Ostatnio znowu oglądałem i film wciąż mi się podoba chociaż widziałem go z tysiąc razy, ma w sobie coś co mnie urzeka. Tajemniczość głównego bohatera i ninja. Dla mnie zawsze 10/10
Jestem fanem kina akcji z elementami sztuk walki lat 80 i 90 - tych. Fim ogląda się przyjemnie, ale moim zdaniem obiektywna jego ocena nawet dla takiego wspominającego z sentymentem czasy VHS gościa jak ja to 6 - 7 /10.
Tez jestem fanem tego typu kina i zgadzam się z oceną 6/10.Sentymenty swoją drogą,ale po latach wychodzą spore niedoróbki tego filmu,naiwna historia i mało porywające sceny walk.
Do dziś pamiętam muzyczkę która w tym filmie się przewija przez większość akcji.
Pomysł na film dobry (ale tylko ta część), sceny na lata 80 OK, lecz dziś pewnie ośmieszają ten film. Właśnie taki film wymaga dobrego remake by stać się hitem...
Ach lata 80-te..., kto ich nie przezyl, ten wysmieje ten kultowy juz dzis obraz. Zdobycie tego filmu na gieldzie i obejrzenie na wlasnym, kupionym za ciezkie dewizy magnetowidzie, nie mozna dzis porównać z niczym...
Jak miales komputer 8-bitowy i video, byles gosciem, "video-piraci"-Ci panowie z TV rozswietlali nam smutna, prlowską rzeczywistosc zawsze w soboty po 24.00. "Amerykanski ninja" to wszystko to, co najlepsze bylo w USA za czasow Regana. Jesli ogladales takie produkcje, to z coraz wiekszym obrzydzeniem spogladales na komunistyczna Polske... .
Mlodziezy lat dzisiejszych-odwalcie sie od tego filmu!!!...bo guzik wiecie czym wtedy dla nas byly takie filmy...dla was pewnie bylyby tez...:)
Michael Dudikoff mam do niego sentyment....lubie goscia i przy piwku sobie poogladam czasami starocie
Święta racja :) Ja daję naciąganą ósemeczkę za klimat i "to coś", czego żaden nowy film nie ma i nie będzie miał ;)
Chyba widzielismy inny film. Film na mocno wygorowane przeze mnie 5, a i tak to za wiele. Zenujaco slaby i te skoki- jak Czak...
Dobry film, ale dla mnie o wiele lepsza jest "Siła pomsty" z Dudikoffem, powstała rok później.
W kategorii filmów klasy B, 'Amerykański ninja' jest naprawdę dobry. Po prostu kicz lat 80tych, prosta akcja nie zważająca na absurdy, kiepski montaż, za to ważne, że film utrzymuje emocje przez cały film, a walki cieszą oko. Co innego taki 'Zaginiony w akcji', film po prostu nie nadaje się już do oglądania.
Dokładnie. Od tego typu filmów nie należy zbyt wiele wymagać. Walki trochu drętwe, zwłaszcza w porównaniu do dzisiejszego kina tego typu, ale za to całkiem realne (pomijając kwestię rozwałki wszystkich przez jednego typa) Mój pierwszy film obejrzany na vhs; stwierdzam z przyjemnością, że póki co wytrzymuję próbę czasu. Pamiętam jak w podstawówce bawiliśmy się w rycerzy ninja; wtedy właśnie, zaczęło się moje zafascynowanie sztukami walk, które, na marginesie amatorsko trwa do dzisiaj
Z ambitniejszych filmow kopanych polecam 'Krwawy sport' i 'Kickboxer' z Van Damme'em, obydwa w miare realnie wykonane, zawierają też wątki przyjaźni i psychologii... No i świetną muzykę, świetne walki!
Dzięki znam obydwa na pamięć. Mistrzostwo świata. Ze swej strony polecam np wszystkie części "Bez odwrotu", "Nieśmiertelną pięść" (z autentycznymi mistrzami kickboxingu), "Pierścień ognia I i Ii", "Cyborga" Wogóle w tamtych latach była cała masa dobrego kina kopanego. Obecnie coraz mniej robią takich filmów (np Adkins) stać ich głównie na remaki i to z przeważnie marnymi aktorami. Pozdrawiam
A apropo kina kopanego klasy B, to koniecznie zobacz 'Black Dynamite;' z 2009 roku. Film nie dość, że parodiuje kino kopane lat 70tych, to jeszcze filmy Blaxploitation. I cały film jest zrobiony tak, że masz wrażenie, że oglądasz kiepski film nakręcony w 1974 roku :P łącznie z muzyką, dialogami obrazem i absurdami kina akcji. Szczerze polecam ;)