, już nigdy nie płakać (no i dochodzi jeszcze twarde postanowienie zaliczenia kolokwium z łaciny) ale czy to wszystko jest możliwe?

"taktak" i inni wszystko moi drodzyj est możliwe jeśli się czegoś bradzo chce, ma sie sile o to walczyc i troche cierpliwosci-jak wiadomo czas biegnie kiedy tego nie chcemy a kiedy chcemy praktycznie stoi w miejscu...
12:47 niedzielne popoludnie po swiateczne a przed noworoczne...z mojego zimnego pokoju postanawiam Wam zlozyc zyczenia spelnienia marzen w nowym roku...kazdemu Nino z tego forum i kazdej Amelii i Tobie Azazelu-dziekujac za to forum:)!!! Kilka miesiecy temu sol postanowila uwierzyc w marzenie i sie spelnilo. Tym czasem w tym samym momencie gdzies w kazdym miescie na ziemi i tu u nas pewna zagubiona dusza(ktorych jest miliony) wysyla sygnal ze swojego serca ktory spotyka sie z sygnalem biegnacym z drugiego konca miasta czy sie odnajda? Tak..bo "księga zdarzen zawsze otwarta do polowy" a przypadek w koncu zamieni sie w los":)
Pozdrawiam Szczęśliwego Nowego Roku:)

użytkowniczka, która całkiem niedawno tu zaglądałam...dziś postanowiła napisać znów, napisać jest jej cholernie ciezko na sercu, gdyż osoba w, której pokładała swoje nadzieje okazała jedynie ropuchą zaklęta w księcia...

pumo, nie tylko Ty się o tym teraz przekonałaś... gdy ktoś Ci mówi, że kocha, a parę dni później, że już nie zależy?... trochę boli...

Może tak musiało być...?

29 grudnia, parę dni po świętach lyll, wcześniej kończąc pracę, odwiedza kolejny raz forum, zastanawia się czy należy ubolewać za kimś kto po paru dniach przestał "kochać"? czy sami jesteśmy sobie winni, gdy wśród niespełnionych marzeń staramy się dostrzec część siebie w nieodpowiedniej osobie, szczęśliwi, którym już po kilku dniach dane będzie się o tym przekonać, gorzej z tymi, ktorzy dowiedzą się o tym po wielu wspólnych latach, łatwo jest powiedzieć... ciężej zapanować nad zmysłami i tym naszym niepokornym sercem.

Dnia 29 grudnia o godzinie 17.41 NiechNieboBliżejBędzie przeczytała ostatnie wpisy odnośnie niespełnionych miłości i zawiedzionych nadziei. I w tym momencie sama musi się podpisać pod tak smutną kartą w swym życiu. NiechNieboBliżejBędzie już od października mieszka w swym wymarzonym mieście do studiowania- Krakowie i pokładała w nim ogromne nadzieje. I..coś drgnęło, coś jakby zaczęło się zmieniać..bo pojawił się KTOŚ. I wszystko było jak trzeba- było wielkie "O!" przy pierwszym spojrzeniu w jego oczy, były motyle w brzuchu i serce w gardle.. I te spojrzenia. NiechNieboBliżejBędzie naprawdę myślała, że to TEN, przeznaczony, książe z bajki etc. Niestety, owy Pan Idealny postanowił najprościej na świecie zignorować biedną NiechNieboBliżejBędzie, czym przyczynił się do najsmutniejszych świąt przeżywanych przez NiechNiebo i do niewesołych myśli... I właściwie wybrał najgorszą z opcji, NiechNiebo wolałoby jawne odrzucenie, a nie ignorancje, bo ta w takich przypadkach jest chyba najgorsza..I nadal nie ulecza...

Niech Niebo Bliżej Będzie hm...skąd znam tą ingorancję i zmarnowane święta...przykre, ale prawdziwe...

Niebo! Trzeba mieć nadzieję! Mi się poszczęściło...

