PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=836}
7,6 520 277
ocen
7,6 10 1 520277
8,4 44
oceny krytyków
American Beauty
powrót do forum filmu American Beauty

Homofobia

użytkownik usunięty

Żaden inny film tak dobrze nie przedstawia procesu tworzenia się w ludziach homofobii.. która bierze się z niczego innego, jak ze strachu przed cząstką homoseksualizmu w samym sobie, a lęk ten wzbudza nic innego jak agresję do ludzi homoseksualnych.
W ogóle film ma mistrza za ukazanie jak stłamszone emocje wpływają na ludzkie życie... Scenariusz, realizacja, aktorstwo, muzyka.. Arcydzieło 10/10.

użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty

Ludzie są nietolerancyjni z natury. Nawet ci, którzy się mają za tolerancyjnych często są jedynie pseudo-tolerancyjni. Bo co to za tolerancja polegająca na akceptacji dla gejów, przy jednoczesnej pogardzie dla staruszki noszącej beret i chodzącej regularnie do kościoła!? Pseudo- tolerancja szczególnie często występuje wśród młodzieży, która potrafi wyśmiewać swoich rówieśników, którzy np. słuchaja innego typu muzyki lub gorzej ćwiczą na W-F. Bardzo mało jest ludzi naprawdę tolerancyjnych, którzy z taka samą akceptacją podchodzą do gejów, osób bardzo wierzących i ludzi o kompletnie odmiennym guście.
Ale wracając do tematu- jako nastolatka bardzo się oburzałam na ''wszech panującą nietolerancję''- Ba! Gdyby odbyła się wtedy jakaś parada równości to bardzo prawdopodobne , ze sama bym na nią poszła i wspólnie z koleżanką udawała lesbijkę- mimo, że od przedszkola zakochuję się wyłącznie w chłopakach.
Teraz jako dwudziestokilkuletnia kobieta mam nieco inne podejście do tematu. Dalej nie obchodzi mnie z kim sypia mój sąsiad czy współpracownik i gdybym się dowiedziała, że prywatnie jest gejem, biseksem czy nawet swingersem w niczym by mi to nie przeszkadzało, by go dalej lubić. Uważam, ze każdy ma prawo po swojemu cieszyć się seksem.
Natomiast nie życzę sobie idąc w biały dzień z trzyletnim dzieckiem za rękę natknięcia się na gejowską paradę! Nie chcę by oglądało półnagich facetów, którzy się obcałowują i wzajemnie łapią za krocza! Co to w ogóle za pomysł, żeby urządzać przedstawienie ze swojej seksualności!? Przeciez to powinna być intymna sprawa kazdego człowieka.
Co by było gdyby takiej parady zachciało się np. fetyszystom, którzy w chęci upublicznienia swojego fetyszu, przejechaliby przez środek miasta wzajemnie się obsikując lub defekując na siebie!? Przecież to jakiś obłęd!
A propos opisanej w poście poprzednika zaczepek- gdyby coś takiego spotkało mojego Adama, prawdopodobnie również odpowiedziałby pięścią lub przynajmniej rzuciłby jakaś porządną ''wiązanką'' w ich stronę. Są przecież jakieś granice bezczelności.

Czy ja wiem?.. Mnie tam by osobiście taki komentarz pochlebiał. ;]
Niech wszyscy poprawni panowie na serwisie z ręką na sercu przypomną sobie, ile razy w myślach komentowali siedzenie czy "oczy" pani, która im się podobała. Czym to się różni? Tym, że w myślach? Nie, moi drodzy, komentowaliście w myślach, bo cochones nie starczało, żeby mówić na głos (albo "dama serca" stojąca obok by fuknęła). Granice bezczelności? Zbyt często przekraczamy je, by o nich mówić. Czyż wasz bóg nie ogłosił, że i myślenie o grzechu to grzech? ;>
Z moją panią wspólnie porównujemy zdanie na temat spotykanych pań i panów. Każdy ma prawo mieć zdanie i je wyrażać.

