Z resztą bez jaj... Ten dubbing był o wiele lepszy niż sam Lektor (Gudowski) - Bo miało przynajmniej dziecinne wczasy a to... Aż szkoda oglądać tego wszystkiego...
A to co było z premierą to akurat było trzynaście lat temu (2001) w Drugiego bożego narodzenia...
Ale przynajmniej można było usłyszeć oryginalne głosy aktorów. Za to dużym minusem było to, że lektor zagłuszał inne dźwięki przez co często słabo było słychać ten świetny soundtrack który jest olbrzymią zaletą filmu.