30 grudnia o 21:14 yes siedzi i martwi się bo on się nie odzywa. cierpi bardzo i ma tak wielką nadzieję jak i marzenia.

A kurcze, jedynym aktualnym (30. XII 21.47) problemem Zuzanny (niestety Panny) jest wybór stroju sylwestrowego. Hah, a tak to wszystko jest piękne. Prawie.
Więc wszyscy uszy do góry i niech się Wam udzieli jej nastrój :)

żeby to takie proste było Panno Zuzanno

Dziwne, dlaczego każdy fan Amelii ma problem akurat z miłością? Romantyczna Amelia przyciąga nieszczęśliwie zakochanych?
Ja, dla odmiany, również jestem niekochana, ale za to zupełnie mi to przestało przeszkadzać. Chyba robię się trochę pusta w środku...

Nie martwcie się miłością, jest tyle innych rzeczy do radości...
A przed wami Sylwester! Każdy kto spędzi go w czyimkolwiek towarzystwie, niech czuje się szczęściarzem.

W zasadzie tylko miłość jest warta tego, żeby mieć z nią problemy... Bo co innego jest w życiu ważne?

13.09. Jeszcze kilka miesięcy temu Ola (kryjąca się pod nickiem Anabele) wzdychała do pana M. Po kilku tygodniach rumienienia się na jego widok (co było straszne, a w dodatku nie mogła nad tym zapanować) postanowiła zadziałać. I wreszcie, po raz pierwszy w życiu, zaryzykowała. I nie żałuje.
Teraz serce nie bije jej już szybciej na widok pana M., ale Oli nie jest przykro, że cała historia skończyła się właśnie w ten sposób. Widać pan M. jest przeznaczony innej osobie. Ale dzięki niemu Ola odkryła życie na nowo, teraz wie, że lepiej żałować tego, co się zrobiło, niż tego, czego się nie zrobiło.

Dziewczyny, nie wiadomo, co przyniesie nowy dzień! Każdą z nas ktoś kocha, tylko większość z nas jeszcze tej osoby nie poznała.

Szczęścia w Nowym Roku!

teraz wie, że lepiej żałować tego, co się zrobiło, niż tego, czego się nie zrobiło.

i to jest to zdanie, które sama cenię najbardziej! Pozdrawiam:*

Czytając wpis Oli, wcześniej kryjącej się pod nickiem Anabele, przypomina sobie pewien wrześniowy dzień, gdy pisała, że nie można sie poddawać. I nadal tak myśli, choć często brak jej nadziei...

Kiedyś też miała takiego "Pana M.", czuła motyle w brzuchu na samą myśl o nim, i... też nie jest jej przykro, że cała ta historia już dawno się skończyła. Zaryzykowała i przynajmniej nie będzie wzdychać przez resztę życia do kogoś, kto nie jest tego wart... :-)

Styczniowy zimny wieczór. Myśli błądzą między tym, co działo się w roku, który minął, a tym, co przyniesie nowy.
Masz rację, droga Olu. Cały czas gdzieś jest Ktoś, kogo kiedyś w końcu poznamy. I ten Ktoś, tak jak my, myśli teraz o nas i tęskni...
Można tęsknić za kimś, kogo jeszcze się nie poznało?

" Styczniowy zimny wieczór. Myśli błądzą między tym, co działo się w roku, który minął,..." dokładnie o 0:... 01.01.2009, spełnia się jedno z postanowień noworocznych, dwie nieznane sobie osoby zakochują się, od tej chwili nie będą już same. Chwilę później osoba w ciemnym pokoju wylała zimną herbatę, jej smak przestał jej odpowiadać. Teraz wie na pewno, że żyje. Może nawet zapali światło.











Chciałbym, aby każde z Was odnalazło swoje własne Życie.

