PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=402798}

Angielska robota

The Bank Job
7,5 102 628
ocen
7,5 10 1 102628
7,3 13
ocen krytyków
Angielska robota
powrót do forum filmu Angielska robota

Żonka

ocenił(a) film na 6

Żonka dobra, poleciała do kolesia, który ją zdradził i w sumie nawet tego nie żałował. I szczęśliwa, że wybrał ją, a nie tę drugą. Żenada.

brudna91

Zastanawiam się, czy wypowiedź ma charakter moralizatorski, czy też jest prowokacją.
A może był istotny interes dzieci, bo z filmu nie wynikało żeby Wendy pracowała, więc jak zapewniłaby im utrzymanie unosząc się ambicją i porzucając męża. Z drugiej strony bazując na jego poczuciu winy (tu nie zgodzę się, że nie żałował - nie skłamał, choć ułatwiłoby mu to wybrnięcie z sytuacji) mogła więcej osiągnąć. Poza tym Terry nie wychodził z domu "na piwo z kumplami" udając się do kochanki, do zdrady doszło w sytuacji stresu i zapewne w dużej mierze dla odwrócenia przez Martine uwagi od skrytki 118.
Według seksuologów w Polsce niewierność dotyczy 1/3 mężów i 1/4 żon. Gdy w latach 70-tych w ramach programu "Jeziorsko" (związanego z budową sztucznego zbiornika wodnego) studenci poznańskiej Akademii Medycznej prowadzili badania miejscowej ludności, okazało się że już grupa krwi wykluczała prawdziwość ojcostwa kilku procent dzieci.
Pozostaje życzyć Ci, abyś nie musiała weryfikować swego poglądu we własnym życiu.

ocenił(a) film na 6
bazant57

Przepraszam bardzo, ale zdrada to zdrada, nie ma dla niej żadnego wytłumaczenia: miałem stres, czułem się źle, nie jestem doceniany. A poza tym, jako ojciec miał obowiązek zapewnić dobrobyt dzieciom, niezależnie czy kobieta go zostawiła, czy też nie. I nie interpretowalabym tego tak jak Ty, bo było widać, że cieszy ją to , że to ją wybrał. Czysty narcyzm.

brudna91

Może po prostu naprawdę go kochała? Gdyby każde małżeństwo kończyło się automatycznie wraz ze zdradą, to obawiam się, że ich ilość można byłoby policzyć na palcach jednej ręki. Takie jest życie, ludzie popełniają błędy i dokonują wyborów.

faktowa

Co mają powiedzieć kobiety, których mężowie są alkoholikami lub narkomanami? A te będące ofiarami przemocy domowej? Albo żony przestępców (przecież Carmela Soprano wiedziała co robi Tony), zwłaszcza zabójców? Przecież spory procent trwa przy swoich mężach. Sądzę, że nie jest naszą sprawą ocenianie ich decyzji.
Był kiedyś w Polsce taki przypadek mężobójstwa. Alkoholik i sadysta znęcał się nad żoną i dziećmi. Cała wieś współczuła, ale nie zrobili nic, bo się go bali. Dodatkowo brat oprawcy był komendantem posterunku milicji i gdy się poskarżyła, w domu czekała ją dodatkowa kara. Po latach cierpień kobieta odprowadziła dzieci do sąsiadów i gdy mąż się spił, zabiła go siekierą. To były czasy orzekania kary śmierci i okazało się, że wieś już nie pamięta swojej bierności i żąda takiego wyroku. Decyzja sądu była jednak inna, uznano winę lecz uwolniono kobietę od kary. Ale sąsiedzi nie pozwolili jej wrócić do domu. Może przykład nie do końca odpowiada filmowi, ale pokazuje że są rzeczy gorsze niż zdrada, zawsze istotne są okoliczności, a stojący obok nie powinni wydawać kategorycznych sądów (zwłaszcza gdy sami coś mają na sumieniu).

bazant57

Nie mam na sumieniu zdrady więc wypowiem się - zdrada jest zła i osoby, które zdradzają, niezależnie od okoliczności powinny ponieść karę. Tyle w temacie. A przykład o wis? Dziwny.

ocenił(a) film na 6
brudna91

Heh, dyskusja nt. dlaczego żona pozostała przy mężu, który ją zdradził:

>bazant57 napisał: "A może był istotny interes dzieci"
>brudna91 odpisuje bezpośrednio na to: "ojciec miał obowiązek zapewnić dobrobyt dzieciom, niezależnie czy kobieta go zostawiła, czy też nie"

Tak więc "interes dzieci" = "zapewnianie im dobrobytu". Nieważne że ojciec dzieci nie dopilnuje, kasa załatwi wszystko. Najważniejsze są alimenty, z których z takim podejściem do życia większość wyda się pewnie i tak na siebie.