Nadużyciem jest natomiast sytuacja, kiedy osoba z powodu swojej nietolerancji nie tylko nie rozumie, nie tylko nie akceptuje poglądów innych, ale kiedy próbuje ingerować w owe poglądy. I tu, proszę państwa, winę znajdziemy po obu stronach seksualnej barykady. Afiszowanie się niektórych homoseksualistów na paradach i tym podobnych to próba ingerencji w poglądy ogółu co, jakiekolwiek zacofane by one nie były, jest niedobre i w gruncie rzeczy... jest aktem nietolerancji. Panowie, komentujący zawiszsoldiera mogli być właśnie takim przypadkiem "afiszowców", mogli być jednak też po prostu pod wrażeniem jego tyłka (nie mnie oceniać :D ) i wyrażali swoje poglądy. Strzelenie gonga powyższym panom nie znając prawdy zalatuje więc nieco wiochą, ale co się stało to się nie odstanie.
Epatowanie swoją seksualnością nigdy nie było w dobrym guście. Jednak mnie dwóch panów, wymieniających płyny ustrojowe publicznie, nie zgorszyłoby bardziej, niż ten sam proceder w wykonaniu dwójki nastolatków pci dwojakiej.

Film zrobił na mnie gigantyczne wrażenie, jak najbardziej pozytywne. Obnaża najbardziej fundamentalne prawdy o utopii szczęśliwej cywilizacji konsumentów. Oglądamy go z dziewczyną raz na pół roku, kiedy świat za oknem całkowicie nakłania do obwieszenia swoją skromną osobą najbliższej wierzby. Przywraca nadzieję, mimo wszystko.
10/10

użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 9
_Teppic_

Jest ogromna różnica czy tylko w myślach czy też w działaniach - Bóg (nie tylko "nasz" ale i twój - Bóg jest jeden i wszystkich będzie sądził) nie chce bym grzeszył w myślach (trzeba tu dodać że samo patrzenie i podziwianie pięknej kobiety żadnym grzechem nie jest, nie musi temu towarzyszyć przecież chęć instrumentalnego wykorzystania jej ciała), dlatego staram się tego nie robić, a wydaje mi się, że uzewnętrznianie i głoszenie z dumą grzesznych myśli byłoby dokładnym przeciwieństwem takiego starania. Podobnie - czym innym są źle ukierunkowane popędy, czym innym folgowanie im.

Twierdzisz, że powinienem akceptować czyjś homoseksualizm? Dlaczego? Przecież uważam, że homoseksualiści żyją w grzechu, i to ciężkim, więc jeśli się z tego nie spowiadają, nie walczą z tym, nie starają się o pokutę - wielce prawdopodobne, że pójdą do piekła. Cóż więc nakazuje mi miłość bliźniego, jak nie powtarzanie im przy każdej sposbności, że powinni się opamiętać? Czasem łagodnie, a czasem w ostrych słowach, zależnie od sytuacji... Nie postuluję zamykania ich w więzieniach, bo nie da się nikogo zmusić do cnoty, prawo raczej ma chronić porządek i niewinnych ludzi, a nie podnosić duchowo jednostki - od tego jest Kościół, wychowanie, kultura etc. Ale oczywiście nigdy nie zgodzę się na publiczne sianie zgorszenia - tu objawia się różnica między tolerancją a akceptacją.

No i jeszcze jedno - jeśli nie czujesz się urażony tym, że jakiś gej wulgarnie skomentował twój wygląd (równie dobrze kobiety nie powinny się obrażać na "ale dupa", "niezła sztuka" itd.), to masz kompletnie odmienne od mojego (i chyba w ogóle od przeciętnego) poczucie godności, która jest po prostu wartością samą w sobie (jak np. sprawiedliwość). A zasady funkcjonowania społeczeństwa trzeba oprzeć na konkretnych wartościach - i po prostu mam nadzieję, że będą to te "moje" (które zresztą uważam za obiektywnie słuszne). Jeśli to czyni ze mnie jakiegoś "ciemnogrodzianina" co "nic nie rozumie" - trudno...

ocenił(a) film na 8
Ljuty

American Beauty jest swego rodzaju fenomenem filmowym, ktory trudno właściwie wyjaśnić (to w nawiązaniu do filmu, bo wątek już zupełnie od niego odbiegł). Aktorstwo bez zarzutu, scenariusz nietuzinkowy, reżyseria i muzyka na poziomie. Film po prostu ma w sobie to coś, co sprawia, że nie można go porównać do żadnego innego obrazu.
P.S. a co do tematu tu komentowanego moje zdanie jest dość dziwne, bo... nie mam zdania xD jak świat światem nic nie zmieni tego, że zdania zawsze bedą podzielone a tolerancja dla gejów, czarnoskórych, muzułmanów, subkulturowców nigdy nie będzie całkowita. Dlatego nie ma co czasu marnować na komentowanie tego. Ja czuje sie rownie szczesliwy w swiecie z gejami jak czułbym sie w swiecie bez gejow a tzw opinia publiczna zrobiłaby większy pożytek gdyby tak wielką, agresywną i dynamiczną falę krytyki wylała na damskich bokserów, pijanych kierowców, oszustów, gwałcicieli i chuliganów ;)

ocenił(a) film na 6
buzzkill

fenomen?