Gdy z oczu znikniesz nie mogę ni razu...

ależ ten film ma klimat!!!przez dwie godziny byłem niedostępny dla świata, spacerowałem ulicami Paryża, śmiałem się i płakałem, w beztrosce, bez celu, bez charmoni, jakby we śnie, nużałem się w zwyczajnie bajkowym świecie Amelii!
Po tych pełnych uczuć i ciepłych dwóch godzinach ulice Malborka stały się jakby bardziej kolorowe,żywsze, moje ulubione:)
Pogoń za szczęściem stała się spacerem pod rękę!

22.37, godzina i dwadzieścia trzy minuty do urodzin Oli. Dla niej rok rozpoczyna się 10 stycznia - od tego dnia realizuje postanowienia i plany. A dziś (po raz pierwszy) o nic nie prosi. Bo tego nie potrzebuje.
Już nie szuka szczęścia, bo wystarczyło się rozejrzeć, a ono było obok niej. Nie jest sama, ma wspaniałych przyjaciół. A dziś podarowali jej jako prezent... "Amelię" na DVD! Ola wierzy, że to coś znaczy, ale co - to się dopiero okaże.

Tymczasem dwoje młodych ludzi właśnie kończy rozmawiać przez telefon. Cieszą się, bo już jutro będą oglądać salę na ich wesele. Są ze sobą szczęśliwi i pragną jak najszybciej rozpocząć wspólne życie. Ola natomiast nie może się doczekać, aby zobaczyć swoją siostrę w białej sukience i zatańczyć na jej weselu.

Życie jest piękne.

godzina 16:28. użytkownik yes słucha piosenki o tytule "Dont stop believing" i wie że wokalista ma racje, nie wolno przestawać marzyć. za niecałą godzinę spotka się z kimś o którym marzyła przez ponad rok.

khedęs przeczesuje włosy palcami i myśli, co by tu jeszcze zrobić, żeby tylko nie usiąść przypadkiem do książek. sesja tuż-tuż. można by pozmywać, ale khedęs nie lubi zmywać. khedęs uważa, że cały jej marazm wynika z niedoboru światła. wiosną wszystko wróci do normy. khedęs lubi się oszukiwać.

Jeszcze niedawno Niech Niebo Bliżej Będzie przeżywała i rozpaczała z powodu Ignorancji Pewnego Pana. Lecz postanowiła wziąć sprawy we własne ręce. Po wcześniejszym lekkim upojeniu alkoholowym, Niebo zyskało tyle odwagi, by pójść odwiedzić Owego Pana na jego mieszkaniu. I co się okazało? Że pan idealny ściął włosy i już wcale taki idealny nie jest, a wręcz przeciwnie- do ideału mu ogromnie daleko. Tak więc to nie było zakochanie, lecz tylko zauroczenie spowodowane wyglądem fizycznym. Niebo zauważyła jeszcze, że Pan ten jest niezdarny, niezgrabny, chaotyczny (czego nie zauważyła wcześniej). I jak to mówi moja przyjaciółka- miłości nie ma. Ot, tak.
Wyobrażenie Nieba na temat Pana Idealnego urosły do rangi świętości, a po zderzeniu z prozaiczną codziennością Pan Idealny wydał się absurdem. Siedząc koło niego Niebo nie odczuwało NIC- żadnych motyli w brzuchu, żadnych ważek nawet, żadnego żołądka w przełyku i przyspieszonego bicia serca. Siedziała koło niego zastanawiając się "co ja tu robię?"
I Niebo radzi pozostałym nieszczęśliwie zakochanym- aby za wyobraźnia za bardzo Wami nie kierowała, bo jest złudna (odnośnie takich spraw). Lepiej naprawdę coś zrobić i wiedzieć jak to jest NAPRAWDĘ, bo im dłużej wyobrażacie sobie coś, tym większe może być potem rozczarowanie. Niebo wie, co mówi.