Dzieciom, które wychowują się tylko z ojcem statystycznie wiedzie się niewiele gorzej niż tym, które miały obydwoje rodziców. Natomiast tym, które wychowywały się tylko z matką, statystycznie wiedzie się o wiele gorzej. Kończą jako kryminaliści, prostytutki, nie zdają z klasy do klasy, zostają nierobami i neetami.

brudna91

Szkoda gadać, zdradzane osoby zawsze mają jakieś wymówki. Jak tacy niewierni faceci chcą bzykać inne kobiety - niech odejdą od obecnej, proste. Ale myślenie się już powoli zmienia. To tak samo jak jeszcze do niedawna mówiło się, że zgwałcona kobieta prowokuje i sama jest sobie winna bo po co nosi krótkie spódniczki. Prawda jest taka, że ta kobieta to i nawet tej spódnicy może nie zakładać a i tak nikt jej nie ma prawa tknąć. Ze zdradą jest tak samo- nieważne pokusy, motywy i okoliczności - każdy kto zdradza robi to z własnej nieprzymuszonej woli. A pisanie, że kobieta nie odeszła bo nie pracowała - to niech idzie do pracy, wtedy będzie mogła decydować o sobie i robić to co chce, a nie to na co pozwala jej sytuacja. Osobiście w życiu nie wybaczyłabym zdrady. Po co coś przysięgać, skoro nie dotrzymuje się słowa? Gdyby mnie zdradzono a z jakichś dziwnych powodów zostałabym w takim związku czy małżeństwie to też zaczęłabym zdradzać, więc dla mnie to nie miałoby sensu. A wybaczenie w takich sytuacjach? To moim zdaniem oznaka słabości. Może i wybaczyć można, ale zaufać ponownie? Ciekawe jak. Wychodzę z założenia, że ze zdradami jest identycznie jak z biciem - raz uderzył to uderzy ponownie - raz zdradził to zdradzi znowu.

ocenił(a) film na 7
AlexabezKeksa

A sobie byś zdradę wybaczyła?
Nie usprawiedliwiam zdrady! To jest jedna z większych podłości (choć okoliczności naprawdę bywają różne), mimo że w dzisiejszych czasach jest "przygładzana". Ale Twoja kategoryczność rodzi podejrzenia. Życie bywa... przekorne?

GdzieToKino

Ja wiem, że bym NA PEWNO nie zdradziła. Dlatego mam właśnie takie podejście do zdrady. Jestem w wieloletnim związku, zauroczeń a nawet zakochań z wzajemnością miałam kilka (również wtedy, kiedy mój ukochany zostawił mnie samą w Polsce i wyjechał robić karierę za granicą a ja po prostu byłam samotna). I choć serce podpowiadało jedno a rozum drugie, to nawet nie zachowałam się tak, aby zachęcić tę drugą osobę do czegokolwiek, ba, nawet nie dałam po sobie poznać że się zauroczyłam czy zakochała, bo wiedziałam, że to by tylko utrudniło całą sprawę. Nad uczuciami nie da się zapanować - całe życie poznajemy nowych ludzi, czasami wyjątkowych i wartościowych i szybsze bicie serca się zdarza i nie da się na siłę nie zakochać albo temu zapobiec. Ale każdy ma kontrolę nad swoimi zachowaniami i popędami. Dlatego choć jestem bardzo kochliwa, to potrafię być wierna i lojalna w stosunku do mojego wieloletniego partnera i nigdy bym go nie zdradziła. Gdybym się zdecydowała na coś więcej z kimś innym i byłabym pewna, że tego chcę, to zamiast zdradzać prędzej bym odeszła. Aczkolwiek mam taki charakter, że cenię stabilizację, szanuję to co mam i staram się to zawsze pielęgnować a problemy rozwiązywać zamiast zamiatać je pod dywan. Jak zdarzało mi się poczuć do kogoś coś więcej to starałam się spędzać wtedy więcej czasu ze swoim chłopakiem, aby mój rozum odzyskał balans :) Dlatego jeśli mi, kobiecie o wybitnie kochliwej naturze nie jest trudno się pohamować przed wskoczeniem komuś do łóżka (jak już zasugerowałam zawsze to musi iść u mnie w parze z jakimś uczuciem a nie tylko popędem) to tym bardziej uważam, że łatwiej jest osobie, której chodzi tylko o seks i która okazję na taki seks ma bardzo rzadko. I stąd moja nienawiść do osób, które zdradziły, bo zasługują moim zdaniem na lincz i życie w samotności.