ocenił(a) film na 8
plantum

dokładnie tak napisałem :]

ocenił(a) film na 6
buzzkill

how? why?

rozwiń.

ocenił(a) film na 8
plantum

po prostu jest coś takiego w tym filmie, co sprawia, że jest on wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju. trudno powiedzieć czy to zasługa scenariusza, aktorów czy muzyki ale ma to trudne do zdefiniowania 'coś'

ocenił(a) film na 6
buzzkill

gejostwo?

ocenił(a) film na 8
plantum

naprawdę widzisz w nim tylko tyle?

ocenił(a) film na 6
buzzkill

nie, oczywiście że nie.

ale czy ktoś ma jakieś wytłumaczenie PO CO był wątek tego świra i tej emo córki?

I CO to miało znaczyć itd? jakie w tym przesłanie. że się patrzą na plastikową siatkę z biedronki...

ocenił(a) film na 10
plantum

LOL

Nawet jakbym ci wytłumaczył o co w tym chodziło, to byś tego nie zrozumiał, więc nawet nie próbuję tego robić.

ocenił(a) film na 6
Mr_MarQx

szukałem wyjaśnienia na KMF.org, i nic tam o tym nie znalazłem

wiec jeśli nikt go nie poda to znaczy że go nie ma

"nawet nie próbuję tego robić."

bo się wstydzisz tego że sam nie zrozumiałeś?

użytkownik usunięty
plantum

Nie mam teraz czasu, więc ujmę to najkrócej jak potrafię.
Sensem filmu jest pokazanie ''amerykańskiego piękna'', które opiera się głównie na hipokryzji i grze pozorów.''AB'' jest satyrą na amerykański styl życia ale nie tylko. Pokazuje też , że w każdej chwili i w każdym wieku można obudzić się z letargu i zacząć żyć w zgodzie ze sobą, na przekór ogólnie panującej propagandzie.

ocenił(a) film na 6

o grze pozorów to już czytałem, a przebudzenie głównego bohatera widziałem w filmie.
nadal nie odpowiedziałeś na pytanie:

co ma do tego reklamówka z biedronki ??

użytkownik usunięty
plantum

W Stanach mają Biedronkę!?

ocenił(a) film na 7
plantum

Tego nikt nie wie, ale wszyscy udają, że wiedzą ;P (ten banał o postrzeganiu piękna w "zwykłych" rzeczach) Lubimy udawać uduchowionych estetów ;>

ocenił(a) film na 6
Gabriela_1984

jestem rozczarowany, głęboko rozczarowany.
============================================
oglądałem film. i patrzę na tego ćwoka (synalek, świr)
patrzę, co on robi?

gapi się? przekręca łeb?

aha, super - podziwia? dla niego to piękne?

ah tak, piękne! przecie mówił że to piękne.....

zaraz! !@?#$ coś jest nie tak

to zbyt proste, gdzie on to piękno widzi? O_O

dlaczego to jest piękne?

o co mu chodzi?

czy chodzi mu o Boga?

WTF?

o0 duchy?

musi być w tym głębszy sens!

niech pomyślę!

< myśli >

nie mogę, nie wiem, nie dam rady!

no coś musi w tym być 1@?# no kur....

spróbuję jeszcze raz!

< MOCNO MYŚLI >

.... agggrhhh


no nie wiem... nie wymyślę nic no....

jeszcze raz, dawaj

< !!!! MYŚLI x 2 !!!! >
[...]

