Wracamy do sztandarowego filmu Woody'ego Allena, który z jednej strony proponuje prześmiewcze spojrzenie na nowojorską bohemę, a z drugiej ukazuje jak chaotyczny, lecz ciepły zarazem może być związek dwójki intelektualistów. Zapraszamy do posłuchania gadaniny o przegadanym filmie:
http://www.youtube.com/watch?v=b3funrahLPE
Postac Allena ok, oczytany komik, ale laska? Glupia, niezbyt ciekawa jako czlowiek i piosenkarka- nie nazwalbym jej intelektualistka.
Ogolnie film cieply, dobrze sie ogladalo, ale raczej nigdy wiecej go nie obejrze. Allen jest zdecydowanie przereklamowany.
(Ale niektore chwyty, np gadanie do kamery nie dosc ze nowatorskie jak na swoje czasy, to jeszcze doskonale uzyte)