PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=987}
7,6 48 184
oceny
7,6 10 1 48184
7,4 22
oceny krytyków
Arizona Dream
powrót do forum filmu Arizona Dream

...czyli film o wszystkim i o niczym, zarazem. Określiłabym go mianem kandyzowanych sardynek w occie, lub kanapki
z musztardą i dżemem. Film jest, albo oznaką geniuszu twórców, albo oznaką ich narcystycznego przeświadczenia o
własnej wybitności. Ciężko stwierdzić, która z oznak jest bardziej trafna. Podejrzewam, że obie w pewnym stopniu.
Dla mnie był to film o dorosłych, którzy zakonserwowali w sobie dusze bardzo krnąbrnych, egoistycznych dzieci,
uparcie dążących do spełnienia marzeń i brzmiałoby to, jak opis filmu familijnego, gdybym tu zakończyła swoją
opinię. Wspomniane zakonserwowanie nadszarpnęło umysły bohaterów, bo choć duchowo są dziećmi, mają
ciała i mózgi dorosłych, co oczywiście prowadzi do zgrzytów w warstwie psychicznej i zapędów autodestrukcyjnych
bohaterów, a w szczególności bohaterek. Mogę powiedzieć, że w "Arizona Dream" wszyscy zachowują się po prostu
szczerze; tak wyglądałby świat, gdyby każdy postanowił mówić, co myśli i robić dokładnie to, na co ma ochotę. Świat
byłby wspomnianą kanapką z dżemem i musztardą. Wiele jest filmów o granicy dzielącej dorosłość i dzieciństwo, o
tym, co po przekroczeniu takiej granicy traci się bezpowrotnie, ale to chyba jedyny taki film, który pokazuje mroczną
stronę tego, co mogłoby się stać, gdyby, wbrew starzejącemu się ciału, duszę zachować w pełni dziecięcą. Traktujcie
to jak chcecie, mówi język twórcy, jako objaw geniuszu, szaleństwa, przedawkowania, lub usilnego nadania sensu
zwykłemu filmowi, albo po prostu jako komercyjne źródło dochodów. Niszowy, czy nie, genialny, czy głupi - pojęcia nie
mam. Ocenę ma wysoką i wysoką dostaje ode mnie, ale... myślę, że przeciętny widz wystawi mu wysoką ocenę, bo
uzna, że, skoro film był skomplikowany, to musi być też bardzo mądry i, ulubione słówko fanów kina - "niszowy", a
zatem zapewne bardzo symboliczny i genialny. Są tu trzy typy ludzi: tacy, którzy film pokochali za jego głębię i
oryginalność przesłania, tacy, którzy go znienawidzili za wulgarność i prostactwo i tacy, którzy są gdzieś pomiędzy,
czyli ja. Czy polecam? Owszem, o ile macie na podorędziu magazyn spirytualiów ;).

ocenił(a) film na 7
Darkness95

"Mogę powiedzieć, że w "Arizona Dream" wszyscy zachowują się po prostu
szczerze; tak wyglądałby świat, gdyby każdy postanowił mówić, co myśli i robić dokładnie to, na co ma ochotę. Świat
byłby wspomnianą kanapką z dżemem i musztardą. "

Trafne słowa o filmie.

ocenił(a) film na 5
Darkness95

Widzę całą jego "genialność" i "niszowość", niemniej tak cierpiałem przy oglądaniu, że wysokiej oceny nie mogłem wystawić.

Darkness95

A jaki tytuł ma utwór grany na akordeonie w pokoju, w którym były trzymane żółwie? To bardzo znana melodia, pojawia się m.in. w wielu krótkometrażowych kreskówkach z lat 30.

Darkness95

https://www.youtube.com/watch?v=dw7oFN-GY48 - o, w tej scenie. To o tę melodię chodziło.