===============================================
i tak myślałem przez wiele dni, aż tu nagle ktoś mi tu taki banał napisał - no to się rozczarowałem strasznie....

użytkownik usunięty
plantum

No widzisz ty nie potrafisz nawet takiego ''banału'' wymyślić.;)

ocenił(a) film na 6

przecież ja na to wpadłem, nasunęło mi się podczas oglądania, przeczytaj

"aha, super - podziwia? dla niego to piękne?

ah tak, piękne! przecie mówił że to piękne....."

wpadłem na to - ALE zwątpiłem,
i stwierdziłem że to ZBYT PROSTE aby było przekazem filmu
wiec zacząłem dumać nad głębszym sensem... a tu się okazało
że to taka banalna sprawa....

użytkownik usunięty
Gabriela_1984

Gdy się nie ma nic mądrego do napisania, najłatwiej nazwać czyjąś wypowiedź banałem.;P

ocenił(a) film na 7

:D No cóż, niczyjej wypowiedzi nie nazwałam banalną. Dla mnie banalny jest przekaz latającej reklamówki- to, że piękno jest w pozornie prostych rzeczach i że warto je dostrzegać. Na różne sposoby przekazują to w wielu filmach. Żadne nowatorstwo.

ocenił(a) film na 10
Gabriela_1984

Czyli teraz każdy film, w którym jest ukazany motyw "piękno jest w pozornie prostych rzeczach" jest słaby, bo to banalny motyw? Mi się wydaje, że najważniejsze jest to, w jaki sposób i w jakim kontekście ten motyw został ukazany. A w tym wypadku został ukazany w bardzo subtelny sposób, we wzruszającym kontekście. A film i tak rządzi.

ocenił(a) film na 6
Mr_MarQx

patrzenie na trupa jest super??

ocenił(a) film na 10
plantum

A o co Ci chodzi z tym patrzeniem na trupa? To, że trup jest dla Ciebie piękny, czy to, że główny bohater został zastrzelony pod koniec filmu?

ocenił(a) film na 6
Mr_MarQx

chodzi mi o to że nie rozumiem co ten film ma pokazywać?

====
przemianę głównego bohatera - nigdy nie jest za późno na zmianę siebie? = ok, to kumam;.

ale o co chodzi z widzeniem piękna w pozornie brzydkich rzeczach. o co chodzi?

dlaczego syn ojca-rasisty przyglądał się martwemu z taką fascynacją, dlaczego przekręcał głowę tak jakby mu się podobało to co widzi.?

o czym ma mówić ten film - op tym że amerykanie są faktycznie rąbnięci??

użytkownik usunięty
plantum

,,...dlaczego syn ojca-rasisty przyglądał się martwemu z taką fascynacją, dlaczego przekręcał głowę tak jakby mu się podobało to co widzi.?...''
Myślę, że trochę chodzi o oswajanie strasznych dla większości ludzi rzeczy, jak śmierć- widzenie piękna, harmonii, i sensu we wszystkich aspektach ludzkiego życia, ze śmiercią włącznie. Ricky mówi coś na kształt: ,,Wtedy zrozumiałem, że nie ma się czego bać'' albo ,,Ja nigdy się nie boję''

Z filmu nie wynika, że pułkownik był rasistą.

ocenił(a) film na 4

do tego filmu to powinien sie Pawlak ze "Samych Swoich" wpierniczyć i rozje*ać tych amerykańskich świrów ;D Nasz wspaniały Kazimierz nie miał problemów z "kryzysem wieku średniego" ;d Od razu by ich życia tam nauczył i tego jak żyć zgodnie z sobą :))) hahaha

użytkownik usunięty
qantum

Pozwól, ze posłużę się powiedzonkiem mojej babci:
,,Ruszyłeś rozumem, jak ciele ogonem'' ;)
Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 6

;D powiedzcie mi czy ten film jest wg. was wymagający? czy może wręcz obfituje w banały... ?

użytkownik usunięty
plantum

Dla mnie nie ma w nim ani jednego banału. To zdecydowanie jeden z najlepszych filmów jakie widziałam.

ocenił(a) film na 4
plantum

Wymagający to on mógłby byc tylko dla debili. Może nie jest "banalny" bo mimo wszystko niesie z sobą jakieś przesłanie ale na pewno nie na zasadzie "dalszej głębi". Jest po prostu prosty :) Dlatego tym bardziej nie rozumiem ludzi szczycących się tym ,że go zrozumieli bo to żadna filozofia ani wyczyn intelektualny. Śmieszą mnie Ci , którzy czują się wielce inteligentni bo napiszą ,że AB to dzieło a zarzucają brak umiejętności rozumowania u osób ,którym on sie po prostu nie spodobał... dla mnie to totalny przejaw snobizmu...