Tak więc myśli Nieba nie zaprzątają obecnie żadne myśli o osobnikach płci męskiej, z czego Niebo w chwili obecnej się cieszy, gdyż od poniedziałku już czeka ją sesja. Pierwsza Sesja w życiu Nieba. <Niebo zagryza wargę> Nie pozostaję nic innego , jak zakupić sobie tabliczkę przepysznej czekolady, która to ma pomóc Niebu wspomóc proces koncentracji i czego Niebo również oczekuje- poprawić nastrój.

Tak więc Niebo ubiera się i wkracza w ten magiczny krakowsko-kazimierzowski świat.

18 stycznia 2009 roku an_lis, dzień wcześniej "upieczona" 17-latka postanowiła podziękować wszystkim przyjaciołom za przypomnienie jej, że najlepsze lata przed nią, że 110 lat wcześniej urodził się Al Capone, że jej Książę przyjedzie na białym rumaku, jak również, że jest ważna i że o niej pamiętają.
Tak więc an_lis, z wdzięczności postanawia przygotować 11 sztuk creme brulee, a przyjemność rozbijania łyżeczką górnej warstwy pozostawić im, gdy przyjdą ją dzisiaj odwiedzić.

19 stycznia 2009 roku, na minuty przed seansem kolejnego filmu o przygodach Jamesa Bonda, koleś o nicku Nick the Greek postanawia złożyć spóźnione życzenia urodzinowe użytkowniczce o nicku an_lis ;) Ma również nadzieję, że kiedyś dane mu będzie obejrzeć film o nazwie Amelia. Chce też, aby już wkrótce mógł znowu poganiać za piłką na 100 % możliwości, ponieważ to jedyna kolorowa rzecz w tym bezbarwnym świecie...

Osoba w ciemnym pokoju myśli, że Niebo za bardzo skupia się na Ziemi, niech uważa żeby Bliskość nie przeszła za blisko. Bliżej niż można spostrzec.








Po co wam sny skoro nie umiecie z nich czerpać. Owcp 21:59:14 23.01.09

jest godzina 22.30 studentaka o zielonych oczach przerywa pisanie pracy dyplomwej na oglądanie filmu o dziweczynie z francuskiej kawiarni po raz 68 aby olejny raz się odstresować...i nie mysleć o szukaniu własnego Nino:)

25 stycznia 2009 , 26 letni mezczyzna nie moze pozbierac sie po smierci babci z ktora mieszkal pod jednym dachem od zawsze byla mu blizsza niz mama , cos w nim peklo , przypomnialy mu sie czasy dziecinstwa jaki byl wtedy szczeliwy i w kazdym jego momencie byla Ona i ten mezczyzna zyje w pewnych schematach z ktorych nie moze sie wydosatac i chce byc jeszcze kiedy szczesliwy i wierzy ze taki moment nadejdzie

Dzień później o godzinie 19:30 dzuljet poczuła się bardzo samotna, ku polepszeniu samopoczucia zjadła creme brule co przywiodlo jej na mysl piekny film. W tym samym czasie sasiad z naprzeciwka skończył sprzątać garaż i zgasił swiatło.

nadzejdze ...ona zostanie w twej głowie do końca ,,,a dzień dalej bedze się toczy ł koleją życia i szukania celu ,,,radości oczekiwania na dobre schemtyczne acz...miłe chwile:) trzymaj się mocno i ciepło!

trochę później 14:52 Gabriella zrobiła sobie herbatę, jak zawsze z trzema łyżeczkami cukru na poprawę humoru. W tym samym czasie Wojtek zachrapał i obrócił się na drugi bok...

W tym samym czasie. Zalozyciel watku, wrocil z teatru... i to ponad 300 postow....Dzieki! Pokazmy ze jest nas wiecej! Opakowaniepomleku, jak bajbe_

ostatni dzień tego dziwnego stycznia roku bieżącego, 18:30, za krakowskim oknem pada śnieg, Przemek przeczytał całe forum kilka razy, i jest mu naprawdę ciepło w sercu,kilka chwil później na placu który widać z pokoju Przemka pojawia się pierwsza czerwona latarnia, one też szukają miłości...., w tym samym czasie słucha "little earthquakes" Tori Amos i cieszy że jesteście

Kilka godzin później styczeń prawie niezauważenie zmienia się w luty.

