Film lepszy niż pierwsza część. Do tego ma dodatkowy punkt za smaczki typu prawdziwa Annabelle na końcu, która jest kukiełką a nie porcelanową lalką oraz demon zakonnicy na zdjęciu.
Ten moment z kukiełką też mi się podobał. Natomiast zakonnica wciśnięta trochę na siłę żeby zareklamować kolejny film.
a mam pytanko po co było tak naprawdę nawiązanie do prawdziwej, szmacianej Annabelle?
Żeby ludzie, którzy zagłębili się w temat się uśmiechnęli (jak ja) czy jakiś głębszy sens to miało?
bo raczej ta dziewczynka, która przybrała imię Annabelle nie przekazała swojego demonicznego p*erdolnięcia tej szmacianej a jak było widać w "Annabelle" kolejnemu porcelanowemu rudzielcowi
Raczej taki smaczek ;) Coś w stylu Lorraine Warren w Obecności 1 czy Dana Browna w Kodzie Da Vinci. Nie ma co nad interpretować tej sceny
Nie tyle smaczek, co właśnie ta prawdziwa Annabelle. Nawet jest zdjęcie tej lalki w książce "Demonolodzy" i opowiedziana jej prawdziwa historia (o tym, jak naprawdę było, częściowo wspomina ksiądz po oprawieniu egzorcyzmów w tym filmie). Dokładnie tak ona wyglądała, a wersja porcelanowa to tylko wymysł reżyserów.
Wiem. Autorka pytała czy ta lalka miała za zadanie wywołać uśmiech, u ludzi którzy znają temat, czy ma to jakiś głębszy sens dla fabuły. Mówiąc smaczek miałem na myśli tą pierwszą opcje
Dobra, to pytanie za 100 punktow. Co ma wspolnego Valak z demonem, ktory zawlaszczyl sobie dusze Annabelle i zawladnal lalka? Bo to chyba nie ten sam demon, prawda? Wiec jak to jest? Dwa demony ze soba wspolpracowaly w tej czesci? :D Bo tak to wygladalo...
Valak jako prezydent piekła mógł być nawiązaniem do tytułu "Narodziny zła". Powstało połączenie między światami, demon został przywołany, więc pełniący rolę przewodniczącego demonów ukazał się jako pierwszy, pozwalając demonom na zdobycie duszy. Ale to tylko moja myśl po obejrzeniu filmu.
Z tego co zrozumiałam po przeczytaniu książki, zazwyczaj opętaniom towarzyszy obecność nie jednego a wielu demonów, więc skoro sam szatan mógł się nią posłużyć, to te niższej rzędowości też
Dobrze ujęte ;) Też się uśmiechnęłam. A co do wątku zakonnicy to podobało mi się jak został wpleciony (moment ze zdjęciem).
Ze smaczków to najbardziej podobało mi się: "Wiesz co najbardziej podoba mi się w Słodkiej Sue? Że wygląda tak jak ty." Powtórzone później przez nawiedzoną dziewczynę w momencie wbijania noża w lalkę - w sumie przeszły mnie wtedy ciarki. :D
Najlepszym smaczkiem był nóż, który trzymała dziewczynka. Był to Opinel chyba no.12
Po części nawiązanie do "Obecności 2", ale bardziej reklama osobnego filmu o tej zakonnicy, który właśnie powstaje.
Płakałem przy wyginaniu paluszków, miało być wyżej (7 na 10), ale daję 5. Miało być niby poważnie, jest tak samo - żenująco. Choć przyznaję, praca kamery i kolorki są na wysokim poziomie.
Dla mnie "Obecność" to najlepszy horror. Dwójka jeszcze lepsza od jedynki. "Annabele" trochę mnie zawiodła, ale "Narodziny zła" zdecydowanie na plus. No i świetne zakończenie, łączące się w sposób najbardziej bezpośredni z możliwych. Super!
"Annabele" to nieśmieszny żart. Do "Narodzin" się nie umywa... W zasadzie do niczego nie może.
Już nie przesadzajmy z tym najlepszym horrorem :D Obecność była bardzo dobra ale jest masa lepszych horrorów :)
Ok... Napisałem, że film "Annabelle" nigdy nie powinien powstać, bo to gniot totalny... także wiesz.
Potwierdzam. Z pół roku zabierałem się za oglądnięcie Narodzin zła a to właśnie przez fatalną pierwszą część. A tutaj takie zaskoczenie ;) Nawiązania jako tako rozumiem ale mam kilka pytań.
1. Mam rozumieć że ta dziewczynka od początku po swej śmierci to był demon? Prawdziwa dziewczynka nigdy się rodzicom nie objawiła?
2. Jak znalazła się ta opętana dziewczynka później w domu dziecko i w dodatku nie wyglądała na opętaną, dopiero po 12 latach powróciło.
3. Kim był kolo na samym końcu, który razem z Anabelle (dlaczego tak w ogóle zmieniła imię?) mordował jej przybranych rodziców. O ile z pierwszej części dobrze pamiętam to też tam był.
4. Kobieta, która przeleżała cały film w łóżku z wypalonym okiem? Czemu ona nie chodziła? Jest pokazane tylko jak traci oko.
@ufo254
1. Dobrze rozumiesz, od początku to był demon, ale robił złudne nadzieje rodzicom.
2. Moim zdaniem, gdy zakonnica wrzuciła ją do tej szafy oblepionej biblią to opętanie ustąpiło. Następnie jak uciekła przez zrobioną dziurę w szafie, zapewne znalazła gdzieś ją policja i dostarczyła do sierocińca. Ta scena po 12 latach nie jest efektem opętania, lecz jak to jest ukazane w pierwszej części, wstąpieniem do sekty.
3. Mężczyzna na samym końcu to prawdopodobnie inny członek sekty. Występował też w pierwszej części na samym początku, ponieważ to jest ta sama scena, którą kończy się cześć druga. Ma to celu połączyć dwie historie.
4. Tego nie wiem, może mi coś umknęło, albo po prostu była leniwa! :D
4.to chyba błąd logiczny filmu,bo oko straciła po wypadku,a niby od wypadku nie chodzi (ten jej mąż to mówił w filmie)
2. Up^ Myślę, że opętanie nie ustąpiło,bo szafa wcześniej była zapieczętowana dodatkowo wodą święconą i przez księdza,a po otwarciu już nie,siostra tylko myślała, że to zadziała;w womencie tej jasności w domu demon mógł się tylko ujawnić dziewczynce,ale nie opuścił jej, stąd jej trzeźwość umysłu i ucieczka przed innymi z domu. Późniejsze wydarzenia - , wręczenie prawdziwej Annabelle mogło pokazać, że właśnie z dziewczynki przeszedł duch do lalki. I kolejny wątek- kiedy dziewczynka po latach bycia w sekcie szuka lalki,w końcu ją znajduje i poświęca życie,by demon mógł z powrotem wejść w lalkę i dalej czynić zło.