ocenił(a) film na 6
qantum

conieco zrozumiałem, i w ogóle przejścia głównego bohatera są wręcz oczywiste

ale kompletnie nie zrozumiałem ostatnich słów bohatera

motywów tatuśka

powodu dla którego wstawiono do filmu przesłanie, że prostota tez może być piękna.


i już wyżej chyba sobie cenię "wszystko jest iluminacją", chociażby za klimat i muzykę.

qantum

Ludzie, zgodzę się, że film nie jest ciężki, ale to nie jest do końca prawda. On był z pewnością trudny w stworzeniu. To jest ten fenomen o którym pisał buzzkill. Moim zdaniem działa to na tej samej zasadzie, co podczas odpytki z jakiegoś tam przedmiotu w szkole - powtarzasz przed i wszystko co przeczytasz wydaje ci się oczywiste. Natomiast kiedy trzeba to SAMEMU z głowy wyciągnąć potem... już tak oczywiste nie jest.

Film jest prosty, ale traktuje o prostocie bytu do której dobrze czasem wrócić. Niestety, zbyt wiele osób sprzedało ją za garść srebrników ;] Niesie "banalne" przesłanie o tym, co jest oczywiste, a mimo to mało kto podąża taką drogą.

Najważniejszą IMO myślą filmu jest "naucz się zatrzymać, stanąć w środku wyścigu i odnaleźć wokół siebie to, co piękne." Mało osób to potrafi, nie wiedząc co tracą.


Acha, a propos "(nie tylko "nasz" ale i twój - Bóg jest jeden i wszystkich będzie sądził)"
;] Twoje zdanie. Pozwól, że nie będę ci własnego narzucał i zachowam je dla siebie.

ocenił(a) film na 4

chyba za dużo do powiedzenia nie masz skoro przytaczasz powiedzonka swojej babci :)
Larna , chciała być dowciapna :) Ale czy jej to wyszło :) ?
Też Cię pozdrawiam kochanie :*

użytkownik usunięty
qantum

Czemu nie miałbym przytoczyć powiedzonka babci? Babcia zna ich całkiem sporo. Jak na kobietę ''w latach'' potrafi też nieźle rzucić mięsem (dosłownie i w przenośni ;) )

Mr_MarQx

Nie spodziewaj się zrozumienia w tym temacie. Doceniania rzeczy "nieważnych" nikogo nie nauczysz, dopóki sam tego nie pojmie.

Gabriela_1984

Jest to nowatorstwo, bo absolutna większość ludzi przytaknie i wróci do swoich prymitywnych światopoglądów, banalnych "problemów" i żenujących aspiracji, nie wprowadzając tego szczęścia do swojego życia.

ocenił(a) film na 10
plantum

Chodzi o to, że ze reklamówka mogła pokręcić się 5 sekund i odlecieć w inne miejsce co byłoby naturalne biorąc pod uwagę losowość np. wiatru, ona natomiast przez kilka bitych minut tkwiła w kadrze kamery co jest dosyć mało prawdopodobne. Autor filmiku po tych kilku minutach kiedy reklamówka przed nim "tańczyła" poczuł, że siła, osoba, moc lub sam bóg który panuje nad wszystkim, łącznie z wiatrem pokazał mu że nie jest mocą chaotyczną lub wrogą, a sojuszniczą poprzez utrzymywanie reklamówki w kadrze.

Ljuty

Tak tylko nadmienię, że jestem osobą, której odpisałeś ;]
(jakoś tak zapomniałem od 2010 że mam konto)

Odpowiem ci w punktach, bo przejrzyściej. Może będzie to epickie rozgrzebanie tematu, ale cóż, lepiej późno niż wcale :D

1. Nie jest to mój bóg, bo kwestia istnienia bądź nieistnienia istot nadprzyrodzonych jest w moim życiu nieistotna. Oczywiście, możesz pisać, że moja w "Niego" niewiara nie zmienia faktu, że istnieje, ale ponownie - jest to twoja własna ocena sytuacji z którą nie muszę się zgadzać. Co prowadzi nas do

2. Jestem zwykłym, szarym, heteroseksualnym facetem. Niezależnie od tego, nie odczuwam ani utraty godności ani gniewu za to, że ktoś, komu podoba się moja osoba wyraził to na głos. Jakkolwiek by nie był obelżywy w tej praktyce - ma prawo do własnego zdania. Tak samo jak ja mam prawo ignorować je. Dawanie z tego powodu komukolwiek "w mordę" jest prymitywne, stanowi przekroczenie ważnej granicy i dowodzi tylko, że dający... dał się ponieść. Czyli jest słaby.
I na koniec

3. "Jest ogromna różnica czy tylko w myślach czy też w działaniach - Bóg (...) nie chce bym grzeszył w myślach (...), dlatego staram się tego nie robić, a wydaje mi się, że uzewnętrznianie i głoszenie z dumą grzesznych myśli byłoby dokładnym przeciwieństwem takiego starania."