I nie wiem co sugerujesz. Chyba logiczne, że skoro potępiam zdradę to sama bym się jej nie podjęła? Prędzej by mi serce pękło niż bym ściągnęła majtki. Przez cały czas myślałabym o tym jaką krzywdę wyrządzam swojemu chłopakowi a wyrzuty sumienia by mnie chyba zniszczyły. Także naprawdę nie wiem jak można pisać takie rzeczy jak ty... Skoro potępiam zdradę to nią gardzę. Nie wiem dlaczego mam zakładać, że życie bywa przewrotne? Czyli mam podchodzić do zdrady lajtowo, bo może kiedyś i ja zdradzę? Niepoważne podejście.

ocenił(a) film na 7
AlexabezKeksa

Czytaj co piszę, o żadnym laicie nie pisałem.
Tak tylko patrzę ze zdumieniem na taką skalę zarozumialstwa.
Logiki nie ma pomiędzy "potępiam" a "nie zrobię". Słowa, słowa, słowa...
Znasz takie słowo "przebaczyć"?

GdzieToKino

Wyraziłam swoje zdanie, mam do tego prawo. Nie rozumiesz tego - twój problem. Są ludzie, którzy nie zdradzają i tego samego oczekują. Wybaczyć można ale ja zdrady bym nie wybaczyła. Rozumiem, że ty zdradziłeś i uważasz, że należy przebaczać? Trzeba było trzymać genitalia na wodzy. Są ludzie, którzy używają nie tylko krocza, ale i mózgu - ja taka jestem. Skoro mogę się pilnować to wymagam tego samego od partnera a jak nie rozumiesz tego to ty ze swoim partnerem możecie się zdradzać i sobie wybaczać w nieskończoność. Nie interesuje mnie to.

I nie rozumiem o co chodzi ze słowem "laicie" - czepiasz się jakieś literówki? I nie pojmuję dlaczego wymuszasz na mnie jakieś bierne podejście do zdrady oraz elastyczność w tej kwestii. To dopiero zarozumialstwo.

ocenił(a) film na 7
AlexabezKeksa

Czy ja Ci odbieram prawo do Twojego zdania??
Ja coś wymuszam? Aha, uderz w stół...

Widzę, że trzeba łopatologicznie...
Tak, należy od siebie i innych wymagać wierności. Znacznie większej niż Ty sobie wyobrażasz - podejrzewam.
Tak, trzeba swoje genitalia trzymać na wodzy.
Uważam, że należy przebaczać. Zawsze, choć to nieraz jest tragicznie trudne.
Moim zdaniem nikim nie należy gardzić, nawet tym co zdradził(a).
"Lait" czy "lajt" - dyskusyjne.

Resztę przemilczę.

AlexabezKeksa

"[...] Okazuje się, że zdrada wcale nie ma wymiaru tylko i wyłącznie fizycznego, gdyż zaczyna się ona właśnie w sferze emocji, na poziomie umysłu. Biblia jest w tej kwestii bardzo precyzyjna i cudzołóstwem nazywa nawet (czy aż) uwodzicielski wzrok: „Każdy, kto patrzy na niewiastę (na mężczyznę) i pożąda jej (go), już popełnił cudzołóstwo w sercu swoim" (Ew. Mat. 5:28). [...]" (Zdrada emocjonalna Autor: Grażyna Kożusznik)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones