Animowane lalki w przypadku tej właśnie historii stają się znacznie bardziej prawdziwe, przekonujące od "żywych" aktorów. Od samego początku całkowicie pochłonął mnie ten oniryczny świat jednocześnie jakoś dziwnie dobrze znajomy i bliski. Mimo, że historia jest mocno depresyjna to elementy czarnego humoru i wspaniała symbioza formy z treścią dostarczają dużo przyjemności.
prawda, gdyby zagrali aktorzy to był by to film jak każdy inny średniak, natomiast pierwszy raz widziałem animację w tym stylu gdzie wszystko było dopracowane w najmniejszych szczegółach, niesamowita gra światła i cienia budowała niesamowitą głębię, no i te lalki :)
Myślę że gdyby zagrali go odpowiednio dobrani żywi aktorzy, to film mógł by być równie dobry. Ale faktycznie forma w wypadku oryginalnej Anomalisy góruje nad treścią. Co nie zmienia faktu że obraz uważam za rewelacyjny.
Jasne, można w ogóle nie zastępować. Jednak "obraz" jest słowem poprawnym, a czy coś jest irytujące, zależy od odbiorcy. Czym się irytujesz, to Cię irytuje. :) Ale słowo "obraz" jest ok, więc nie było "obiektywnego" powodu, aby się czepiać. ;)
THX samemu nie chciało mi się tłumaczyć bo od dawna wychodzę z założenia że "z koniem nie ma się co kopać" ;)