Racja, jeśli takie myśli uznajesz za grzeszne, wymawianie ich na głos to dalsze posunięcie się w grzechu, o którym mówisz.
Ja, jako osoba niewierząca, nie robię tego. Moje myśli są moje (co sprawia też, przynajmniej w mojej ocenie, że są z reguły oparte na logice) i fakt, że wpadły mi do głowy świadczy o tym, że pewno miałem jakieś pobudki, by je pomyśleć. Wtedy konfrontuję owe myśli i odczucia z wiedzą na temat samego siebie i dociekam, skąd się wzięły. Wtedy, ponieważ to ja sam decyduję o swojej moralności, uznaję je albo za swój pogląd, a więc coś, czego nie muszę się wstydzić, albo za nielogiczny produkt mojej emocjonalności. Wtedy pozbywam się tego.

użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty

0,5% społeczeństwa? hahah. skąd Ty to wytrzasnąłeś? 10%. tylko niektórzy się nie ujawniają, bo boją się takich homofobów jak Ty.

ocenił(a) film na 10

Ja myślę, że nie jest ważne czy jest to 0,5%, czy 10%. Uważam, że powinno tolerować się homoseksualizm. Problem w tym, że wielu homoseksualistów z różnych przyczyn domaga się równouprawnienia (związki małżeńskie, prawo do adopcji dzieci, które często nie są zgodne z tradycją, przyjętymi konwencjami, itd.), niepotrzebnie afiszując i obnosząc się swoją orientacją seksualną. Moim zdaniem życie seksualne, orientacja, itd. są sprawami na tyle intymnymi, że nie powinny być wystawiane na pokaz poza sypialnią. Problem "homofobii" leży więc, w moim odczuciu, po obu stronach sporu.

użytkownik usunięty
Mr_MarQx

a co gdybyś Ty był gejem i nie mógł odwiedzić chorego partnera w szpitalu? nie miałbyś prawa do spadku po nim, choć przeżyłeś z nim całe życie? nie mógł byś potrzymać go za rękę w miejscu publicznym, bo dostałbyś kamieniem? naprawdę równouprawnienie jest takie złe? to wyobraź sobie siebie bez tych praw i co? fajnie? poza orientacją seksualną niczym się od nas nie różnią, więc czemu ograniczać czyjeś prawa przez pryzmat tego z kim się chodzi do łóżka? (dobrowolnie, za obopólna zgodą, żeby nikt tu zaraz nie wyjechał z argumentem pedofilii, co nawiasem mówiąc, robi się już nudne i świadczy o ignorancji osób to mówiących).

użytkownik usunięty

Zgadzasz się aby osoby homoseksualne adoptowały dzieci?

użytkownik usunięty

naturalnie, dzieciom potrzeba miłości, której w sierocińcach nie mają za wiele, ale rozumiem, że dla wielu jest to "niezgodne z tradycją i naturą" i nie łudzę się, że w Polsce to się zmieni. wiem, że w takim państwie jak nasze takie dzieci byłyby wyśmiewane. dlatego póki nie zmieni się mentalność ludzi, takie prawo nie ma racji bytu.

ocenił(a) film na 10

Przecież napisałem, że należałoby to tolerować. I jestem za legalnymi związkami partnerskimi, które regulowałyby sprawy spadkowe itd. Chodzi mi o to, że ludzie niepotrzebnie afiszują się swoją orientacją i uważają, że wszystko trzeba przyjąć za normalne, oczywiste, itd. Cała sytuacja jest bardziej skomplikowana i nie powinna ograniczać się do jakichś parad równości.

użytkownik usunięty

Czyżby tzw. analfabetyzm wtórny? Ci co się nie ujawniają - ci nie terroryzują, czyż nie? Stąd wytrzasnąłem te 0,5%.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones