jak w temacie.
Lubię takie wesołe "horrory". Szukam podobnych gniotów.
Plan 9 z kosmosu widziałem i OPONĘ też.
Ten kawałek przewijający się przez cały film mnie rozjebał - jakieś irytujące miauczenie kastrata, myślałem że zaraz wyląduję na podłodze ze śmiechu. a ogólnie to przyjemny film, oczywiście głupkowaty, ale raczej na plus, można się miejscami nieźle uśmiać. no i ten "romantyczny" finał totalnie z dupy;]
niestety film zawodzi. Na jego produkcję przeznaczono chyba roczne amerykańskie zapasy THC, niestety narkotyk trafił w niewłaściwe ręce. Film jest momentami (o zgrozo!) nudny, a to w tego typu produkcjach błąd niewybaczalny, dowcip natomiast jest nieświeży jak pomidor po wysłuchaniu 'Puberty Love'. (w tym motywie...
Kiedy przeczytałem na filmwebie tytuł tego filmu to myślałem, że pęknę ze śmiechu. Myślę sobie jak pomidory mogą zabijać, dlatego muszę obejrzeć ten film.
jako coś EWIDENTNIE słabego i kiczowatego. Czasami są żarty tak suche, że aż śmieszne. Ale to
jest po prostu żałosne. Nie widzę w tym nic co mogło by aspirować na minimalnie dobre. A
najsmutniejsze jest to, że chyba konwencja z założenia nie miała być absurdalnie zabawna, tylko
ktoś to robił na poważnie...
Dawno sie tak nie ubawiłem na filmie :D Głupawy film, momentami czuć było Monty Pytona a nawet Kubricka (tia, nie pytajcie czemu)... Poczułem się jak za starych dobrych czasów kiedy to na VHSie się filmy miało i odkrywało takie perełki :D I ta piosenka "Puberty Love"... Cudo! :D
Oglądałem go dawno temu i o ile mnie pamięć nie myli to największe na mnie wrażenie zrobiło to, że ktoś dopuścił ten film do dystrybucji - samobójca? Zresztą sam tytuł mówi wszystko za siebie. PORAŻKA.