Po:

1.Film nie jest arcydziełem tylko nędzną typową polską produkcją lat 80-tych

Po:

2.Został wydany na DVD w serii FILMOTEKA SZKOLNA razem z "Dziewczynami do wzięcia".

Po:

3.Upewnij się zanim coś napiszesz.

Net tego nie wyszukuje :/ (teraz też sprawdzam)szukałem tego filmu długo... to jeden z moich ulubionych.

Polecam ''oc i miasto'' .Gra tam pierwowzór Góralewicza.Czyli zbyszko Cyganewicz.

*noc i miasto

http://www.filmweb.pl/f37070/Noc+i+miasto,1950

''Film nie jest arcydziełem ''

Dla mnie jest,masa ctatów z Herzoga i podobny styl ale nie tylko bo i np wilka stepowego .


Dlamnie to jeden z ciekawszych polskich filmów ever.

niedługo ta seria wejdzie do sklepów będą tam też "Jak byc kochaną", "Brzezina", "Iluminacja" i wiele innych czyli bardzo mało znane polskie filmy.
Można je już znaleźć w szkolnych i gimnazialnych bibliotekach.

Dzięki.No ale pisałem że brak dvd 2 lipca,nie mogłem o tym wiedziec.

A słyszałem w TV o tej serii organizowanej przez instytut ale ''biblioteka szkolna'' nie brzmiało obiecująco.

Po "Wahadełku" naszła mnie chęć na powtórzenie sobie "Arii dla atlety",i pomyślenie o zwiększeniu mojej oceny,[przesadziłem z tą "nędzną polską produkcją lat 80-tych"].

I co ?

Pierwsza częśc filmu warta 8 i serduszka.
Co za sceny,co za dialogi ! Jak to ujął "Latajacy pies" jak z Herzoga. Dodatkowo znakomita role Bogusia,Wojtka,Romusia i Krzyśka. Niestety jak to zwykle bywa drugie 45 minut,to zwykłe zmarnowanie taśmy przez reżysera. Uroda Poli Raksy skończyła się pod koniec lat 60-tych i zupełnie nie pasowała mi ona na tajemnicza piękność. Wyśpiewywanie arii przez Pietruskiego było tak samo żałosne jak przez Zapasiewicza w "Barytonie" czyli sztuczne i śmieszne zarazem. Poetyckie dialogi stają się wkurwiające,a po śmierci Bolcia miałem zamiar wyłączyć telewizor ! I scenariusz leży...

Co do oceny: 7 albo 8...ale arcydzieło to nie jest.

Filip Rulezz

''Pietruskiego było tak samo żałosne jak przez Zapasiewicza w "Barytonie" czyli sztuczne i śmieszne zarazem.''

eno,ten film ma dużo tego typu minusów technicznych itd.Ale czasem film możbna oceniac za to jakie emocje ze sobą niesie.Mnie ten film kręci od pierwszej sceny do konca...ale ja siedzę w tamtej epoce i kręci mnie to jako człowieka.Wiesz tak jak by ktoś powiedział że jakiś tam film wojenny mu się podobał bo coś tam...

Zapewne pisząc arcydzieło byłem nie obiektywny - ale subiektywnie kocham ten film i tą historie.

Niekoniecznie gloryfikuję Bajona:P .Bo wiesz...itd itp ;)

Ale limuzyne warto zobaczyc. Podobno ten fil;m zgajosem jesty niezły ,o wariatkowie czy coś - ale ja nie widziałem.

ps. przez te niedoróbki,fabularne,techniczne itd ten film się staje bardzo oniryczny - jest jak sen.

"Ale limuzyne warto zobaczyc. Podobno ten fil;m zgajosem jesty niezły ,o wariatkowie czy coś - ale ja nie widziałem."

nie warto,to jeden ze słabszych Bajonów jakie widziałem,z wariatkowem niewiele ma wspólnego,a Gajos ma tam 3 sceny,może 4.