"Little earthquakes"... :) Ta muzyka to dzwięki wspomnień jednych z jej najlepszych wakacji! I może to dobra recepta na taką ponurą pogodę i ponury nastrój?
Ona wie co byłoby najlepszą receptą... I wtedy ani pogoda, ani nic innego nie byłoby w stanie zepsuć jej nastroju. Ale na to musi jeszcze poczekać. Bo wierzy całym swoim sercem, że sie doczeka.

1 lutego 2009 roku o godzinie 13.37,Dagna zaczyna się malować.Starannie wykonuje każde ruchy podczas udoskonalania swojej twarzy.Po chwili patrzy w lusterko, idzie do łazienki i zmywa z siebie cała tą paćkę.Dlaczego?Bo wie,że jej naturalność jest najpiękniejsza na całym świecie:).

I nawet ja polubiłam krasnale ogrodowe..

niewiele później gdy pierwszy dzień lutego przechyla się przez mrok tenar czytając post mpelasi przypomina sobie, że jego najlepsze wakacje kojarzą mu się z płytą "Bury the hatchet The Cranberries, a najpiękniejszy ich dzień z piosenką "Shattered"

Myśli sobie że rozumie i zna to uczucie że trzeba długo czekać na spełnienie marzeń ale nie traci nadzieji, jakieś 1200 km od niego siedmiu Francuzów biega i podaje sobie małą piłkę nad Adriatykiem, a do kawy wpada pierwsze tego wieczoru ziarenko cukru ... w tym samym czasie

A o 22:55 pewna nijaka dziewczyna, taka jak każda inna spotkana na ulicy zastanawia się, czy rzeczywiście to możliwe, że Polacy, stereotypowo zrzędliwi i krytyczni, mogą być oczarowani Amelią i pisać tak inne od tych zwykłych komentarze. I nie chce przerywać tej magii, ale równocześnie nie potrafi przeboleć, że ten komentarz jest taki sam jak każdy inny komentarz napisany w tym wątku...

... w tym samym czasie, a raczej kilka godzin później, czytając post tenara uśmiecha sie do siebie - znów czyta tu o muzyce, która powoduje u niej oderwanie od wszystkiego cokolwiek robi i odpłyniecie gdzie-tam-daleko... :-)

W tym samym czasie siedmiu Francuzów rozmawia o wczoraj i o jutrze. Do kolejnej kawy wpada kolejne ziarnko cukru.

A ona myśli o rozmowie, o tym, co chciałaby powiedziec. Jakimś dziwnym zrządzeniem losu słowa układają się inaczej, niż powinny... ale ona inaczej nie potrafi... i nadal nie wie jak to ocenić: czy to dobrze, czy to źle...

o poranku dnia następnego, tenar dostrzega słońce pomimo chmur spowijających krakowskie niebo, pomyślał,że mpelasia powinna uśmiechać się częściej:-)

zbudowany jest tym że mpelasia lubi podobne klimaty muzyczne i ośmiela się polecić jego najbardziej ulubiony utwór "Fade out (Street spirit)" Radiohead, który powoduje u niego zapadanie w dziwny i ekscytujący odmienny stan świadomości....

chwilę później za oknem samochód parkuje na niedozwolonym miejscu, a starszy mężczyzna otwiera kiosk z warzywami układając pietruszki w koszyku

...zaledwie minutę później tenar myśli o pewnym filozofie, którego wywody miał przyjemność czytać i wie, że mpelasia nie ma się czym przejmować bo istnieje teoria, że język ludzki nie jest w stanie wypowiedzieć myśli

...na ścianie pojawia się cień,a zapach kawy przywraca pion... w tym samym czasie