Darkness95

Moim skromnym zdaniem film nie byl skomplikowany. Wcale. Wiec dziwi mnie bardzo mnogosc przerożnych interpretacji i wydumanych analiz. Napisalbym cos wiecej, ale sie spiesze.
Pozdrawiam :-)

ocenił(a) film na 8
RealKalps

Nie wiem czy to dla Ciebie zaleta czy wada, ale zgodzę się - film nie jest zbyt skomplikowany. Tak sobie myślę, bo to film artystyczny, że to tak jak z innym z dziełem - obrazem, rzeźbą, muzyką. Bierzmy go takim jakim jest bez zbytniego intelektualizowania.
Myślę (ja tak się nieco nauczyłem), że warto się trochę "nastroić" do filmu, który się ogląda. Jak jest intelektualny, to ruszyć intelektem, ale jak jest luźny, to pozwolić sobie na ten luz, nie doszukiwać się "przesłania". Owszem, po obejrzeniu, następnego dnia albo ciut później, może nastać moment na ruszenie intelektem. Ale dopiero wtedy.
Film jest dość bajkowy, więc takim go odbierajmy! A czyż w bajkach (no, w baśniach) trupów nie było? Ależ nieraz, lecz bajka pozostawała bajką - traktowało się ją z dystansem, choć niejedno o życiu mówiła.
Coś zatraciliśmy i ten proces wciąż się pogłębia...

ocenił(a) film na 10
Darkness95

http://www.filmweb.pl/film/Arizona+Dream-1992-987/discussion/Do+wszystkich+tych% 2C+kt%C3%B3rzy+nie+doceniaj%C4%85+tego+filmu.,2809773 Pod tym linkiem znajdziesz odpowiedź na to, co napisałaś. Zapraszam do dyskusji, może się przekonasz, że ten film to arcydzieło.

ocenił(a) film na 9
Darkness95

Najbliżej mi do pierwszej kategorii ludzi których opisałaś, z tą różnicą, że:
- kochać to dla mnie bardzo mocne słowo, którego nie używam zbyt często, aby nie wyprać go ze swego znaczenia; tak też jest raczej w tym przypadku; niemniej to dzieło (tego słowa już czuję, że mogę użyć w tym kontekście) wywarło na mnie mocne wrażenie i silniej się zaznaczyło w moich przeżyciach
- doceniłem głębię tego filmu, niemniej nie przesłania, a właśnie doznań które oferuje poprzez barwy, konstrukcję scen, miks prozaiczności i autentycznych emocji w dialogach, muzykę fantasmagiczną samą w sobie, a w pobudzający sposób podkreślającą to co można było zobaczyć i może jeszcze jakieś kwestie, które ciężko mi ubrać w słowa
- na przesłanie zwróciła mi uwagę bardziej koleżanka z którą oglądałem i owszem, stanowi ono dodatkową wartość tego filmu dla mnie, niemniej raczej nie ze względu na oryginalność, bo jest to jeden z uniwersalnych tematów ludzkiego życia, a ze względu na to, że nie trzeba go dostrzec, aby cieszyć się filmem, oraz jego bliskość dla moich doświadczeń

Tak więc można ten film (a może też i inne ;)) odbierać także inaczej, nie tylko poprzez racjonalną analizę zdarzeń i znaczeń, co wydaje mi się, że było kluczowe dla Twojej oceny. Choć być może źle zrozumiałem Twój komentarz. Ciekawe, czy przez te ponad 2,5 roku od jego napisania zmieniłaś zdanie odnośnie sposobów oceniania filmów ;)

użytkownik usunięty
Darkness95

Właśnie skończyłam odświeżenie tego filmu po 11 latach nie widzenia go. Wtedy zrobił na mnie duże wrażenie, ale byłam te 11 lat temu dzieciakiem. Po odświeżeniu zaś dostrzegłam znacznie więcej alegorii. Po obejrzeniu go dwa razy oceny nie zmieniam, bo trzyma wysoki poziom. Na pewno jest oryginalny właśnie przez to co napisałaś. I to chyba jedyny film w "swoim" gatunku. Mamy tu nawet trochę eskimoskiej mitologii. Ja film bardzo mocno polecam nie tylko fanom Deppa czy Dunaway, ale też koneserom kina. Ci dostrzegą piękno i głębię tego filmu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones